„Tylko zmienię zderzak i wypadam na nockę na miasto”, czyli RPM Tuning na PC

RPM Tuning to produkcja, która na konsoli PlayStation 2 próbowała średnim (by nie powiedzieć: słabym) wykonaniem zyskać dla siebie część tortu o nazwie „nocne wyścigi uliczne i tuningowanie fur”. Najwidoczniej udało się to osiągnąć w na tyle dostatecznym stopniu, że producent, Wanadoo, zdecydował się na opracowanie PeCetowej konwersji całości.

Wersja RPM Tuning na komputery klasy PC będzie szczycić się oczywiście lepszymi efektami audio-wizualnymi, jednak pozostałe elementy tylko w niewielkim stopniu będą zmienione w porównaniu do wydania, dedykowanego posiadaczom platformy korporacji Sony. Nocne ściganie umiejscowione zostało na ulicach Los Angeles (ponad 50 mil całkiem ładnie odwzorowanych tras), zaś jeśli chodzi o możliwości przerabiania naszego samochodu, to pod względem wizualnym jest ich około 1,382,976. Tuning mechaniczny to z kolei 221,184 możliwości (o ile będziemy posiadali dostęp do wszystkich części). Umiejętności kierowcy gracze mogą sprawdzić w siedmiu rodzajach wyścigów, w stylu pościgów za rywalami, fachowego zmieniania biegów w zmaganiach na 1/4 mili, czy sprintów. Nie zapomniano również o dostępie do podtlenku azotu - użycie nitro powoduje włączenie efektu Motion Blur na ekranie. Sama rozgrywka posiada wybitnie zręcznościowy charakter, nie ma mowy o zbyt dużym skomplikowaniu czy świetnie dopracowanych modelach pojazdów (wykonanie na poziomie kreski z napisem wybitny średniak). To wszystko, o dziwo, „ubrane” zostało jednak w dość ciekawy wątek fabularny, którego ukończenie czyni z grających króla nocnych wyścigów (cut-scenki, etc.).

Aktualnie, nie znamy jeszcze daty wydania RPM Tuning na PC. Co tu dużo ukrywać - szykuje się mocno średni tytuł, podobny do „starszego brata” z PS2.