Łukasz Telesiński upija postronnych. Hobby pracowników GRYOnline.pl - część druga
- Darek zbiera karabiny, a Draug wozi miecz w swoim subaru - hobby pracowników GRYOnline.pl
- Dariusz „DM” Matusiak lata na ziemi
- Filip „fsm” Grabski jest bardzo wygadany, ale potem wysyła mi zdjęcie, na którym szyje na maszynie
- Krzysztof „Draug” Mysiak wymachuje mieczem na firmowym parkingu
- Łukasz Telesiński upija postronnych
- Karol Laska jest ultrasem i dokonuje najważniejszego wyboru w życiu każdego faceta
- Karol Ryka nadstawia ucha
- Michał „Kwiść” Chwistek, mistrz felietonu, brawurowo porównuje malarstwo Masaccia do bossa w Bloodbornie
Łukasz Telesiński upija postronnych
A teraz coś z zupełnie innej bajki. Łukasz „Qwert” Telesiński jest jednym z naszych najpłodniejszych autorów poradników – gdy patrzy na grę, widzi jej części składowe, które następnie opisuje. Czym zajmuje się Łukasz po godzinach, gdy akurat nie pisze poradnika do Cyberpunka 2077? Nie spodziewałem się, bo Qwert zajmuje się kulinariami i... przygotowywaniem drinków.
Dla wielu osób stanie w kuchni i przyrządzanie posiłków może być przykrą codzienną koniecznością, a ja po prostu lubię gotować i interesuje się miksologią. Żona też lubi, że to lubię. Jestem fanem kuchni włoskiej, dlatego często ugniatam i formuję ciasto na pizzę lub przyrządzam różne dania z makaronów. Mam też swoje ulubione drinki, jednak nieustannie szukam nowych przepisów i nie boję się eksperymentować.

Łukasz robi w zasadzie wszystko to, co ja zawsze chciałem robić, a czego nigdy nie potrafiłem. Absolutnie jednak rozumiem jego pasję, bo w gotowaniu rzeczywiście można odnaleźć swoje hobby. Zastanawialiście się kiedyś, z jakiego powodu jedni ludzie lubią gotować, a inni nie? Specyficzna chemia mózgu czy wpływ kultury? U Łukasza wszystko rozpoczęło się z prozaicznego powodu.
Gotować zacząłem w szkole średniej. Jeśli chciałem zjeść coś innego niż pozostali członkowie rodziny, to musiałem to sobie przyrządzić – po prostu.
Przygodę z miksologią rozpocząłem około 10 lat temu, gdy dostałem od brata pierwszy zestaw barmański i tematyczną książkę ze wskazówkami i przepisami.
Gotować można tanio i drogo – ale co z miksologią? Ile kosztuje hobby, w którym mieszasz rozmaite substancje w taki sposób, aby oczarować degustującego? Spokojnie, nie jest tak źle – choć oczywiście wszystko zależy od poziomu tego rzemiosła.

Sprzęt barmański, taki z wyższej półki, może sporo kosztować, jednak na początek wystarczą przedmioty, które i tak każdy ma w kuchni: szklanki, łyżka, noże, jakaś miarka (kieliszek) czy narzędzie do rozgniatania cytrusów (świetnie sprawdza się trzonek młotka do rozbijania mięsa lub kuli do ucierania ciasta). Z czasem, gdy rzeczywiście mieszanie koktajli przerodzi się w hobby czy też pasję, można uzupełniać sprzęt o dodatkowe rekwizyty: miarki, shakery, muddlery, szkło do różnego rodzaju drinków (m.in. kieliszek koktajlowy, highball, lowball, collins, kieliszki do shotów), kruszarkę do lodu czy kubełek na lód. Na pewno sporo będą kosztować alkohole i różnego rodzaju syropy smakowe, ale i na bazie podstawowych alkoholi i soków czy napojów, które i tak znajdą się na większości przyjęć, można wyczarować kilka propozycji, które na pewno zachwycą wszystkich gości.

Korzyści płynące z takiego zajęcia są raczej oczywiste – nie tylko dobrze i zdrowo pojesz, ale jeszcze zaimponujesz postronnym. Łukasz jednak zauważa inne powody, dla których warto nauczyć się mieszać coś bardziej skomplikowanego niż żubrówkę z sokiem jabłkowym i wrzątek z parówkami.
Gotowanie i mieszanie koktajli jest przede wszystkim relaksujące i daje wiele satysfakcji, jeśli oczywiście przygotowane specjały będą smakować. Poza tym komponowanie nowych dań i tworzenie oryginalnych drinków to świetna zabawa, a do tego angażuje wiele zmysłów: wzrok, węch i przede wszystkim smak.
