Współcześnie plagą branży gier wideo są liczne, często absurdalne mikrotransakcje. Jednak już od wielu lat gracze serii The Sims wydawali gigantyczne sumy pieniędzy na drobne dodatki lub nowy content w swoich ulubionych produkcjach, a ceny tylko wzrastały.
Ile pieniędzy można wydać na grę wideo? Obecnie wiemy, że ostateczna suma może być naprawdę wielka w zależności od postawionej pod „x” produkcji. Dziś na tapecie wylądowała seria The Sims, znany i przerysowany symulator życia studia Maxis i jedna z największych marek Electronic Arts.
Najwięksi fani, tacy którzy kupili każdą odsłonę, spin-off, DLC i content pack, mogli bowiem na swoim koncie bankowym uświadczyć negatywny bilans wynoszący nawet 5300 dolarów. Przy obecnym kursie to w przybliżeniu 20 500 złotych (kurs na 09.04.2024, bez uwzględnienia VAT). Wygląda jednak na to, że z odsłony na odsłonę płacili za rozszerzenia coraz więcej.
Tak, dobrze przeczytaliście - mowa o saldach graczy The Sims, a nie rodziców młodych budowniczych w Fortnite. Skąd wzięliśmy tę liczbę? Z przygotowanej przez użytkownika o pseudonimie MoistSloth92 listy, opublikowanej na r/thesims. Ostateczna kwota nie jest zaokrąglona, ale pozwoliliśmy sobie na ten zabieg, ponieważ jak słusznie zauważyli użytkownicy subreddita, wiele DLC na premierę miało nieco wyższą cenę.
Dlatego też całego podsumowania nie możemy brać w stu procentach za dokładne. Dodatkowo, jeśli weźmiemy pod uwagę cenniki gier w Polsce, to kwota zapewne by wzrosła. Ale czy na pewno? Autor listy zawiera w niej edycje Deluxe poszczególnych gier, które uwzględniają podstawkę, a także niektóre DLC, choć tutaj EA nie szalało i nie dodawało każdego rozszerzenia. Kwotę 5300 dolarów bierzemy zatem pod uwagę tylko wtedy, jeżeli kupowalibyśmy osobno każde wydanie produkcji.

Nie mamy też pewności, że autor zestawienia umieścił w nim dosłownie wszystkie rozszerzenia. Dyskutanci mówią nawet o tym wprost, jakoby MoistSloth92 pominął pomniejsze zakupy. W komentarzach pojawiły się chociażby wzmianki o mikrotransakcjach w The Sims 3, które dodawały pojedyncze nowości, czy całym TS2 Store. Jeśli osobiście uważacie się za ekspertów i fanów marki, to możliwe, że dopatrzycie się większych nieścisłości.
Autor wpisu wziął pod uwagę takie pozycje, jak bazowe gry w składzie The Sims, The Sims 2, The Sims 3, The Sims 4 oraz MySims. Oprócz tego włączone zostały duże rozszerzenia pokroju Pets, bądź Seasons, spin-offy tj. np. The Sims 2: Castaway, ale też mniejsze pakiety, które wprowadzały nowe meble, dekoracje czy ubrania i akcesoria dla Simów.
Jak to jednak wygląda w szerszej perspektywie, kiedy od zestawienia odejmiemy edycje specjalne oraz wydania na inne platformy (skupimy się na PC)? Wizualizację tego, jak rosły ceny The Sims na przestrzeni lat możecie zobaczyć w poniższej tabeli.
Gra | Kwota MoistSloth92 (wszystkie edycje) | Przelicznik w zł (bez VAT) kwoty MoistSloth92 | Rzeczywista wartość gry + DLC | Przelicznik w zł rzeczywistej wartości gry + DLC (bez VAT) |
The Sims | 789,81 dolarów | ok. 3060 złotych | 409,89 dolarów | ok.1589 złotych |
The Sims 2 | 1074,63 dolary | ok. 4164 złote | 679,76 dolarów | ok. 2634 złote |
The Sims 3 | 1534,14 dolary | ok. 5944 złote | 984,27 dolary | ok. 3814 złotych |
The Sims 4 | 1600,16 dolarów | ok. 6200 złotych | 1290,2 dolarów | ok. 4999 złotych |
MySims | 299,94 dolarów | ok. 1162 złote | 299,94 dolarów | ok. 1162 złote |
Jak możecie zauważyć po powyższej tabelce, każda kolejna odsłona The Sims, wraz z kompletowaniem rozszerzeń zawartości, kosztowała graczy coraz więcej, może z wyjątkiem MySims, ale tutaj sprawa jest dość prosta - gra nie dostawała edycji specjalnych. Patrząc na listę stworzoną przez MoistSloth92, możemy dojść do prostego wniosku z czego taka sytuacja wynikła. EA zaczęło się zwyczajnie rozdrabniać.
Poszczególne DLC, które w poprzednich odsłonach było jedną wielką paczką, zostało rozdzielone na mniejsze rozszerzenia lub pakiety zawartości. Najwidoczniej łatwiej i mniej czasochłonne jest produkowanie tak rozcieńczonych zestawów, co dodatkowo tworzyło iluzję dłuższego wsparcia dla gry. Nie sposób także ukryć, że człowiek chętniej skusi się na mniejszy, ale częstszy wydatek, niż gdyby miał dla przykładu, zapłacić kilkaset złotych w jednej chwili.
W temacie nie można powiedzieć już wiele więcej, ale jeśli kiedykolwiek uświadczymy premiery The Sims 5, o ile taka w ogóle nastąpi, bo kontynuacja serii nie jest pewna, to możemy spodziewać się, że będzie jeszcze drożej i drobniej. Strategia z mniej, a więcej, wydaje się dla EA korzystna, a stale rosnące w branży ceny gier nie napawają optymizmem. Na szczęście na rynek symulatorów życia z wielkimi ambicjami wchodzi konkurencja w postaci Paralives i InZOI, więc miejmy nadzieję, że otrzymamy dużo lepszą i tańszą alternatywę.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Filip Węgrzyn
Z GRYOnline.pl związał się w listopadzie 2020 roku. Na początku pisał jako newsman, później wspomagał dział Produktów Płatnych we współpracach z zewnętrznymi serwisami jako redaktor prowadzący, a obecnie jest autorem newsów w dziale technologie. O tym, że pisanie sprawia mu wiele satysfakcji, wiedział już za młodu. Swoją przygodę z piórem zaczął od opowiadań, których miejscami akcji były światy postapo i fantasy. Jako ścieżkę edukacji wybrał organizację i sprzedaż reklamy, stąd też jego krótki epizod w influencer marketingu. Fan RPG-ów Bethesdy i From Software. Uwielbia również sieciowe strzelanki, survivale z budowaniem baz, gry kooperacyjne i horrory.