- 8 rzeczy, których Wiedźmin mógłby się nauczyć od The Mandalorian
- Koncentracja na głównym bohaterze od samego początku serialu
- Udźwiękowienie
- Użycie Unreal Engine’u do wypełnienia pustych, martwych przestrzeni
- Przypadek Eycka z Denesle, czyli poczet bohaterów obśmianych
- Realistyczne zbroje i broń
- Sterylność krajobrazu i postaci
- Relacja główny bohater – dziecko
Udźwiękowienie

- Mandalorianin robi to najlepiej w s01e04
- Wiedźmin robi to najgorzej w s01e08
Mandalorianin przez zdecydowaną większość czasu to dla widza po prostu żołnierz z zasuniętą przyłbicą. Aktor nie może grać mimiką twarzy. W takiej zbroi trudno mu nawet wyrażać niektóre emocje postawą ciała. W tej sytuacji kluczowy staje się głos. Pedro Pascal naprawdę genialnie oddał charakter Mando. Chociaż tylko od czasu do czasu możemy go usłyszeć, kiedy wypowiada krótkie, z pozoru niewiele wnoszące do fabuły zdania, tak naprawdę niemal w pojedynkę buduje klimat serialu. Niemal, bo w końcu na nic byłyby jego starania, gdyby sprawę zawalili dźwiękowcy. Ci jednak nie tylko nie dali plamy, ale też stworzyli serial, który w zasadzie można oglądać z zamkniętymi oczami.
Nie mówię, że Wiedźmin jest pod tym względem jakiś bardzo zły. Dźwięki otoczenia wypadają nieźle, a głosy bohaterów słychać wyraźnie (z czym polskie produkcje mają problem często nawet dziś). Tyle że nie ma tutaj efektu „wow”. Momentami też odgłosy w tle nie za bardzo przystają do tego, co widzimy na ekranie. Twórcy starają się zapełnić te braki muzyką, ale nie zawsze się to udaje.

Mandalorianin zaś dźwiękiem stoi. Tego serialu wcale nie trzeba oglądać, równie dobrze można go po prostu słuchać. Chociaż muzyki jest niewiele, a kiedy już się pojawia, nie przyciąga uwagi, świetnie dobrane dźwięki stwarzają klimat tak niesamowity, że można poczuć się jak na pustkowiach. Czy nie są w pewien sposób nienaturalne? Oczywiście, że tak, bo od samego początku słychać, że starannie je wyselekcjonowano i podkręcono tak, aby stały się przyjemne dla uszu. Ale przecież o to właśnie w serialach niedokumentalnych chodzi. Wiedźmin mógłby nauczyć się tego od Mandalorianina.
