To nie ma za wiele sensu, ale nadal będę grał na Macach. Na MacBookach da się grać, ale jakim kosztem
Spis treści
To nie ma za wiele sensu, ale nadal będę grał na Macach
Czy polecam więc kupowanie Maca z myślą o graniu? Zdecydowanie nie, bo to prawie zawsze będzie doświadczenie mniej przyjemne i bardziej skomplikowane niż na Windowsie. Choć Apple chce, żebyście kojarzyli jego urządzenia z graniem, w rzeczywistości w zasadzie niemożliwością jest używanie np. Maca Mini czy MacBooka jako sprzętu gamingowego.
Selekcja gier wydaje się mocno ograniczona, a sam sprzęt okazuje się też generalnie bardzo drogi w stosunku do „czystej wydajności” w grach. Jeśli jednak lubicie urządzenia Apple’a albo pracujecie na takowych, bo tak Wam najwygodniej, i nie macie już np. za bardzo miejsca na dodatkowy sprzęt tylko do grania, to tak, na MacOS-ie da się pograć, i to często naprawdę bez większych problemów. A jeżeli będziecie nieco bardziej uparci, to już naprawdę niewiele gier totalnie odmówi Wam współpracy i przy użyciu takich narzędzi jak Crossover możecie zdziałać całkiem sporo.
A teraz pozostaje mi tylko czekać na zapowiedzianego w zeszłym roku Cyberpunka 2077 w wersji na system MacOS. Już wręcz przebieram nogami – tak bardzo chcę sprawdzić, co ray tracing i path tracing zrobią z moim MacBookiem. Czy będę mógł smażyć na nim jajka podczas rozgrywki? Przekonam się już niebawem (a przynajmniej taką mam nadzieję).