- Dragon Ball, One Piece czy Attack on Titan - wybieramy najlepsze anime shonen
- One Piece
- Naruto
- Hunter × Hunter
- Dragon Ball (wszystkie serie)
- My Hero Academia
- Jujutsu Kaisen
- Attack on Titan - AoT
- Demon Slayer
- Fullmetal Alchemist: Brotherhood
Fullmetal Alchemist: Brotherhood

- Oryginalny tytuł: Hagane no Renkinjutsushi
- Liczba odcinków: 64
- Lata produkcji: 2009
- Studio: Bones
Są takie anime, które należą do klasyki gatunku i które wypada po prostu znać. Fullmetal Alchemist: Brotherhood to właśnie taki tytuł. Anime z 2009 roku to drugie podejście do ekranizacji historii przedstawionej w komiksach Hiromu Arakawy. W porównaniu do swojego poprzednika Bractwo jest wierne mandze. Jak na porządny shonen przystało, możemy spodziewać się tutaj sporej ilości walk i emocjonujących pojedynków, niezwykłych mocy i ciekawych bohaterów, którzy rozwijają się na naszych oczach.
Głównymi bohaterami tego anime są bracia Edward i Alphonse Elric, którzy pasjonują się alchemią – nie do końca zbadaną dziedziną nauki, która wymaga dużej wiedzy i zdolności. Kiedy ich matka – Trisha – umiera, nie potrafią się z tym pogodzić i postanawiają przywrócić ją do życia za pomocą zakazanej transmutacji człowieka. Jak możecie się domyślić, proces nie poszedł zgodnie z planem, a w wyniku działań chłopców Alphonse traci całe swoje ciało, a Edward lewą nogę. Ed poświęca prawą rękę, przez co udaje mu się związać duszę brata ze starą zbroją. Od tego momentu ich głównym zadaniem jest odnalezienie kamienia filozoficznego, który umożliwi im przywrócenie utraconych ciał.
Fullmetal Alchemist: Brotherhood z początku sprawia wrażenie niezbyt ciekawej serii z prostą historyjką o podróży w poszukiwaniu świętego Graala. Ale to tylko złudzenie. W pewnym momencie wszelkie schematy znikają, a fabuła zaskakuje raz za razem. Odzyskanie ciał dla braci Elric jest ważne, jednak ten cel zostaje zepchnięty na dalszy plan, kiedy trafiają na ślad niebezpiecznej intrygi.
Z odcinka na odcinek poznajemy coraz to nowszych bohaterów i okazuje się, że nagle zależy nam już na kilkunastu postaciach. Wizualnie wszystko wygląda naprawdę ładnie. Występują tu zapierające dech krajobrazy i tętniące życiem miasteczka zachowane w klimacie lat dwudziestych XX wieku. Walki są zrobione rewelacyjnie, co po raz kolejny przemawia za Fullmetal Alchemist: Brotherhood jako za świetną serią z gatunku shonen.
Wymienienie wszystkich znakomitych shonenów byłoby niemożliwe, więc zdecydowałam się przedstawić takie tytuły, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli macie swoich ulubieńców z tego gatunku bądź zwyczajnie znacie serię, którą bez wahania możecie polecić fanom dynamicznych walk i supermocy, to zachęcam do aktywności w komentarzach.