Prawdziwa zabawa w Death Stranding zaczyna się od połowy gry

Hideo Kojima zapowiedział, że jego najnowsza gra może się niektórym nie podobać, przynajmniej do momentu, w którym ukończą 50% zawartości. Dopiero wtedy zacznie się prawdziwa zabawa.

Do ukończenia 50% Death Stranding może być naprawdę nudną grą / źródło: PlayStation.

Death Stranding to tytuł owiany wieloma tajemnicami. Jego twórca – Hideo Kojima – postanowił ostatnio podzielić się jednym z sekretów. Jeśli wierzyć jego słowom, Death Stranding na początku może być naprawdę nudną grą, a prawdziwa zabawa zacznie się dopiero po poznaniu 50% zawartości fabularnej.

Death Stranding jest pierwszą grą Kojimy po rozstaniu z Konami, gdzie wyprodukował wszystkie swoje największe hity. Nic więc dziwnego, że twórca podchodzi do gry szczególnie ambitnie. Już wcześniej podkreślał, że to zupełnie nowy gatunek, którego wiele osób może po prostu nie zrozumieć. Ostatnio w wywiadzie udzielonym GameReactor w trakcie Tokyo Game Show 2019 Kojima dolał oliwy do ognia twierdząc, że do momentu zaliczenia gry w 50% może ona być nudna:

Niektórzy mówią, że to prawie jak w filmie Obcy, gdzie stopniowo dowiadujesz się o czym jest cały świat, co możesz zrobić, a czego nie. Może naprawdę zacznie robić się ciekawie, gdy ukończysz 50 procent gry. Gracz, podobnie jak w przypadku strzelanek i innych gatunków, wchodzi do gry ze znaną zasadą i myśli, że wie, o co chodzi. Nie chciałem mieć takiego uczucia. Każdy powinien zacząć od zera, nie wiedząc, od czego zacząć i jak w ogóle się w to gra. To, co pokazałem, zastanawia, ale to wszystko ma sens, gdy się wciągniesz.

Jest to niewątpliwie dziwna decyzja ze strony twórcy. Mało które studio może pozwolić sobie na podobny ruch. Niewielu graczy będzie przecież w stanie dotrwać do tych 50% gry, aby przekonać się, jak ciekawie zaczyna się robić.

Premiera Death Stranding została przewidziana na 8 listopada 2019 roku. Tytuł będzie dostępny tylko dla użytkowników konsoli PlayStation 4.