Gry singleplayer są priorytetem dla Sony. Firma zamierza umocnić pozycję PlayStation w tym względzie
SIE pragnie wzmocnić swoją pozycję lidera gier singleplayer. Nowy raport daje nadzieję fanom, którzy czekają na więcej ekskluzywnych tytułów dla pojedynczego gracza od PlayStation Studios.

Sony Interactive Entertainment po nieudanej przygodzie z grami-usługami (choćby niesławny przypadek gry Concord) wraca do tego, w czym studia firmy są najlepsze, czyli tytułów singleplayer. Jak wynika z tegorocznego raportu korporacyjnego, celem japońskiego giganta jest wzmocnienie pozycji „kreatywnego lidera w doświadczeniach dla jednego gracza”.
Nie oznacza to oczywiście całkowitego porzucenia produkcji live-service. Tego typu projekty również są ujęte w przywołanym raporcie. Jednak fanów powinna szczególnie cieszyć refleksja korporacji – tym bardziej, że w zeszłorocznym raporcie jako priorytetu w ogóle nie wymieniono tworzenia gier singleplayer.
Od premiery PlayStation 5 w 2020 roku otrzymaliśmy szereg tytułów ekskluzywnych. Można tu przywołać chociażby Gran Turismo 7, Ratchet & Clank: Rift Apart, Marvel's Spider-Man 2 czy Horizon: Forbidden West. Nie zabrakło też wielu remasterów, z których część wywołała wśród społeczności niezadowolenie, delikatnie mówiąc.
W przyszłym miesiącu zadebiutuje też Ghost of Yotei (2 października 2025 r.), czyli niebezpośrednia kontynuacja bardzo dobrze przyjętego Ghost of Tsushima z 2020 roku. Bez oficjalnej daty premiery nadal pozostają takie projekty jak Marvel’s Wolverine (aczkolwiek gra celuje w 2026 rok), Intergalactic: The Heretic Prophet czy Saros.
Warto też dodać, że Sony nie uwzględniło w nowym raporcie korporacyjnym przychodów z gier wypuszczanych na inne platformy jako kluczowego wskaźnika. Zarówno ten ruch, jak i ambicja umocnienia się na pozycji „lidera w doświadczeniach dla jednego gracza” pokazują, że twórca PlayStation chce skupić się przede wszystkim na rozwoju własnego ekosystemu.