Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 listopada 2017, 11:20

autor: Łukasz Mitka

Wild West Online - wersja Early Access rusza 15 listopada – Sieciowe Wieści (10/11/2017)

Witamy w kolejnej odsłonie Sieciowych Wieści, w której piszemy m.in. o ukończeniu najtrudniejszego rajdu w Final Fantasy XIV po 11 dniach grania, łatce do ARK: Survival Evolved pod Xboxa One X, rekordowo wielkiej dioramie na bazie World of Warcraft: Battle for Azeroth, nadchodzących nowościach w Tibii oraz o zapowiedzi Relic Hunters Legend. Zapraszamy!

Wild West Online – Dziki Zachód zawita na Steamie 15 listopada

Wild West Online - wersja Early Access rusza 15 listopada  – Sieciowe Wieści (10/11/2017) - ilustracja #1

Po udanych, według twórców tytułu, testach alfa oraz beta, Wild West Online otrzymało datę premiery na platformie Steam. Gra ukaże się 15 listopada w usłudze Early Access. Aby się zalogować, gracze będą musieli wykupić dostęp w postaci specjalnego zestawu, którego koszt producenci oszacowali na… niecałe 80 euro (339 złotych).

Wersja na platformę firmy Valve będzie zawierała "ogromną mapę, na której gracze będą polować, szukać złota, wykonywać zadania i misje zlecane przez NCP-ów oraz brać udział w publicznych wyzwaniach PvP" (cytat ze strony twórców gry). Jeżeli chodzi o konkrety, to na wirtualnych kowbojów ma czekać ponad setka unikalnych zadań oraz 20 typów broni.

Chętnych, którzy mają w portfelu wolną gotówkę i chcieliby zobaczyć, jak wygląda długo oczekiwane pecetowy zamiennik Red Dead Redemption zapraszamy na oficjalną stronę produkcji, gdzie możecie wykupić Wczesny Dostęp jeszcze przed premierą.

Otwarta beta MU Legend wystartowała

16 lat. Tyle czasu fani MU Online musieli czekać na kontynuację wspomnianego tytułu. Cierpliwość się opłaciła, gdyż w poniedziałek 6 listopada, niemal w samo południe, ożyły serwery otwartych beta-testów MU Legend - oficjalnego następcy MU Online.

Fani pierwowzoru od razu odnajdą się w nowej odsłonie serii, gdyż sama rozgrywka jest praktycznie identyczna. Gracz może wybrać jedną z czterech klas: Berserker, Whisperer, Dark Lord, oraz War Mage. Piąta postać, którą jest Emphasizer, zawita w grze niedługo, wraz z jedną z kolejnych aktualizacji.

W MU Legend można zagrać za darmo i w polskiej wersji językowej. Wystarczy kliknąć w ten link.

ARK: Survival Evolved debiutuje na Xbox One X

Premiera nowej konsoli od Microsoftu to jedno z większych wydarzeń technicznych tego roku. Nie jest niczym dziwnym więc, że coraz więcej wydawców chce dostosować swoje tytuły do Xboksa One X, aby te mogły jeszcze bardziej cieszyć oko gracza. Nie inaczej jest z ARK: Survival Evolved, który właśnie zawitał na konsoli Microsoftu, a w raz z nim pojawił się film ukazujący porównanie grafiki pomiędzy wersją gry z Xbox One oraz tą z Xbox One X. Trzeba przyznać, że twórcy wycisnęli z produkcji co tylko się dało, a sama gra wygląda naprawdę imponująco.

Problemem może być jednak cena sprzętu, dzięki któremu będziemy mogli wspomniane piękno dostrzec. Aby wrażenia były jak najbardziej pozytywne, prócz konsoli od Microsoftu warto też posiadać dobry telewizor wspierający technologię 4K. W sumie taki zestaw to dobre kilka tysięcy złotych. Opłaca się?

Zapowiedziano Lineage 2 M

Po wielkim sukcesie na koreańskim rynku oryginalnego Lineage z 1999 roku (gra ciągle utrzymuje się na szczycie najbardziej dochodowych produkcji NCSoftu), twórcy postanowili stworzyć kolejną odsłonę serii. Mowa tutaj oczywiście o Lineage 2 M, mobilnym MMORPG (gra będzie dostępna na systemy Android oraz iOS), który został zapowiedziany na tegorocznej konferencji koreańskiego giganta.

Twórcy zaprezentowali fanom filmowy trailer gry oraz krótki zapis z samej rozgrywki. Pod względem graficznym najnowsza odsłona serii nie ma absolutnie powodów do wstydu – tytuł wygląda naprawdę ładnie. Niestety NCSoft nie podał jeszcze daty premiery gry, więc sama rozgrywka nadal pozostaje tajemnicą. Deweloper zdradził jedynie, że produkcja otrzyma w pełni otwarty świat.

W Fortnite zagrało 20 milionów graczy

Moda na tryb battle royale ciągle trwa i ma się dobrze. Za przykład niech Wam posłuży gra Fortnite, której producent pochwalił się ostatnio, że przez tytuł przewinęło się ponad 20 milionów unikalnych graczy. Wynik ten tyczy się zarówno podstawowej wersji gry Fortnite, jak i darmowego dodatku MMO Fortnite: Battle Royale. Doliczyć należy też do tego konsolowe wersje tytułu, które jednak większym procentem całości raczej nie są.

Oczywiście tak imponującą liczbę zarejestrowanych graczy producent może zawdzięczać głównie wspomnianemu trybowi multiplayer – nie ma niestety oficjalnych danych ile osób kupiło Fortnite, a ile zagrało tylko w jego darmową edycję. Wiadomo jednak, że deweloper postanowił odwdzięczyć się graczom za ich oddanie i w patchu 1.8.2. w Fortnite: Battle Royale wprowadzi nowy smaczek – możliwość zagrania… krzakiem. Pozwoli na to specjalny, legendarny przedmiot, który zmieni gracza we wspomniany krzew. Warto wspomnieć, że efekt nie będzie permanentny. Jak tylko gracz otrzyma obrażenia, straci maskowanie.

Data premiery nowej aktualizacji nie została jeszcze ujawniona.

Relic Hunters Legend – zbiórka na Kickstarterze zakończona sukcesem

Relic Hunters Legend to tytuł multiplayer, kładący nacisk na kooperację. Twórcy gry, studio Rogue Snail, ogłosili niedawno zbiórkę na platformie Kickstarter w celu uzyskania dodatkowych środków na swoją produkcję. Kwotę 55 tysięcy dolarów (ponad 200 000 złotych), jaką ustalono za minimum całej akcji, udało się zebrać w jednej chwili. W efekcie fani, jak i darczyńcy mają już pewność, że gra zawita na rynku (o ile samo studio nagle nie „zniknie” z branży). Wstępne plany wskazują, że beta gry pojawi się w drugiej połowie 2018 roku, zaś Early Access Relic Hunters Legend zaplanowano na rok 2019.

Sama gra ma być dostępna za darmo. Bawić się będziemy mogli zarówno solo, jak i z trójką znajomych. Ponadto twórcy zapowiadają uczciwy system free-to-play oraz sporo zawartości dla fanów zbierania ekwipunku czy modyfikowania postaci.

Diorama World of Warcraft w księdze rekordów Guinnessa

Na tegorocznym BlizzConie, prócz mnóstwa świetnych zapowiedzi gier ze stajni Blizzarda, producent kultowych marek przygotował też coś wyjątkowego – dioramę przedstawiającą bitwę o Lordaeron, gdzie Anduin i jego Przymierze ścierają się z wojskami Hordy, dowodzonymi przez mroczną Sylvanas Windrunner. Całość jest oczywistym nawiązaniem do zapowiedzianego na BlizzConie dodatku do World of Warcraft pod tytułem Battle for Azeroth.

Sama makieta zajmuje powierzchnię ponad 120 metrów kwadratowych, a do jej stworzenia zużyto aż 10 tysięcy figurek. Blizzardowe dzieło zostało wpisane do Księgi Rekordów Guinnessa jako największa diorama związana z grami komputerowymi.

Tibia – do gry trafi bestiariusz i system uroków

Wild West Online - wersja Early Access rusza 15 listopada  – Sieciowe Wieści (10/11/2017) - ilustracja #2

Tibia jest fenomenem samym w sobie. Gra ma już na karku ponad 20 lat, a społeczność ciągle prężnie się rozwija, jak i zresztą sam tytuł. Twórcy gry ogłosili, że do produkcji trafią kolejne urozmaicenia, które mają graczom ułatwić rozgrywkę. Pierwszą z nich będzie bestiariusz, w którym użytkownicy będą kolekcjonować informacje o ubitych stworach w grze. Im więcej danych potworów odeślemy z tibiowego świata, tym więcej danych na ich temat zbierzemy.

Razem z bestiariuszem do gry wejdą też uroki, czyli specjalne bonusy, które są pośrednio powiązane z wyżej wspomnianym spisem kreatur. Skompletowanie pełnej listy informacji o danym osobniku da graczowi punkty uroku, które będzie można zainwestować we wspomniane uroki.

Zmiany mają zostać wprowadzone w jednej z najbliższych aktualizacji.

Final Fantasy XIV – po 11 dniach najtrudniejszy rajd został ukończony

Wild West Online - wersja Early Access rusza 15 listopada  – Sieciowe Wieści (10/11/2017) - ilustracja #3

Największa gildia w Final Fantasy XIV: A Realm Reborn dokonała niemożliwego. Członkom wspomnianej grupy udało się zaliczyć najtrudniejszy rajd w grze o nazwie "Unending Coil of Bahamut (poziom Ultimate)". Przedarcie się przez wszystkich przeciwników i lokacje zajęło graczom z gildii Dysnomia w sumie aż 11 dni nieprzerwanej walki. Tym samym Japończycy zagwarantowali sobie tytuł pierwszej ekipy na świecie, która poradziła sobie z tym zadaniem.