- Dragon Ball, One Piece czy Attack on Titan - wybieramy najlepsze anime shonen
- One Piece
- Naruto
- Hunter × Hunter
- Dragon Ball (wszystkie serie)
- My Hero Academia
- Jujutsu Kaisen
- Attack on Titan - AoT
- Demon Slayer
- Fullmetal Alchemist: Brotherhood
Dragon Ball (wszystkie serie)

- Oryginalny tytuł: Doragon Boru
- Liczba odcinków: Dragon Ball – 153, Dragon Ball Z – 291, Dragon Ball GT – 64, Dragon Ball Super – 131
- Lata produkcji: 1986–2018
- Studio: Toei Animation
Jeśli mowa o shonenach, a przede wszystkim o dobrych shonenach, to złem byłoby nie wspomnieć o Dragon Ball. Tego anime zapewne nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Myślę, że prawie każdy, kto na przełomie XX i XXI wieku spędzał czas przez telewizorem, natknął się na ten tytuł. Jeśli jednak z jakiegoś powodu Dragon Ball jest Wam obcy, to najwyższa pora nadrobić zaległości. Serial bazuje na komiksach stworzonych przez Akirę Toriyamę, które zdobyły na świecie ogromną popularność, a autorzy późniejszych głośnych tytułów, takich jak Naruto czy One Piece, przyznają, że czerpali z nich inspirację do własnej twórczości.
Dragon Ball przedstawia losy chłopca o imieniu Son Goku, który od małego posiada ogromną siłę fizyczną. Nasz bohater jest również bardzo łatwowierny, przez co szybko daje się namówić pewnej podróżniczce na poszukiwanie słynnych Smoczych Kul. Zebranie ich wszystkich pozwala przywołać smoka zdolnego spełnić dowolne życzenie. Tak wielka moc kusi rozmaitych ochotników żądnych władzy, majątku i zemsty. W miarę postępów podróży i rosnącego składu osobowego pojawiają się coraz to nowsze wyzwania, takie jak ratowanie świata, doskonalenie własnych umiejętności czy przywrócenie życia poległym towarzyszom.
Mimo iż na pierwszy rzut oka Dragon Ball wygląda dosyć przyjaźnie, to nie brakuje tutaj brutalnych i efektownych walk. Tym, co w tej kwestii zasługuje na pochwałę, jest to, że wszelkie potyczki nie dłużą się ponad miarę i nie powodują chęci przewinięcia odcinka. Jedynym minusem wszystkich starć jest schematyczność. Nie da się ukryć, że Toriyama nie miał specjalnie pomysłu na ich urozmaicenie. Jednak nie samą walką shonen żyje.
Dragon Ball ma do zaoferowania naprawdę ciekawe i płynnie rozwijające się postaci, które mają dynamiczne, lecz jasne cele. Bardziej kontrowersyjne opinie można mieć o specyficznym humorze, z którego słynie to anime, i pomimo faktu, iż większość zabawnych scen jest wynikiem łatwowierności Goku, to znaleźć można tutaj chociażby zboczonego mistrza sztuk walki, którego natarczywe zaloty równie często bawią, co załamują. Czas niestety wyraźnie odcisnął piętno na oprawie audiowizualnej serii, jednak nawet po tylu latach, na tle dziesiątków innych podobnych shonenów, całość nadal potrafi się skutecznie wybronić.