Far Cry – „Przypomina hybrydę Half-Life’a i Counter Strike’a”. 10 najlepszych gier 2004 roku
Spis treści
Far Cry – „Przypomina hybrydę Half-Life’a i Counter Strike’a”
Data premiery: 23 marca
Producent: Crytek
Gatunek: strzelanka FPP
Platforma: PC Windows
Przypomina hybrydę Half-Life’a i Counter Strike’a, czyli grę łączącą niezły klimat, ciekawą akcję i sporą dawkę sensownej taktyki. [...] Trudno wyobrazić sobie malkontenta, któremu Far Cry mógłby się nie podobać. Ta gra naprawdę rządzi! [...]
Podsumowując, programowi trudno postawić jakiekolwiek poważne zarzuty. Pomimo wysokich wymagań sprzętowych gra sprawuje się przyzwoicie także na słabszych maszynach. Wszystko dzięki kosmicznej technologii silnika Sandbox, oszałamiającego boską grafiką. Do tego mamy tu bardzo mocne SI, sugestywny, pełen napięcia klimat i pełne wsparcie w trybie wieloosobowym. Potrzebujesz więcej powodów do kupna gry? Bo ja nie.
Recenzja gry Far Cry, „Click!” nr 05/04, ocena: 6-/6
Dziś marka Far Cry trochę odcina kupony od dawnego sukcesu i można tylko z niepokojem zastanawiać się, jak Ubisoft zdecyduje się zmienić siódmą grę z tej serii. Jednak te 21 lat temu Far Cry był rozgrzewką przed Crysisem – festiwalem przepięknej grafiki tropikalnej wyspy, stworzonej po raz pierwszy na nowym w branży silniku o nazwie CryEngine. Far Cry studia Crytek łączył elementy strzelanki FPP ze swobodą otwartego świata, a zamiast zabawy w partyzanta oferował pewną wariację klasycznej powieści Wyspa doktora Moreau. W grze wcielaliśmy się w żołnierza sił specjalnych, który na odludnej wyspie trafił na niebezpieczne mutanty oraz na tworzącego je na drodze eksperymentów genetycznych szalonego naukowca.
Pierwszy Far Cry ogólnie zebrał dobre oceny, ale jeszcze bardziej spodobał się samym graczom, którzy pobiegli do sklepów i przyczynili się do jego ogromnego sukcesu komercyjnego. Produkcja ta otrzymała wiele nagród dla najlepszej strzelanki roku czy też gry z najlepszą grafiką i najlepszymi technologiami. Duży sukces odbił się też na dalszych losach wszystkich jego autorów. Ubisoft przejął całkowicie prawa do marki i prace nad sequelem zlecił już swojemu oddziałowi w Montrealu, a Crytek ze swoim świetnym silnikiem kontynuował motyw strzelanki FPP na tropikalnej wyspie, tworząc legendarnego Crysisa.

Wspomina Jacek „Stranger” Hałas
Pamiętam moją pierwszą reakcję po uruchomieniu Far Crya i był to totalny zachwyt nad wizualną stroną tej produkcji. Piękna woda, piękne widoczki i do tego jeszcze iluzja otwartego świata? Spędziłem mnóstwo czasu, bawiąc się po prostu eksploracją wyspy i walcząc z przeciwnikami, których AI wcale nie było prymitywne. Czar prysł w momencie dotarcia do pierwszych etapów z mutantami i resztę gry po prostu przemęczyłem. Co ciekawe podobne nastawienie mam do pierwszej części Crysisa, w której najchętniej przechodzę poziomy do momentu pojawienia się obcych.