filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy

Filmy i seriale

Filmy i seriale 27 grudnia 2020, 09:30

autor: Karol Laska

Głośne filmy, które zrujnowały kariery aktorom

Kariery niektórych aktorów kończą się zbyt wcześnie, a stoją za tym zwykle nieudane role bądź kreacje ciągnące się za ich odtwórcami do końca życia. Gwiazdy jakich filmów wpadły w kryzys zawodowy, którego już nie pokonały? Spieszę z odpowiedzią.

Spis treści

Często patrzymy na Hollywood z pewną dozą zazdrości, gdyż jego największe gwiazdy zarabiają monstrualnie wielkie pieniądze, przez wiele lat utrzymując się na samym szczycie. Branża filmowa nie jest jednak taką krainą mlekiem i miodem płynącą, jak się nam wszystkim wydaje. Bo tych aktorów, którzy rzeczywiście zarabiają kokosy, trafia się maksymalnie kilka procent (strzelam, nie poprę tego żadnymi statystykami). Reszta kombinuje, ile sił w głowie, byle tylko związać koniec z końcem.

Wyobraźcie więc sobie taką sytuację, że dzięki ciężkiej pracy popartej, jak zawsze, odrobiną szczęścia zaczynacie piąć się w górę, otrzymując coraz bardziej prestiżowe role, aż w końcu dostajecie propozycję nie do odrzucenia, która ma zrobić z Was prawdziwą gwiazdę. Nie zastanawiacie się długo, tylko czytacie scenariusz, a następnie stawiacie się przed kamerą.

Od teraz Wasze życie ma się całkowicie zmienić. I rzeczywiście się zmienia, ale nie na lepsze, tylko na gorsze. Bo Wasze opus magnum albo okazało się kompletnym fiaskiem, albo nie spełniliście oczekiwań jako aktor lub też wręcz przeciwnie – zagraliście tak dobrze, że już nikt nie wyobraża sobie, abyście mogli wcielić się w inną postać. Kariera o wielkim potencjale nagle przyhamowuje i popadacie w totalny marazm – od teraz lepiej zaprzyjaźnijcie się z syndromem Syzyfa.

I właśnie o takich skrajnych sytuacjach sobie dzisiaj opowiemy – o filmach, które pogrzebały na dobre mniej lub bardziej utalentowanych aktorów, a ci popadli w przeciętność, zaczęli grać w mniejszych produkcjach czy też całkowicie zeszli ze scenicznej ścieżki.

Ojciec chrzestny 3 (The Godfather: Part III) – Sofia Coppola

  1. Co to za film: wielki finał gangsterskiej trylogii wszech czasów
  2. Rok produkcji: 1990
  3. Gdzie obejrzeć: Netflix, Amazon Prime Video, Chili, iTunes Store, Rakuten, Canal+, Player

Francis Ford Coppola to wielki mistrz kinematografii, co udowodnił każdą częścią Ojca chrzestnego, ale tatuś z niego nieznośny. Bo wyobraźcie sobie, że od samego początku męczył swoją córkę Sofię, angażując ją w każde dzieło wchodzące w skład tej trylogii. Jako niemowlę pojawiła się w pierwszym filmie z serii, w drugim wystąpiła w epizodycznej rólce jako kilkuletnie dziecko, ale to dopiero trzecia część powstała kilkanaście lat później, w roku 1990, stała się dla niej prawdziwą mordęgą.

Sofia Coppola nie należała bowiem do aktorek wybitnych. Ba, bardzo męczyła się przed kamerą, usilnie próbując z siebie cokolwiek wykrzesać. W Ojcu chrzestnym III zagrała istotną rolę – Mary, córki Michaela Corleone – i krótko mówiąc: spektakularnie poległa. Oczywiście nie zdołała popsuć filmu, ale sama wiedziała, że to ten moment, w którym trzeba zejść ze sceny. No, później wystąpiła jeszcze w Gwiezdnych wojnach: Mrocznym widmie jako jedna z pomocniczek Amidali, ale tylko głupiec nie skorzystałby z takiej okazji.

Rzucenie kariery aktorskiej pozwoliło młodej Coppoli skupić się na jej innej pasji, odziedziczonej zresztą po ojcu. Została bowiem reżyserką oraz scenarzystką i udało jej się nakręcić parę naprawdę doskonałych filmów. Cały świat oszalał na punkcie jej zmysłowego dramatu Między słowami z Billem Murrayem oraz Scarlett Johansson czy też jej autorskiej interpretacji Marii Antoniny. Krótko mówiąc, dziewczyna zaczęła się spełniać.

ŚMIERĆ MICHAELA CORLEONE

Czy wiecie, że w tym roku pojawiła się wersja reżyserska trzeciej części Ojca chrzestnego o podtytule Epilog: Śmierć Michaela Corleone? Oprócz lepszego stanu technicznego zawiera ona także parę nowych scen – w tym całkowicie zmienione zakończenie (to oryginalne było uważane za co najmniej kontrowersyjne).

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która trylogia Gwiezdnych wojen jest najlepsza?

"Stara trylogia" - Epizody IV-VI
62,9%
"Nowa trylogia" - Epizody I-III
33,3%
"Trylogia Disneya" - Epizody VII-IX
3,8%
Zobacz inne ankiety