Tim Cain, współtwórca Fallouta, poruszył kwestię złych praktyk wydawców, które skutkują utratą kodów źródłowych starych gier, jak również materiałów z ich produkcji.
Tim Cain, czyli jeden z ojców serii Fallout, od pewnego czasu publikuje na swoim kanale w serwisie YouTube różnorodne materiały wideo. Najnowszy dotyczy kwestii ratowania starych gier i tego, jak bardzo utrudniają to wydawcy.
Jeśli jako wydawca bierzesz na siebie odpowiedzialność za zachowanie tych rzeczy i mówisz innym ludziom, by tego nie robili, to musisz tego dopilnować. Wkurza mnie, gdy firmy, a zwłaszcza ludzie na wysokich stanowiskach w firmach, zdobywają władzę, ale nie biorą na siebie odpowiedzialności za takie rzeczy.
Takie podejście wydawców i firm sprawiło, ze Tim Cain stracił kody źródłowe do wielu swoich wczesnych produkcji. Sytuacja z pierwszym Falloutem była jednak tak zła, że deweloper postanowił, że w przyszłości już na to nie pozwoli.
Cain dodał też, że nie posiada materiałów z gier, nad którymi pracował, gdy był zatrudniony w studiu Obsidian Entertainment. Tutaj jednak uspokaja fanów, zapewniając, że ten zespół jest bardzo dobry w archiwizowaniu wszystkiego co robią, więc nie ma obaw, że cokolwiek z tego przepadnie.
Fanowski remaster Fallouta
Kod źródłowy jest niezastąpiony przy tworzeniu remastera, więc mamy nadzieje, że odnalezienie tego z Fallouta zwiększy szansę na oficjalne odświeżenie tej gry. Jednak nawet jeśli się tak nie stanie, to na PC gracze mogą polegać na fanach, którzy za pomocą modów zafundowali lifting pierwszej części serii.
Jeśli coś takiego Was interesuje, to dzisiaj najprościej jest po prostu skorzystać z modyfikacji Fallout Community Edition, która zbiera w jedną paczkę najważniejsze poprawki, pozwalając m.in. na zabawę w wysokich rozdzielczościach i naprawiając wiele błędów tej gry.
GRYOnline
Gracze
Steam
2

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.