Sony zrewolucjonizuje sposób, w jaki doświadczamy gry? Nowy patent wskazuje na ciekawe, choć nie do końca nowe rozwiązanie
Sony zarejestrowało patent, który ma zrewolucjonizować sposób, w jaki doświadczamy gier wideo. Przynajmniej teoretycznie, gdyż stojące za nim rozwiązanie istnieje od dawna w różnych formach.

Na początku listopada w serwisie PatentScope.wipo.int upubliczniono informację o tym, że w lipcu 2023 r. firma Sony Interactive Entertainment zarejestrowała patent o nazwie Content Streaming With Gameplay Launch (dosł. przesyłanie treści uruchamialnych przez rozgrywkę). O co tu chodzi?
- Stojące za tym patentem rozwiązanie ma umożliwić błyskawiczny powrót do dowolnego momentu kampanii fabularnej.
- Dostęp do niego uzyskamy bez konieczności przechodzenia od początku całej gry bądź nawet jej określonego etapu – przejdziemy od razu do interesującej nas sekwencji.
- Pozwolą na to liczne punkty fabularne, do których będziemy mogli powrócić na życzenie.

Według Sony rozwiązanie to będzie dla graczy znacznie bardziej atrakcyjne, niż oglądanie gameplayów w sieci. Dlaczego? Choćby dlatego, że otrzymamy możliwość podjęcia innych decyzji niż za pierwszym razem. Pozwoli to nam sprawdzić różne rozgałęzienia fabularne na własną rękę, bez konieczności przechodzenia danej gry lub etapu od początku.
Choć na pierwszy rzut oka patent ten wydaje się niezwykle ciekawy, warto wziąć pod uwagę, że tak naprawdę nie jest on niczym nowym. Wiele gier – zwłaszcza tych nastawionych stricte na fabułę – domyślnie pozwala odtworzyć poszczególne fragmenty opowieści. Można tu wymienić takie tytuły, jak Detroit: Become Human, Until Dawn czy As Dusk Falls.
Jednakże możliwość zmierzenia się z pokonanymi już bossami w grze pokroju Elden Ring bez konieczności rozpoczynania całej przygody od nowa, z pewnością byłaby czymś, co fani przyjęliby z otwartymi ramionami. Rozwiązanie tego problemu poniekąd zaimplementowano już jednak w Sekiro: Shadows Die Twice czy choćby w Hollow Knigt, które oferują wpleciony w fabułę tryb boss rush.

Ponadto można stwierdzić, że patent ten niejako istnieje od dawna w formie nielimitowanych ręcznych „sejwów”. W tym przypadku dochodzi jednak kwestia znajomości fabuły – aby zapisać grę przed ważnym wydarzeniem, musimy o nim wiedzieć.
Omawiany patent Sony może zatem nie wydawać się zbyt odkrywczy. Niemniej jeśli zostałby spopularyzowany, wielu graczy z pewnością często by z niego korzystało. Zwłaszcza gdyby rozwiązanie to stało się natywne i zastąpiło wszystkie, o których wspomniałem wyżej.
Więcej:Gry z Nintendo DS na jednym ekranie Switcha 2 sugeruje dokumentacja patentowa Nintendo
- tytuły ekskluzywne
- save / zapis gry
- patenty i znaki towarowe
- Sony Interactive Entertainment
- PS5
Komentarze czytelników
BlurekPL Generał

Stojące za tym patentem rozwiązanie ma umożliwić błyskawiczny powrót do dowolnego momentu kampanii fabularnej.
Przyda im się zważając na to że na PS5 prawie nie ma exów, bo większość wyszła razem na PS4, a posiadacze PS5 po prostu jak na razie dostają ulepszone wersje gier ze starych konsol.
Insomniac ratuje tę generację bo dopiero wyszedł świetny pająk a ponoć Wolverine ma wyjść w przyszłym roku, a gdzie się podziały inne marki i studia Playstation???
toyminator Senator
Przyda się, szczególnie w dłuższych gra. W RPG mogę zrobić save. Ale co z tego, skoro do kolejnej zmiany w fabule, muszę grać parę godzin.
pieterkov Senator

Khy khy gry telltate z wyborem epizodu i sceny khy khy.
Jaya Generał
Mówi się o grach ubisoftu, że tracą jakość przez przesyt contentem. Sony to filmogry głównie i dlatego muszą się koncentrować na tych telewizorach - rozumiem.
Tyle, że jeśli chodzi o tą jakość "filmu", to jakby gry tracą ją przez te rozgałęzienia.
Zamiast dopracować główny wątek dąży się do tego, aby nie było konfliktów, każda kwestia pasowała niezależnie od poprzedniego wyboru. O ile gra nie ma stylu jakby działała w oparciu o generator to moim zdaniem nie ma zbytnio sensu. BG3 dał ostatnio wielu firmom do myślenia, jednak czy Wiedźmin 3, albo Mass Effect 1-3 nie wystarczyły? Liczy się moim zdaniem pomysł i dopracowanie, a czy miałem frajdę z rozgałęzień w CP77 czy w DL2? Zdecydowanie nie.
mdradekk Konsul
W tym przypadku dochodzi jednak kwestia znajomości fabuły – aby zapisać grę przed ważnym wydarzeniem, musimy o nim wiedzieć.
No ale przecież autosave. Ba, jakiś geniusz z branży wymyślił, że można sobie ustawić interwały autozapisu. To nie koniec - to Wam rozwali głowy: niektóre autosejwy mogą robić po kilka kopii i wtedy mamy możliwość powrotu do róźnych momentów gry!
A dodając do tego ręczne zapisy z możliwością dowolnego nazwania/opisania...
....BOOM, mamy dokładnie to samo co Sony przedstawia jako rewolucyjny patent....
ECH....