- Dragon Ball, One Piece czy Attack on Titan - wybieramy najlepsze anime shonen
- One Piece
- Naruto
- Hunter × Hunter
- Dragon Ball (wszystkie serie)
- My Hero Academia
- Jujutsu Kaisen
- Attack on Titan - AoT
- Demon Slayer
- Fullmetal Alchemist: Brotherhood
My Hero Academia

- Oryginalny tytuł: Boku no Hiro Akademia
- Liczba odcinków: 113
- Lata produkcji: 2016
- Studio: Bones
My Hero Academia, czyli japońska wizja amerykańskiego motywu superbohatera, przez wielu nazywana One Punch Manem na poważnie. Serial bazuje na mandze napisanej i zilustrowanej przez Kohei Horikoshiego, wydawanej w czasopiśmie Shukan Shonen Jump od 2014 roku. W Polsce anime emitowane było przez stację Polsat Games.
Anime opowiada o Izuku Midoriyi – nastolatku stojącym u progu liceum, który ma głowę pełną ideałów oraz entuzjazmu. Od zawsze marzył, aby zostać superbohaterem, gdyż żyje w świecie, w którym 80% społeczeństwa posiada tzw. quirk. Niestety nasz bohater urodził się bez niego, a więc nie dzierży absolutnie żadnej specjalnej mocy. Ta rzadka przypadłość wydaje się całkowicie wykluczać go ze starań o dostanie się do prestiżowego liceum szkolącego superbohaterów, jednak w pewnym momencie udaje mu się przykuć uwagę swojego idola, który przekazuje chłopcu swoje zdolności.
Ciapowaty protagonista z wielkimi marzeniami przypadkiem zyskuje szansę na pokazanie swojej prawdziwej wartości, a przy okazji na przypodobanie się atrakcyjnym dziewczynom. Na jego drodze staje jednak pewien śmiały i przebojowy bohater. Ten prosty szablon doskonale pasuje do konwencji amerykańskich historii o superbohaterach, w którą My Hero Academia bez wątpienia się wpisuje. Ideały i poglądy bohaterów są tutaj ciągle modyfikowane i rozwijane przez konfrontowanie ich z nowymi wyzwaniami, przez co możemy towarzyszyć im podczas ich rozwoju i obserwować, jak z każdym odcinkiem stają się coraz silniejsi. Anime bardzo sprawnie oddziałuje na emocje, przez co u tej wrażliwszej części widowni mogą pojawić się łzy. Połączenie opowieści o superbohaterach ze szkolną obyczajówką ciężko jest nazwać czymś oryginalnym, jednak My Hero Acedemia ma tę iskierkę, która powoduje, że chcemy sięgnąć po kolejny odcinek.