Xbox 360 miał mieć problemy z datą po 31 grudnia 2025 r. Okazuje się, że system podłączony do sieci radzi sobie z rokiem 2026, choć ręczna zmiana jest niemożliwa. To kłopot głównie dla graczy offline.
Xbox 360 miał premierę 22 listopada 2005 roku, więc ponad 20 lat temu. W domyślnym systemie nikt nie przewidywał, że po takim okresie konsola nadal będzie użytkowana, a jednak wciąż nie brakuje jej użytkowników. To o tyle zaskakujące, że oficjalne zamknięcie sklepu cyfrowego na najlepszym Xboxie w historii nastąpiło 29 lipca 2024 roku. Ostatnia aktualizacja miała jednak miejsce w czerwcu 2025 roku, co zaskoczyło wszystko.
Na początku 2025 roku na fanów Xboxa 360 padł blady strach – ich konsole nie będą się synchronizować po 2025 roku. I nadszedł ten dzień, 31 grudnia 2025 roku, który w końcu pokaże co się stanie, gdy zegar wybije 1 stycznia 2026 roku. Wbrew obawom okazuje się, że niewiele się dzieje.
YouTuber Generalkidd przeprowadził eksperyment, aby przetestować co się stanie, gdy zegar wybije północ 1 stycznia 2026 roku. Okazało się, że Xbox 360 automatycznie przestawi datę na 1 stycznia 2026 roku, ale próba ręcznego jej ustawienia jest niemożliwa. Co prawda sam system przesunie datę na 2026 rok, to po przejściu do menu zegara konsoli nadal wyświetla się data 31 grudnia 2025 roku.
Może to stanowić problem jedynie dla osób, które nie podłączą swojej konsoli Xbox 360 do Internetu, ponieważ wszelkie rozbieżności daty i godziny mogą okazać się niemożliwe do skorygowania ręcznie (podczas gdy usługa Xbox Live automatycznie ustawi datę i godzinę). Dlaczego to ważne? Przede wszystkim ze względu na osiągnięcia i zapisy w chmurze. zapowiada się jednak na to, że te będą nadal działać bez problemu, bo będą potrzebne do gier wstecznej kompatybilności na Xboksie One/Series.
Czyli nie czeka nas xboxowa apokalipsa, ale o tym co naprawdę się stanie, przekonamy się w ciągu najbliższych dni.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Mateusz Zelek
Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.