Czy Silksong jest „okrutny” i „sztucznie utrudniony”? Twórcy odpowiadają na zarzuty fanów

Team Cherry musiało podnieść poziom wyzwania w Hollow Knight: Silksong, by przeciwnicy dorównali szybszej i bardziej uzdolnionej bohaterce.

Jakub Błażewicz

Czy Silksong jest „okrutny” i „sztucznie utrudniony”? Twórcy odpowiadają na zarzuty fanów, źródło grafiki: Team Cherry..
Czy Silksong jest „okrutny” i „sztucznie utrudniony”? Twórcy odpowiadają na zarzuty fanów Źródło: Team Cherry..

Twórcy Hollow Knight: Silksong przyznają, że hitowa metroidvania jest trudniejsza od poprzednika, ale jest ku temu sensowny powód.

Premiera drugiego Hollow Knighta to niewątpliwy sukces australijskiego studia Team Cherry, ale nie da się ukryć, że gra dała się we znaki niektórym nabywcom. Pomijając nawet problemy chińskiej wersji językowej oraz niedoinformowanie części graczy (którzy, tak to ujmijmy, chyba nie zdawali sobie sprawy nawet z tego, czym jest metroidvania), nie da się bowiem ukryć, że poziom trudności Silksong nieco wzrósł w porównaniu z „jedynką”.

Oczywiście, jak to zwykle bywa, gracze kłócą się, czy HKS faktycznie jest „niesprawiedliwy”, „zbyt trudny” czy wręcz „okrutny”, jak twierdzą niektórzy. Nikt oczywiście nie zaprzecza, że gra jest sporym wyzwaniem, ale nawet teraz, 2 tygodnie po premierze, w sieci pojawiają się świeże wpisy chwalące lub krytykujące poziom trudności Silksong.

Szybka i zabójcza Hornet

Nie dziwi więc, że do sprawy odnieśli się sami twórcy. Jak donosi serwis Dexerto (via IGN), Ari Gibson i William Pellen ze studia Team Cherry pojawili się na zapowiadanej wystawie Game Worlds zorganizowanej przez Australijskie Centrum Ruchomego Obrazu (ACMI).

Deweloperzy przyznali, że Silksong jest „bardziej skomplikowany” od Hollow Knighta, po części po to, by pozwolić każdemu wybrać własną „ścieżkę”. Ta swoboda oznacza, że zawsze można udać się w inne miejsce, jeśli obecne wyzwanie kogoś przerasta. Jak to ujął Gibson, gracze mogą złagodzić poziom trudności poprzez eksplorowanie, uczenie się albo nawet całkowite pominięcie wyzwania.

Dla nas ważne jest, aby pozwolić graczom zejść z wytyczonej ścieżki. Jeden gracz może zdecydować się podążać nią bezpośrednio do końca, a inny może ciągle zbaczać z niej i odkrywać wszystko, co czeka na niego po drodze, oraz wszystkich innych dróg i tras.

Silksong ma kilka trudniejszych momentów – ale większa swoboda w świecie gry oznacza, że cały czas masz wybór, dokąd pójść i co robić. […] To w porządku [gdy odbijasz się od trudniejszego wyzwania – przyp. red.]. Gracze mają sposoby na zmniejszenie trudności poprzez eksplorację, naukę albo nawet cakowite obejście wyzwania, zamiast pozostania zablokowanym.

Wrogowie na poziomie bohatera

Deweloperzy wskazali też, dlaczego sequel jest trudniejszy od poprzednika. Hornet jest bowiem nie tylko „szybsza i bardziej uzdolniona” od rycerza z Hollow Knighta, ale też ma do dyspozycji narzędzia, o których bohater „jedynki” może tylko pomarzyć.

W efekcie nawet podstawowi wrogowie musieli być nieco bardziej wymagający i „skomplikowani”, przez co – jak przyznał Pellen – jeden z mobów został oparty na… starciu z Hornet w pierwszym HK. Twórcy mieli bowiem dwie opcje: albo osłabią Hornet, albo wzmocnią wszystkich przeciwników, by „dorównali jej poziomowi”.

Nie da się ukryć, że jest tu coś na rzeczy. Dość rzucić okiem na tak podstawową mechanikę jak leczenie. Tak, w Silksong nie ma opcji wyboru między uzdrowieniem pojedynczego obrażenia i zużyciem całego ładunku, co jest ryzykowne. Jednakże uleczenie 3 punktów życia w „dwójce” zajmuje mniej czasu, ale też można je wykonać nawet w powietrzu.

Narzędzie zniszczenia

Już ta jedna zmiana jest sporym ułatwieniem, a przecież jest jeszcze system narzędzi. W „jedynce” były one zupełnie nieobecne, tymczasem w Silksong są one nieocenioną pomocą. Dzięki nim można walczyć z dystansu (na przykład by szybko eliminować wsparcie bossów) albo zadawać ogromne obrażenia.

Pomińmy kwestię pewnego wyjątkowo połamanego ulepszenia, które na pewnym etapie pozwala włączyć de facto „easy mode” na co najmniej 2 sposoby. Ba, część graczy zrezygnowała z korzystania z niektórych narzędzi i ich kombinacji z „błyskotkami” („trinkets”, czyli odpowiednikami „charms” z oryginału), bo według nich zbytnio ułatwiają rozgrywkę.

Co zabawne, narzędzia po części mogą wyjaśniać, dlaczego miejscami Silksong wydaje się trudniejszy, niż powinien. Być może to kwestia przyzwyczajenia (powtórzmy: w pierwszym HK nie było podobnego systemu), ale część graczy w ogóle z nich nie korzysta. Albo robi to bardzo rzadko, zwłaszcza na początku rozgrywki (z autorem tego tekstu włącznie).

Wypada też pamiętać, że Silksong początkowo miało być jedynym płatnym DLC do Hollow Knighta. Innymi słowy, gra rozpoczęła żywot jako dodatek dla osób, które ukończyły „jedynkę” – i które nie byłyby zadowolone, gdyby „dodatek” był równie łatwy, co początek podstawowej wersji gry. Potwierdza to wzmianka o tym, że twórcy dość późno dodali pierwszą lokację w Silksong, by mieć „spokojniejszą przestrzeń” jako wprowadzenie do gry (via Games Radar).

  1. Porady na start w Hollow Knight: Silksong. O tych podstawach trzeba pamiętać
  2. Gry września 2025. Chowajcie makijaż klauna, Silksong wychodzi! A wraz z nim Silent Hill f i nowy Dying Light
Hollow Knight: Silksong

Hollow Knight: Silksong

PC PlayStation Xbox Nintendo
po premierze

Data wydania: 4 września 2025

Informacje o Grze
8.0

GRYOnline

7.4

Gracze

8.6

Steam

9.1

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

Popularna kosmiczna strzelanka otrzymała największą aktualizację w swojej historii, powód jest nie byle jaki. Można pomyśleć, że Space Marine 2 dopiero się rozkręca

Następny
Popularna kosmiczna strzelanka otrzymała największą aktualizację w swojej historii, powód jest nie byle jaki. Można pomyśleć, że Space Marine 2 dopiero się rozkręca

YouTube pozwoli na szybkie generowanie shortów AI, co krytykują internauci. „Za chwilę anuluję YouTube Premium”

Poprzedni
YouTube pozwoli na szybkie generowanie shortów AI, co krytykują internauci. „Za chwilę anuluję YouTube Premium”

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl