Twórcy State of Decay 2 omawiają mikropłatności, Xbox Game Pass i kooperację
W wywiadzie z serwisem MCV Richard Foge ze studia Undead Labs opowiedział, dlaczego w przypadku State of Decay 2 twórcy nie zdecydowali się na zaimplementowanie takich elementów jak mikropłatności, lootboksy czy tryb battle royale.
Niezależnie od tego, czy wyczekujecie zbliżającego się wielkimi krokami State of Decay 2, czy też macie ten tytuł głęboko w nosie, trudno nie być pod wrażeniem filozofii studia Undead Labs. Od rezygnacji z klasycznego, zmuszającego do rywalizacji trybu wieloosobowego, przez brak mikrotransakcji, aż po odcięcie się od szalenie popularnego trybu battle royale – zespół z Seattle co rusz pokazuje, że nie ulega łatwo branżowym trendom, skupiając się po prostu na dostarczeniu jak najlepszego finalnego produktu. Na nieco ponad dwa tygodnie przed premierą gry Richard Foge, główny projektant ekipy, opowiedział w wywiadzie z serwisem MCV co nieco na temat podejścia Undead Labs do swojego nadchodzącego dzieła.

- zadebiutuje 22 maja tego roku;
- trafi na PC i Xboksa One z możliwością rozgrywki pomiędzy platformami
- zaoferuje tryb wieloosobowy, skupiony na współpracy czwórki graczy;
- posiada inny silnik graficzny niż pierwsza część – Unity zamieniono na Unreal Engine 4;
- otrzyma w przyszłości dwa płatne rozszerzenia.
Foge stwierdził między innymi, że wszelkie dodatkowe płatności w State of Decay 2 nie miałyby najmniejszego sensu. „Do zapłacenia będzie tylko jedna cena, zamiast sytuacji, gdzie gracze płacą za jakieś rzeczy i nie wiedzą, co dostaną. Nie chcemy mikrotransakcji albo kupowania lootboksów za Zombiedolary” - mówi deweloper. Jednocześnie odnosi się do planów wydania dwóch płatnych rozszerzeń, które mogłyby podzielić społeczność na tych, którzy kupili dodatki, i tych, którzy ich nie posiadają – co w przypadku produkcji tak mocno skupionej na kooperacji mogłoby być problematyczne. Foge zaznacza, że studio zdaje sobie sprawę z potencjalnych problemów: „To, jak chcemy sobie poradzić z tą kwestią, na pewno będzie obiektem przyszłych dyskusji w naszym zespole”.
Deweloper ujawnia też, co stało za decyzją Undead Labs, by w trybie wieloosobowym zaoferować wyłącznie możliwość kooperacji: „To historia o odbudowywaniu ludzkości, nie niszczeniu jej. Celem jest podążanie naprzód: zdarzyły się straszne rzeczy, a my próbujemy sobie z nimi poradzić”. Przy okazji porównuje też State of Decay 2 do takich światów, jak ten wykreowany w komiksach, grach i serialu The Walking Dead, twierdząc, że chce uniknąć ponurego klimatu wszechobecnej beznadziei: „Chcemy, by nasz tytuł miał bardziej optymistyczny ton. Robimy wszystko, by przywrócić ludzkość na szczyt, zamiast czuć, że każde nasze działanie jest w zasadzie bezsensowne”.


Jakie szanse na komercyjny sukces ma State of Decay 2? Jeżeli brać pod uwagę osiągnięcia pierwowzoru – wyjątkowo duże. Pierwsza część serii bez wybitnych ocen, trybu wieloosobowego, aktywnej promocji ze strony wydawcy i nowatorskich rozwiązań w rozgrywce sprzedała się w 4,5 miliona egzemplarzy na PC oraz Xboksie 360 od momentu premiery w 2013 roku (dane z oficjalnej strony gry). Kontynuacja jest z kolei mocno reklamowana, ma ładniejszą grafikę i możliwość zabawy w kooperacji. Szykuje się komercyjny hit?
Foge jest też podekscytowany faktem, że State of Decay 2 będzie jedną z pierwszych gier wydanych przez Microsoft od razu w ramach abonamentu Xbox Game Pass i zaoferuje możliwość rozgrywki międzyplatformowej. „Jako twórca, który chciałby, by jego dzieła doświadczyło tak wiele osób, jak to możliwe, posiadanie ogromnej grupy potencjalnych odbiorców jest fantastyczne” - twierdzi. „Game Pass oraz rozgrywka cross-platformowa to sposób na to, by ludzie spróbowali i zakochali się w tej grze”.
Najnowsza produkcja Undead Labs zadebiutuje 22 maja na PC oraz Xboksie One. Biorąc pod uwagę to, jak zmniejszyła się ostatnio popularność tematu apokalipsy zombie wśród deweloperów, stosunkowo niską cenę, możliwość kooperacji i rozgrywki międzyplatformowej oraz dostępność w ramach abonamentu Xbox Game Pass, niewykluczone, że State of Decay 2 rzeczywiście okaże się jednym z cichych hitów tego roku. Do tego będzie jednak potrzebować solidnych szlifów – gdy pod koniec ubiegłego miesiąca mieliśmy okazję przetestować grę, nadal była ona pełna rażących błędów i niedociągnięć.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Kalendarz Wiadomości
Komentarze czytelników
Koktajl Mrozacy Mozg Legend

Dema, triale pojawiaja sie znow choc znikly na pewien czas, mikroplatnosci raczej dostaj po dupie po SW BF2 i czesciowo po nowym Mordorze choc byly sluchy iz gre tez da sie ukonczyc bez placenia. Dodatkowo rynek PC dostaje gry z konsol.
Moze po prostu developerzy dosiegaja iz wsparcie jest bardziej owocne niz DLC i platnosci. Widac to ze naszym Dying Light, ktory ma troche czasu a zapowidziano rok darmowych rozszerzen, nie tylko bron czy przeciwnika ale ostatnio dodali Prison Heist ktory jest nowa miejscowka!
santiago1818 Pretorianin

Brawo Undead Labs (i też zapewne Microsoft)
Gibsonn Generał
No wszystko jedno co bylo powodem uznali, ze nie warto tracic reputacji dla marnych kilku dodatkowych dolarow, co jak wiadomo jest nasieniem zla majacym jedynie na celu w latwy sposob pozbawic cie twojej duszy... a czlowiek jak wiadomo jest latwym celem i wystarczy pomachac mu zielonymi papierkami przed nosem i juz jest kupiony a kazdy otrzyma swoja nagrode w zaleznosci jakiemu panu sluzy...wiec wybieraj roztropnie....
WarriorOI Konsul
zespół z Seattle co rusz nie ulega branżowym trendom
normalnie anarchiści gejm devu! za późno zaczął się hype na battleroyale żeby dodać do gry w sensownej formie + MS pewnie płaci im tyle za wyłączność, że nawet nie myśleli o micro i nie przejmuja sie akcjonariuszami.
Konr@d Generał

Zombie to dla mnie martwy temat (hehe), ale uczciwy plan na grę zawsze się chwali.