Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 13 lutego 2021, 11:31

Darek zbiera karabiny, a Draug wozi miecz w swoim subaru - hobby pracowników GRYOnline.pl

Prosiliście i oto jest – druga część artykułu o hobby redaktorów i pracowników serwisu GRYOnline.pl, w której chwalimy się (i żalimy) wszystkim tym, co robimy, knujemy i organizujemy poza pracą.

Spis treści

I zaręczam, że tym razem też będzie dziwnie. Pasja przyjmuje niekiedy najróżniejsze postacie. Jestem jednak pewien, że wśród Was znajdą się reprezentanci zajęć jeszcze dziwniejszych i z pewnością zechcecie pochwalić się tym w komentarzach. Kolekcjonujecie garnki do gotowania parówek? Prowadzicie zielnik albo harcerski śpiewnik? Podzielcie się z nami tym, jak umilacie sobie czas poza graniem.

A GDZIE PIERWSZA CZĘŚĆ?

W listopadzie zeszłego roku chwaliliśmy się już zainteresowaniami części naszych pracowników. Wtedy pisaliśmy o szydełkowaniu, śmieciach, górach, figurkach i nie tylko.

Pan Mateusz wymyśla gry i nie bierze za to ani złotówki

Jednym z moich największych marzeń dzieciństwa było posiadanie znajomych, którzy wprowadzą mnie w świat „stołowych” RPG. Nigdy nie udało się mi go zrealizować – mieszkałem w małym mieście, a moi podwórkowy znajomi woleli strzelać bramki jak Zidane albo Romario, zamiast złowrogo szeptać w półmroku o tym, co robi ich postać na widok atakującego ją goblina.

Moi znajomi z firmy najwyraźniej nie mieli tego problemu. Pisałem już o tym w pierwszej części artykułu o hobby. Pan Mateusz w zasadzie mnie w tym przekonaniu utwierdził. Co robi Mateusz Działowski? Ujmuje to nader rzeczowo.

Rekompensuję sobie brak możliwości robienia gier i wymyślam fabuły do sesji RPG. Z grubsza oznacza to dużo czytania podręcznika z zasadami, zabawy w tworzenie fabuły do rozegrania i przypominania przez miesiąc ziomkom, że wtedy i wtedy gramy i że jak nie wpadną, to się nie uda. Ogólnie to rzucamy sobie kostkami, udajemy postacie, którymi nie jesteśmy, i koniec końców – dobrze się bawimy. Do tego stopnia, że od dłuższego czasu prowadzę prywatnie kanał Gospoda RPG z zapisami sesji czy poradnikami. Niestety, obecna sytuacja na świecie utrudnia bezpośrednie kontakty, więc niektóre przygody wciąż czekają na swój finał.

Pan Mateusz więc, co zaraz potwierdzi, miał w dzieciństwie wszystko to, czego mnie zabrakło, a co po latach – przy oglądaniu Stranger Things – przypomniało o sobie smutną pretensją do świata.

Jakoś tak na początku podstawówki po zagraniu w pierwszego „Baldura” znajomy zdradził mi, na podstawie czego powstała ta gra. I tak wpadło Dungeons & Dragons, a zaraz później Cyberpunk. To były dwa odmienne bieguny wyobraźni, której pokłady wydawały się zdecydowanie za duże i młody Mateusz miał się jak wyżyć. Zwłaszcza że w jednym z odcinków Laboratorium Dextera to wszystko wyglądało jak najlepsza zabawa na świecie.

Dużo to kosztuje? Nie bardzo. Najważniejsza w tym wypadku wydaje się własna wyobraźnia i znajomość zasad. Hobby to jest zdecydowanie bardziej czasochłonne niż pieniądzożerne.

Z jednej strony to trochę czytania i zapoznawania się z „regułami” czy światem przedstawionym. Nie grywam ani nie prowadzę gotowych scenariuszy, więc najwięcej czasu zajmuje mi przygotowanie własnej historii, nakreślenie sylwetek bohaterów, a także – gdy mam trochę czasu – dodatków w postaci pomocy dla graczy. Co do kasy – podręczniki bywają drogie, ale bez przesady.

Kim więc mógłbym być, gdybym w latach swojego dziecięctwa również grał w sesje RPG? No cóż, słuchając Mateusza, mam wrażenie, że byłbym lepszym człowiekiem. Zapytałem go, co mu w zasadzie uprawianie tego hobby daje.

Już na początku dawało pewne spełnienie. Te kwestie kreatywnego wyżycia się są dość ważne przy pracy, która trzyma cię w większości przed komputerem. Jakkolwiek paradoksalnie to zabrzmi – aktorsko też pomogło, przez co dostałem nawet fuchę dubbingową w pewnej polskiej grze (co lepsze – rola anglojęzyczna). Poza tym takie sesje pozwalają zżyć się z grupą znajomych, ciekawie spędzić czas i koniec końców mieć wspomnienia z nieistniejących realnie przygód, które rozegrały się tylko w naszych głowach. Mocno nerdowskie g***, ale lubię je.

Nie wiem, czy da się dobitniej podsumować hobby Mateusza. Przypominam – tym, którzy chcieliby zobaczyć, co ominęło mnie w dzieciństwie – że Mateusz Działowski prowadzi kanał na YouTubie poświęcony sesjom RPG i przygotowaniom do nich. Zapraszamy.

Maciej Pawlikowski

Maciej Pawlikowski

Redaktor naczelny GRYOnline.pl, związany z serwisem od końca 2016 roku. Początkowo pracował w dziale poradników, a później mu szefował, z czasem został redaktorem prowadzącym Gamepressure, anglojęzycznego projektu adresowanego na Zachód, aby w końcu objąć sprawowaną obecnie funkcję. W przeszłości recenzent i krytyk literacki, publikował prace o literaturze, kulturze, a nawet teatrze w wielu humanistycznych pismach oraz portalach, m.in. Miesięczniku Znak czy Popmodernie. Studiował krytykę literacką i literaturę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Lubi stare gry, city-buildery i RPG-i, w tym również japońskie. Wydaje ogromne pieniądze na części do komputera. Poza pracą oraz grami trenuje tenisa i okazyjnie pełni funkcję wolontariusza Pokojowego Patrolu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

więcej

Czarny Wilk wypala w drewnie, Junkie archiwizuje gry na PlayStation, Adam gra w D&D - growe pasje i skarby zespołu GRYOnline.pl
Czarny Wilk wypala w drewnie, Junkie archiwizuje gry na PlayStation, Adam gra w D&D - growe pasje i skarby zespołu GRYOnline.pl

Gry to nie tylko nasza praca, to również nasza pasja, której poświęcamy sporo wolnego czasu, często od wielu już dekad. Przedstawiamy gromadzone przez lata kolekcje gier oraz stanowiska do grania zespołu GRYOnline.pl.

Lato z GOL-em, wraca FYNG, wraca Piłkarska Ruletka
Lato z GOL-em, wraca FYNG, wraca Piłkarska Ruletka

Lato to taki dziwny okres, w którym branża growa zapada w sen. U nas – dla odmiany – będzie działo się całkiem sporo. Startujemy z kolejną serią streamów o nadchodzących grach, a także odpalamy Piłkarską Ruletkę.

18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia
18 dziwnych faktów o GRYOnline.pl, o których nie mieliście pojęcia

Czy wiesz, że pracujemy tam, gdzie przez lata sprzedawano toalety, nie lubimy się w redakcji z alarmem, a UV gra tak dużo, że nas to trochę przeraża? Nie? No to już wiesz.