Red Dead Redemption 2 najlepiej ocenianą grą na PlayStation 4

Wydany w październiku zeszłego roku sandboksowy western studia Rockstar Games – Red Dead Redemption 2 – jest najlepiej ocenianą grą na PlayStation 4. Twórcy pochwalili się rekordowymi wynikami swojego dzieła w notce na Twitterze.

Bartosz Świątek

Red Dead Redemption II to prawdziwy megahit. - Red Dead Redemption 2 najlepiej ocenianą grą na PlayStation 4 - wiadomość - 2019-03-04
Red Dead Redemption II to prawdziwy megahit.

RED DEAD REDEMPTION II W SKRÓCIE:

  1. Producent: Rockstar Games
  2. Wydawca: Rockstar Games
  3. Polski wydawca: Cenega S.A.
  4. Gatunek: przygodowa gra akcji
  5. Platformy: PS4, Xbox One
  6. Data premiery: 26 października 2018 r.

Red Dead Redemption II – sandboksowy western studia Rockstar Games, stanowiący równocześnie kontynuację popularnej produkcji z 2010 roku – jest obecnie najlepiej ocenianą grą na konsolę PlayStation 4. Produkcja zdobyła 175 nagród Gry Roku i 275 maksymalnych not w recenzjach. Deweloperzy pochwalili się tymi informacjami na Twitterze, w notce podsumowującej osiągnięcia i odbiór swojego dzieła.

Wspomniana laurka jest dla zespołu niemałym osiągnięciem, gdyż na PlayStation 4 nie brakuje wysoko ocenianych gier. Red Dead Redemption II musiało rywalizować z tak mocnymi tytułami, jak God of War, The Last of Us: Remastered, Bloodborne, Uncharted 4: A Thief’s End czy Persona 5. Przygody Arthura Morgana zajmują także pierwsze miejsce na liście najlepiej ocenianych gier na PS4 w serwisie Metacritic, gdzie RDR2 figuruje ze średnią na poziomie 97%. Co ciekawe, na drugiej lokacie – z identyczną notą – znajduje się… inna produkcja Rockstar Games, czyli Grand Theft Auto V.

Przypominamy, że Red Dead Redemption II jest dostępne na PlayStation 4 oraz Xboksie One od 26 października. Tytuł został wydany w polskiej wersji językowej (kinowej – z napisami). Warto odnotować, że gra niedawno otrzymała duży patch, wprowadzający sporo nowości i poprawek do jej trybu multiplayer – Red Dead Online.

  1. Red Dead Redemption 2 – strona oficjalna
  2. Recenzja gry Red Dead Redemption 2 – sandbox na „dychę”
Red Dead Redemption 2

Red Dead Redemption 2

PC PlayStation Xbox
po premierze

Data wydania: 26 października 2018

Informacje o Grze
9.3

GRYOnline

8.8

Gracze

9.2

Steam

9.6

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

61

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Gry Akcji
2019-03-05
10:10

kozi3000 Generał

😃

Dobra gra !

Komentarz: kozi3000
2019-03-05
11:03

Szad2000 Junior

Szad2000

Bardzo dobra gra, dla mnie 10/10. Dużo osób krytykuje powolne tempo gry, ale właśnie takie tempo życia miał cały amerykański zachód. Twórcy fajnie to podpatrzyli i wrzucili do gry. A klimat z niej aż sie wylewa :)

Komentarz: Szad2000
2019-03-05
12:54

Yoghurt Legend

Yoghurt

Już raz o tym kiedyś pisałem, ale jak najbardziej zgadzam się z not2pun i zaskakujaco, z Loonem. Gra jest znakomitym i dopracowanym produktem, ale już jako gra w sensie mechaniki jest raczej średnia, a czasmi wręcz żałośnie toporna. Tak naprawde jedyne, co zasługuje na noty wychopdzące poza skalę to piękny, duży, zróżnicowany świat, który czasem naprawdę sprawia wrażenie, że żyje. Niektóre postacie poboczne jak i sam Arthur tez są spoko (o dziwo, Marstona to nie dotyczy, wyjatkowo mnie drażni).

Otoczka miód, natomiast to, co w środku, mechanizmy rządzące rozgrywką, to jest czasami kompletna fuszera, którą się wybacza tylko dlatego, że to Rockstar. Po pierwsze gra ma totalną schizofrenię, bo siląc się na realizm w kilku aspektach, w innych razi idiotycznością. Każdą kulę przy ognisku nacinamy osobno, każda pieczeń przygotowujemy pojedyczno, każde skórowanie, przeszukiwanie ciał i otwieranie szuflad trwa pół godziny i nie przeszkadzałoby mi to, gdyby gra była taka w każdym aspekcie. Jednak obok tej "prawdziwości którą mozna pomylić z prawdziwością" mamy takie cuda wianki jak stu chłopa do wystrzelania w trakcie jednej misji (a każdy jest głupszy od paczki gwoździ) i jest to scenariusz w 3/4 zadań z głównego wątku. Mamy bohatera który w pojedynkę rozwala pół miasta i wystarczy zapłacić sto dolców, by stróże prawa zapomnieli o masowej rzezi, a jednocześnie znajdą cię zawsze i wszędzie i wiecznie obwiniają cię o wszystko, co się da, nawet gdy ewidentnie strzelasz w samoobronie. Przeszkadza też brak obowiązku snu (co jest kuriozum, gdy mamy do czynienia z takimi duperelami jak przebieranki ze względu na temperatury i samą pseudo-mechanikę survivalu z trzema wskaźnikami do pilnowania) i masę innych pomniejszych uchybień, które w zesatawieniu z tym niesamowitym realizmem kurczacych się końskich jąder zakrawają na totalny absurd. Gra serwuje i rybki, i pipki, stojąc w rozkroku między niby-rzeczywistością i typową durną strzelanką z osłonami.

Dobija też fakt, ze jak na szybkiego i zabójczego rewolwerowca Arthur rusza się jak Madzia Buczek zatopiona w karbonicie, a konstrukcja większości misji w otwartym i imponującym jest bardziej liniowa niż mapy w Call of Duty i wystarczy dosłownie zjechac dwa metry w lewo z ustalonej ścieżki albo na chwilę zablokowac się na drzewie, by zaliczyć fejla i ładowanie od ostatniego punktu zapisu. Największym debilizmem jest jedna z misji snajperskich, gdzie wejście na dach, jak najbardziej logiczny punkt dla strzelca, oznacza niewykonanie zadania, bo twórcy umyślili sobie, ze strzelać możemy tylko na niewielkim obszarze i jakiekolwiek taktyczne podejście nie będzie tolerowane.

To nadal jest imponująca gra. Nadal robi wrażenie wieloma rozwiązaniami. Ale pod innymi względami utknęła w roku 2008 i stosuje rozwiązania z poprzedniej generacji. Ma ogromne problemy z tempem narracji, raz serwując nam wianuszek nudnych misji wynieś, przynieś, pozamiataj i wystrzelaj, po czym wrzuca naprawdę ciekawe scenariusze raz na pięć godzin rozgrywki. I wszystko byłoby w porządku, gdyby każda, najgłupsza czynność nie trwała tak długo. Ta gra po prostu nie szanuje mojego czasu, a nie jestem już w liceum, zeby srać na wszystko i siedzieć po 10 godzin dziennie przed telewizorem. Zatrzymałem się na trzecim rozdziale i nie wiem, czy w ogóle grać dalej. Doskonale wiem, co dzieje się potem w historii, nie jest to jakieś zaskoczenie, biorąc pod uwage, że Artura nie ma w RDR1. Co więcej nie wspomina się o nim ani słowem, co jest najgłupszą dziurą fabularną w dziejach Rockstara, a mają ich całkiem sporo w swojej karierze.

God of War czy the Last of Us były o wiele bardziej koherentne w swej strukturze, trzymały się ustalonej mechaniki i swojej konwencji. Nie marnowały tez mojego czasu i nawet zbieranie pobocznych bambetli było w nich przyjemnością, bo twórcy nie utrudniali niczego nia siłę. Czuło się wagę broni Kratosa i masę tak brodacza, jak i jego przeciwników, każdy strzał czy cios Joela były mierzone i przemyślane, a jednocześnie nie miało się wrażenia, że każda akcja trwa wieczność. Obie gry są takze całkiem długie jak na obecne standardy, a jednocześnie ich struktura nie musiała być sztucznie rozwleczona przez 10 minut dialogów i jazdy przez puste przestrzenie - konwersacje w łódce z synem i Mimirem czy gadki z Ellie będące przerywnikami pomiędzy sekwencjami walk i ucieczek miały uzasadnienie fabularne i trwały tyle, ile musiały, bez ganiania gracza na drugi koniec mapy, byle na pudełku dało się napisac "gra na milion godzin". Rockstar powinien nauczyć się, kiedy powiedzieć pas i jak konstruować historię tak, by się nie rozlatywała pod własnym ciężarem.

Komentarz: Yoghurt
2019-03-05
15:13

Plan B Centurion

😈

Bardzo zasłużenie. Przestańcie krytykować coś z zasady. Mnie ten tytuł nie rozczarował, nie znudził i nie zawiódł... i pewnie wielu innych uważa tak jak ja. Za to druga połowa gamingowej społeczności powie, że nie ma gier idealnych, nie zgodzi się z wieloma pomysłami, aspektami czy mechanikami tytułu. Powie, że ta gra jest irytująca w sterowaniu, za długa, porusza zbyt poważny temat. Patrzcie, że właśnie staje się powoli tą osobą, bo wszystkie te NIBY minusy wymieniam. Tylko dlatego, że o tym po prostu czytam...

Powiecie pewnie, że skoro wielu tak gada, to tak jest. Na pewno jest, ale oceniam ten tytuł w sposób jaki powinno oceniać się dzieła - starając się domyśleć co autor chciał przekazać. A przekazał bardzo dużo. Ta gra jest piękna, mądra, ma swoje tempo, szczegółowa i zachwycająca. Tylko zwykły hejter będzie pisał, że go nie zachwyciła, że go nie porwała. Jeśli tak jest, to albo szukasz dymu, albo po prostu hejcisz.

Prawdą jest, że Rockstar bije po głowie wszystkich w koło, i wyznacza standardy. Starajmy się przyjąć tytuł takim, jakim go nam próbują pokazać. A nie wymyślać co mogłaby mieć ta gra a czego nie... oczywiście rozumiem to, że każdy WIELKI tytuł będzie się bił z hejtem - trudno. Ale wymądrzać się i pisać kto co woli to zwykła dziecinada. Piszę to do wszystkich, którzy negują „bo tak”. Nie tylko jako komentarz pod tym tekstem. Jedynie co mnie denerwuje w tej grze, to właśnie grono jej interesantów/fanów, do których niestety też należę...

Oby więcej takich tytułów. Ta produkcja udowadnia tezę, że gry to dzieło, nie zwykły nośnik danych.

Komentarz: Plan B
2019-03-05
22:59

zanonimizowany1173954 Senator

Narzekajcie a ja się zastanawiam kiedy dostaniemy takiej jakości produkt. W tym roku się nie zanosi.

Komentarz: zanonimizowany1173954

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl