Nowe gry z serii Medal of Honor i Need for Speed pojawią się w 2012 roku?

Według doniesień opublikowanych przez przedstawicieli brytyjskiej sieci sklepów GAME, jeszcze w tym roku na półki sklepowe trafią nowe gry reprezentujące serie Medal of Honor oraz Need for Speed.

Mateusz Kądziołka

12 stycznia 2012 14:21

Z pewnością wielu fanów marek Need for Speed oraz Medal of Honor oczekuje na kolejne inkarnacje swoich ulubionych serii. Według doniesień brytyjskiej sieci sklepów GAME, nowe odsłony Need for Speed oraz Medal of Honor ukażą się jeszcze w tym roku.

Informacja o tym, że kontynuacje obydwu serii pojawia się w 2012 roku ukazała się na Twitterze brytyjskiej sieci sklepów. „Prezentacja EA była świetna. Wspomniano o nowym Medal of Honor i Need for Speed 13! EA ma przed sobą bardzo ekscytujący rok” – tak właśnie brzmiał wpis. Szybko został jednak usunięty, a przedstawiciele GAME i Electronic Arts postanowili nie komentować tych doniesień.

Nowe gry z serii Medal of Honor i Need for Speed pojawią się w 2012 roku? - ilustracja #1

Medal of Honor (2010)

Kwestia kontynuacji gry Medal of Honor z 2010 roku była poruszana już wielokrotnie. Pierwsze plotki pojawiły się w styczniu ubiegłego roku, a w lutym potwierdzono, że prace nad drugą częścią zostały rozpoczęte. Ostatnia informacja dotycząca kolejnej gry z cyklu Medal of Honor była związana z reklamą produkcji umieszczoną w pudełkach z Battlefield 3. Pojawienie się nowego tytułu reprezentującego wieloletnią markę w tym roku jest więc całkiem prawdopodobne.

Debiut kolejnej odsłony cyklu Need for Speed jest równie możliwy. W ciągu ostatnich kilku lat seria mogła poszczycić się co najmniej jednym tytułem na rok. Niestety do tej pory nie pojawiły się żadne konkretne informacje dotyczące nowej inkarnacji wyścigowego cyklu. Możemy jednak przypuszczać, że za produkcję następnej gry z serii Need for Speed najprawdopodobniej odpowiedzialne będzie studio Criterion, które stworzyło ciepło przyjęty Need for Speed: Hot Pursuit.

Więcej:GTA 6 na świeczniku. Spotkanie inwestorów Take-Two już jutro, a fani komentują z pozoru drobne ruchy Rockstara