Interplay podnosi się z kolan - o finansach, Falloutach i Redneck Rampage słów kilka

Na przestrzeni ostatnich miesięcy, wielokrotnie mogliśmy się przekonać o fatalnej kondycji koncernu Interplay, która po równi pochyłej spadała ku nieuchronnej śmierci. Ale czy aby na pewno? Opublikowane wczoraj wyniki finansowe firmy wydają się przeczyć tym twierdzeniom i w dodatku ukazują śmiałe plany Interplay odnośnie serii Fallout.

Duże zarobki to podstawa egzystencji w branży gier video i tutaj Interplay radzi sobie całkiem nieźle. W ostatnim kwartale (do 30 czerwca) firma zanotowała ponad trzy miliony dolarów obrotu, co daje 147% wzrost w porównaniu z analogicznym okresem z ubiegłego roku. Jakby tego było mało, przez te trzy miesiące koncern nie wydał żadnej gry, opierając sprzedaż tylko i wyłącznie na Baldur’s Gate: Dark Alliance i Fallout: Brotherhood of Steel.

Oczywiście, w podaną sumę należy wliczyć także wpływy z różnorakich licencji, spośród których największe dotyczą trzeciej części Fallouta, odsprzedane Bethesdzie za przeszło milion dolarów. Przy okazji ujawniono, że aktualny producent tej gry zagwarantował sobie także prawa do czwartej i piątej odsłony kultowej serii, jeśli uiści dodatkowy milion dolarów (minimum) od każdego tytułu – dobry prognostyk dla fanów tej gry. To jednak jeszcze nie koniec. Drugiego lipca bieżącego roku Interplay odsprzedał prawa do kultowej strzelaniny Redneck Rampage koncernowi Vivendi Universal – wartość tej transakcji to kolejne 300 tysięcy dolarów. Możemy być więc pewni, że i ten tytuł już wkrótce trafi na rynek.

Opublikowany wczoraj raport finansowy dobrze wróży firmie Interplay. Fani Fallout raczej na pewno doczekają się trzeciej części gry a niewykluczone, że także czwartej i piątej, podobna rzecz tyczy się Redneck Rampage. Niewykluczone jest również powstanie ogłaszanego już wcześniej Fallout w wydaniu MMORPG. Jeśli Interplay podniesie się z dna a wszystko na to wskazuje, armagedonniści nie powinni mieć w przyszłości powodów do narzekań.