The Elder Scrolls V: Skyrim nie otrzyma więcej rozszerzeń DLC
Studio Bethesda ogłosiło właśnie, że nie będzie prowadzić już dalszych prac nad dodatkową zawartością dla gry The Elder Scrolls V: Skyrim. Deweloper nie wykluczył jeszcze drobnych patchy czy poprawek, ale swoją uwagę skupi teraz na kolejnym projekcie.
Michał Kułakowski
We wpisie na oficjalnym blogu studia Bethesda, przedstawiciele dewelopera zapowiedzieli, że nie będą już dalej przygotowywać kolejnych DLC dla gry The Elder Scrolls V: Skyrim, nad którą pierwsze prace rozpoczęli jeszcze w 2006 roku. Nie wykluczyli jednak w przyszłości drobnych patchy, usuwających usterki zauważane przez fanów.
Przez ostatnie półtora roku, który minął od premiery Skyrima, Bethesda opublikowała trzy zestawy dodatków. Dragonborn i Dawnguard rozszerzały fabułę gry i wprowadzały zupełnie nowe lokacje, bronie oraz questy. Hearthfire był z kole mniejszym add-onem, pozwalającym graczom zapuścić korzenie i zbudować dom czy zaadoptować dzieci. Poza DLC, studio systematycznie publikowało także duże patche, usuwające błędy i wprowadzające nowe opcje. Ostatni z nich, oznaczony numerem 1.9, ukazał się pod koniec ubiegłego miesiąca i umożliwił między innymi nieograniczony rozwój postaci. Twórcy przypomnieli także o pracach nad dodaniem obsługi Kinecta przez wersję gry na konsoli Xbox 360, a także wprowadzeniem edytora oraz obsługi modów na PC poprzez Warsztat Steama.
Większość osób, które zajmowały się dodatkową zawartością dla Skyrima, zostanie teraz przydzielona do nowego projektu Bethesdy. Już od jakiegoś czasu znajduje się on na wstępnym etapie prac i niewykluczone, że będzie kolejną odsłoną serii The Elder Scrolls lub czwartą częścią Fallouta. Transfer pracowników pozwoli deweloperowi ruszyć pełną parą z produkcją. Na końcu krótkiego oświadczenia twórcy podziękowali wszystkim graczom, którzy przez lata wspierali ich wysiłek i wyrażali swoje uwagi. Deweloperzy liczą na to, że spotkają się z nimi przy okazji premiery kolejnej gry.

GRYOnline
Gracze
Steam
Kalendarz Wiadomości
Komentarze czytelników
zanonimizowany948090 Junior
Moim zdaniem morrowind był fajny bynajmniej lepszy od Obliviona,lecz skyrim jest fajny pod wieloma względami np: zamiast lewitacji mam latanie na smoku z którego możemy atakować magią, zaklinanie daje takie bonusy i jest tak dobrze rozwinięte jak w żadnej części TES , mamy możliwość wykucia Zbroi a nie tylko jej naprawianie głupimi młoteczkami jak to było w Oblivionie . Z kolei zgodzę się z tm że brakuje dłużej fabuły, robienia własnych zaklęci gdzie ustawiało się ile ma być obrażeni co skutkowało tym że potrzebny był większy zasób many. Wynik obu gier oceniam na 9/10
strelnikov Senator
ad. 32 -->
przestan - dla mnie MW był najgorsza czescia ... gra RPG w krainie ... bez ani jednego drzewa ...:) dobra co było bardziej rozbudowane? Konkretnie co? Tylko nie opowiadaj banalow o ciekawszym i bardziej "zlozonym" swiecie. Jedyna wada Skyrima jest to, ze przejal z Oblivion kilka nieudanych rozwiazan, które i tak zostały zniwelowane do minimalnego poziomu uciazliwosci.
gralem w kazda czesc TES od Areny - MW akurat najmniej mi przypadl do gustu - chyba ze podobal się Tobie poza beznadziejnym swiatem ten super PC interface gdzie wszystko było napisane fontem 6 lub mniejszym ....:)
ad. 30 -->
a)
zadajesz pytanie : "... Rozwiniety w jakim sensie?" tylko po to aby zaraz sobie samemu odpowiedzieć: "... Ze dodali smoki które koń jest w stanie sam zatrzymac? Wyrzucono znaki zodiaku na rzecz smoczyc okrzykow i jakichs kamieni? to prace studia oceniamy na podstawie tego co zrobili tworcy i ewentualnych patchy, dodatkow czy tego jak naprawili fani?..." facet Ty normalny jesteś? Po co zadajesz mi pytanie skoro sam zaraz na nie odpowiadasz - lol?
b)
mody to argument ze masz interface który możesz modyfikować a Ty mowiles ze to gra TYPOWO konsolowa ...
nie rozśmieszaj mnie - MW miał najgorszy GUI jaki widziałem w RPG - Fallouty z 97 i 98 roku obslugiwalo się 100x przyjemniej jak to cos w MW
c) "...Jaka szybka podroz? Miales samochod, karawany a nie przenoszenie sie kliknieciem myszy.." Chlopie ... grales Ty w ogole w Fallout i Fallout 2 czy tylko tak udajesz? Zainstaluj - odkryj dwie lokacje i kliknij na jedna z nich - normalnie postac zacznie do niej przemieszczać się z upływem czasu - efekt ten sam co w Skyrim za to lepiej zrobione.
Poza tym weź sobie bryczke w Skyrim zamów to nie będziesz musial po pkt. na mapie klikac - kwestia podejścia - gra daje kazda możliwość
d) narzekales ze jest zrobione tak jak w Oblivion - wiec stwierdziłem fakt ze nie - jest zupełnie inaczej co każdy gracz widzi (każdy który gral w obie te pozycje)
e) niemożliwe - przynajmniej w jednym się zgadzamy
Mastyl Legend

Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz, która była lepsza w Morrowindzie, a zwłaszcza w Daggerfallu, niż w Skyrimie: spellmaking - z części na część coraz bardziej upraszczany. W nowych (Oblivion i Skyrim) częściach brak też możliwości lewitacji jak w Morrowindzie i Daggerfallu.
Tylko że musiałem sporo pogłówkować, żeby sobie przypomnieć, czego mi w Skyrimie i brakowało. A w drugą stronę byłoby prościej, znalazłbym masę rzeczy, które są w Skyrimie, a które chciałbym w Morrowindzie.
Oczywiście, nie chciałbym być źle zrozumiany. Kocham całą serię Elder Scrolls, każda część była w swoim czasie najlepszym, co mogła dać branża cRPG graczom i miłośnikom gatunku. Ale jednocześnie uważam, że seria rozwija się w dobrą stronę. Nie traci tego, co jest jej flagowym atrybutem: wolności zwiedzania i dokonywania wyborów w olbrzymim świecie.
Kłótnie między fanami kolejnych części przypominają bezsensowne spory, o to czy lepszym dowódcą był Aleksander Wielki, Atylla, Dżyngis-chan, a może jednak Napoleon? Po prostu: każdy w swoim czasie był najlepszy.
I kończąc: czym grozi pozbawienie serii powyższej wolności, świetnie pokazuje kompletnie nieudany spin-off: Battlespire. Próbowałem w to grać, Trygław mi świadkiem. Ale tylko próbowałem.
zanonimizowany668247 Legend
Jeszcze czesciej edytuj posta.
Okresu dostales, ze ci to przeszkadza?
Mody były rowniez w Morrowindzie do modyfikowania, nie wiem co to za argument skoro interfejs i tak jest niewygodny, scrollowanie, menu wyboru.
Chyba nie chcesz powiedziec ze interface w Morrowindzie byl dobry? Prima Aprilis byl ponad 2 tygodnie temu :)
Jaka szybka podroz? Miales samochod, karawany a nie przenoszenie sie kliknieciem myszy
W Skyrimie mozesz podrozowac konno(w czasie rzeczywistym), do tego masz jeszcze karawany. Faktycznie, uproszczony.
Child of Pain Legend
[28]
Pieprzyc to wiesz co sobie mozesz - kanapke. Nikt cie nie zmusza do grania w "odgrzewane kotlety, czy inne Cod'y". O gustach nie mam zamiaru dyskutowac :)
Jeszcze czesciej edytuj posta. Gdyby o gustach nie dyskutowano nie bylo by zadnych dyskusji.
[30]
a) Rozwiniety w jakim sensie? Ze dodali smoki które koń jest w stanie sam zatrzymac? Wyrzucono znaki zodiaku na rzecz smoczyc okrzykow i jakichs kamieni? I argument, ze mozna zniwelowac modami... to prace studia oceniamy na podstawie tego co zrobili tworcy i ewentualnych patchy, dodatkow czy tego jak naprawili fani?
b) Mody były rowniez w Morrowindzie do modyfikowania, nie wiem co to za argument skoro interfejs i tak jest niewygodny, scrollowanie, menu wyboru.
c) Jaka szybka podroz? Miales samochod, karawany a nie przenoszenie sie kliknieciem myszy
d) Lol no faktycznie argument mocny.
e) Tak samo jak w Mass Effectach z kazda kolejna gra ulepszaja opcje, nie wiem co ty wyczytales.
[32]
Child of Pain - szkoda, że Skyrim nie ma grafiki 320 x 240 w 256 kolorach, turowego trybu walki i mega niewygodnego interfejsu. Wtedy mógłbyś z podniesionym czołem zagrać w swoją hardcorową PC-tową roplejkę, a tak grając w Skyrim podążasz za stadem lemmingów, które łykają co tylko im casualowa Bethesda daje.
Kpij sobie jak Ci to pomoga.