Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 30 września 2022, 21:45

Fan RDR2 przegrał prawie 6000 godzin w Stadii, błaga o transfer postaci

Gracz Red Dead Online ma problem – w wyniku likwidacji Google Stadii może utracić sześć tysięcy godzin gry. Internauta błaga Rockstar o możliwość przeniesienia postaci.

Źródło fot. Rockstar Games.
i

Deweloperzy żegnają Google Stadię z żalem i smutkiem. Gracze już niekoniecznie – choć jeden z nich niesamowicie ubolewa nad rychłą śmiercią streamingowej usługi firmy z Mountain View. Jest to użytkownik Twittera o pseudonimie Colour (@ItsColourTV), który używał Stadii do grania w Red Dead Online. Na przestrzeni lat spędził w tym tytule prawie sześć tysięcy godzin, a teraz boi się, że utraci wszystkie poczynione postępy.

Fan RDR2 przegrał prawie 6000 godzin w Stadii, błaga o transfer postaci - ilustracja #1
Źródło: Twitter / Colour.

Problem wynika więc niejako z tego, że RDO – podobnie zresztą jak GTA Online – nie oferuje funkcji cross-play. Innymi słowy, gracze PC, PlayStation, Xboxa czy Stadii nie mogą liczyć na wspólną zabawę, gdyż jest ona możliwa jedynie w ramach platform danej firmy.

Colour przyznał, że jest „wkurzony”, i poprosił studio Rockstar Games o jednorazową możliwość przeniesienia postaci, aby mógł nią grać na innej platformie. Społeczność Twittera poparła jego życzenie, lecz trudno stwierdzić, czy Rockstar zrobi cokolwiek w tej sprawie.

Fan RDR2 przegrał prawie 6000 godzin w Stadii, błaga o transfer postaci - ilustracja #2
Źródło: Twitter / Colour.

Co ciekawe, część studiów już podjęła kroki w związku z rychłą śmiercią Google Stadii i możliwością utraty postępów przez graczy. Dobrym tego przykładem jest IO Interactive, które ogłosiło dziś na Twitterze, że grający na Stadii fani Hitmana nie muszą obawiać się o utratę postępów.

Fan RDR2 przegrał prawie 6000 godzin w Stadii, błaga o transfer postaci - ilustracja #3
Źródło: Twitter / IO Interactive.

Warto tu zaznaczyć, że winnymi w całej tej sytuacji nie muszą być deweloperzy, a… producenci sprzętu, w tym np. firma Sony, która – jak dowiedzieliśmy się z dokumentów ujawnionych podczas procesu sądowego pomiędzy koncernami Epic Games i Apple – wymagała od twórców gier płacenia dodatkowych pieniędzy w związku z implementacją funkcji cross-play na PS4.

Krótko po ujawnieniu tej informacji szef marki PlayStation, Jim Ryan, zapewnił, że SIE chce międzyplatformowej rozgrywki w większej liczbie gier na swoje konsole. Mimo to ostatni rok nie przyniósł znaczących zmian w tej kwestii – cross-play jest wprawdzie dostępny w FIF-ie 23 czy Battlefieldzie 2042, ale to raczej zasługa firmy Electronic Arts.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej