Jeden z najbardziej pamiętnych dylematów Geralta w Wiedźminie 3 – wybór między Triss a Yennefer – niemal nie znalazł się w grze.
Choć dziś trudno wyobrazić sobie Wiedźmina 3 bez emocjonalnego trójkąta miłosnego między Geraltem, Triss i Yennefer, okazuje się, że ten kluczowy element fabuły niemal w ogóle nie powstał. Adam Badowski, współprezes Grupy CD Projekt, ujawnił w rozmowie z PCGamerem, że decyzja o wprowadzeniu wyboru między obiema czarodziejkami została podjęta dopiero na późnym etapie produkcji.
Badowski przyznał, że choć studio od początku dążyło do bardziej dojrzałego przedstawienia relacji bohaterów, to w Dzikim Gonie długo brakowało istotnego elementu: osobistego konfliktu Geralta. Wątek Ciri nadawał historii emocjonalną głębię, ale twórcom wciąż brakowało czegoś, co mocniej wciągnęłoby gracza w wewnętrzne dylematy wiedźmina.
Przełom nastąpił, gdy w studiu zaproponowano, by zmusić graczy do wyboru między Triss a Yennefer.
Nie było tego od początku, ale w pewnym momencie zrozumieliśmy, że brakuje tu pewnego rodzaju konfliktu, konfliktu osobistego – oczywiście jest Ciri – ale czegoś brakowało – wyjaśnił Badowski po czym dodał: Decyzja ta została podjęta dość późno, ale okazała się świetna. To była świetna decyzja.
Wprowadzenie tego wątku okazało się kluczowe. Po dwóch grach, w których Yennefer była ledwie wspomniana, jej nagły powrót w „trójce” nie tylko zaburzył relację, jaką wielu graczy zbudowało z Triss w Wiedźminie 2, ale też idealnie wpisał się w dojrzewającą historię Geralta i jego powrót do roli ojca Ciri. Dzięki temu gra zyskała na emocjonalnej intensywności, a wybór między obiema bohaterkami stał się jednym z najbardziej pamiętnych momentów w historii gatunku.
Na koniec Badowski podzielił się swoim własnym wyborem w tej słynnej decyzji. Jak stwierdził, jego wyborem „zawsze będzie Yennefer”.
The Witcher 3: Wild Hunt
Data wydania: 19 maja 2015
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.