Choć premiera My Winter Car okazała się ogromnym sukcesem, wielu weteranów „jedynki” zderzyło się ze ścianą. Nie chodzi jednak o wyśrubowany poziom trudności.
Debiut My Winter Car, który nastąpił 29 grudnia, zelektryzował fanów symulatorów. Gra trafiła do sprzedaży bez szumnych zapowiedzi i błyskawicznie podbiła Steama. W szczytowym momencie (zanotowanym kilkanaście godzin temu) w fiński survival motoryzacyjny grało jednocześnie prawie 24 tysiące osób, a tytuł zebrał już ponad 500 recenzji, w większości „pozytywnych”. Jednak za tymi liczbami kryje się spory szok emocjonalny dla społeczności.
W jednym z popularniejszych wątków na Reddicie zwrócono uwagę na drastyczną zmianę tonu względem My Summer Car. Użytkownicy zauważają, że beztroskie lato zamieniło się w depresyjną zimę, co dla niektórych jest trudne do przełknięcia.
Jeden z graczy, który w MSC spędził 250 godzin, w emocjonalnym wpisie przyznał, że w sequelu czuje się po prostu źle.
Zawsze starałem się utrzymywać głównego bohatera w zdrowiu, nie byłem dla nikogo niemiły i zawsze pomagałem (...) gra była pozytywna i przyjemna. Ale gdy tylko odpaliłem My Winter Car i pojechałem do najbliższego budynku, zobaczyłem wujka, który teraz ma raka, jest chudy i smutny (...). Babcia zmarła, Hayosiko jest rozbite i zapomniane, a my mamy uzależnienie od alkoholu, mimo że w MSC nigdy nie piłem. (...) Widok ich wszystkich, złamanych i zapomnianych, jest dla mnie zbyt smutny.
- AweeeWoo
Społeczność szybko podchwyciła temat, wskazując na fundamentalną różnicę w "duszy" obu produkcji. Podczas gdy pierwowzór kojarzony był z hasłem "młodzi, dzicy i wolni", gdzie celem było zbudowanie "fajnego gruchota" i wygrywanie wyścigów, kontynuacja to zderzenie z dorosłością.
W komentarzach fani celnie punktują tę ewolucję: MWC to uderzenie odpowiedzialności, konieczność dbania o pracę i stres, który postać próbuje zapijać. Nadal można budować auto, ale tło fabularne jest już znacznie mroczniejsze.
Mimo tej "depresyjnej" otoczki i upływu zaledwie dwóch dni od premiery, My Winter Car wydaje się spełniać oczekiwania fanów, oferując jeszcze bardziej bezkompromisowy symulator fińskiego życia. Tytuł znajduje się obecnie we wczesnym dostępie na Steam i kosztuje 67,99 zł lub około 45 zł, jeśli jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami My Summer Car.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Adam Kusiak
Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2011 roku jako redaktor w działach Newsroom i Encyklopedia; obecnie senior SEO specialist wspierający serwisy grupy Webedia Poland. Uwielbia symulatory lotnicze i gry strategiczne, w które zagrywał się jeszcze w latach 90. na Amidze 500; naturalnie jego ulubionym studiem jest MicroProse, zaś ulubionym twórcą – Sid Meier. Stanowi także chodzącą encyklopedię sprzętu wojskowego. Ukończył specjalizację amerykanistyka na Wydziale Stosunków Międzynarodowych na Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Na portalu X pisze o strategiach jako tbonewargames.