Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 marca 2020, 12:10

Ciąg dalszy dyskusji wokół People Can Fly - Chmielarz kontra Wojciechowski

Wymiana uprzejmości między Adrianem Chmielarzem a obecnym studiem People Can Fly reprezentowanym przez jego prezesa, Sebastiana Wojciechowskiego, trwa. W odpowiedzi na wywiad udzielony przez tego drugiego dla INNPoland, polski twórca gier wyjaśnił intencję swego tweeta sprzed kilku tygodni.

W SKRÓCIE
  1. Adrian Chmielarz odpowiedział na słowa Sebastiana Wojciechowskiego, obecnego prezesa People Can Fly, który w wywiadzie dla INNPoland nie zgodził się ze stwierdzeniem, iż stara i obecna firma nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego.
  2. Ten pierwszy podkreślił, że w jego tweecie z lutego chodziło mu o cały „kreatywny” trzon starego People Can Fly, który już nie pracuje w studiu.
  3. Mimo tego nieporozumienia Chmielarz życzy nowej ekipie People Can Fly powodzenia i zapewnia, że kupi Outriders.

W lutym zadebiutował kolejny zwiastun Outriders, czyli nowej gry autorstwa People Can Fly. Kilka godzin po tym wydarzeniu Adrian Chmielarz, czyli jeden z założycieli tego polskiego studia, umieścił na Twitterze wpis, w którym tłumaczy, że ekipa zajmująca się nadchodzącą strzelanką z elementami RPG nie ma nic wspólnego z tą, która stworzyła takie hity, jak Bulletstorm czy Painkiller. Rzeczone oświadczenie nie wszystkim przypadło do gustu. Mowa tu między innymi o Sebastianie Wojciechowskim, obecnym prezesie People Can Fly. Oto fragment wywiadu udzielonego przez niego dla serwisu INNPoland (we wszystkich cytatach zachowano oryginalną pisownię):

INNPoland: Adrian Chmielarz, założyciel People Can Fly (rozstał się z firmą w 2012 roku – dop. red.) niedawno uszczypliwie wyjaśnił na Twitterze, że wspominanie o Bulletstorm i Painkillerze w kontekście Outriders jest niewłaściwe. Co pan sądzi na temat jego słów?

SW: Ciężko mi zrozumieć, co chciał dokładnie powiedzieć. Osobiście odbieram to tak, jak gdyby chciał zaistnieć na fali zainteresowania naszym nowym tytułem. Jego komentarz był dość groteskowy, użył sformułowania „none of the creatives behind the old titles is there anymore”, choć w rzeczywistość, i znając Adriana, chodziło mu głównie o samego siebie.

Tymczasem każda osoba „robiąca” grę jest przecież jej twórcą, kreuje jej finalną substancję. PCF nadal współtworzą osoby, które tworzyły Bulletstorma. Łącznie jest to ponad 20 osób (prawie jedna trzecia ówczesnego zespołu, który tworzył Bulletstorm). Są też z nami osoby, które pracowały przy Painkillerze.

Trzeba pamiętać, że tytuły, które stały się częścią tożsamości People Can Fly, tworzył cały zespół, a nie jedynie on sam. Przypisywanie wszystkich zasług jednemu czy kilku byłym pracownikom jest nie fair wobec tych, którzy wciąż tworzą firmę.

Adrian Chmielarz dość stanowczo odpowiedział na słowa Sebastiana Wojciechowskiego. / Źródło: Vice - Ciąg dalszy dyskusji wokół People Can Fly - Chmielarz kontra Wojciechowski - wiadomość - 2020-03-10
Adrian Chmielarz dość stanowczo odpowiedział na słowa Sebastiana Wojciechowskiego. / Źródło: Vice

Jak nietrudno się domyślić, powyższa wypowiedź spotkała się ze zdecydowaną odpowiedzią ze strony Chmielarza. Opublikował on dość długi post na Facebooku, w którym tłumaczy, jakie intencje miał jego tweet z 12 lutego. Po pierwsze, podkreślił, iż jego powstanie zostało spowodowane chęcią wytłumaczenia graczom piszącym posty w stylu „Outriders będzie fajne, bo Bulletstorm i Painkiller też były”, którzy mogą nie do końca orientować się w różnych firmowych przetasowaniach, że obecne a „stare” People Can Fly to praktycznie dwie różne firmy. Według polskiego twórcy nie jest to wiedza tajemna i warto o niej mówić.

Sebastian Wojciechowski stoi obecnie na czele People Can Fly. / Źródło: INNPoland - Ciąg dalszy dyskusji wokół People Can Fly - Chmielarz kontra Wojciechowski - wiadomość - 2020-03-10
Sebastian Wojciechowski stoi obecnie na czele People Can Fly. / Źródło: INNPoland

Po drugie, zdaniem Chmielarza zarówno Wojciechowski, jak i dziennikarz, który przeprowadził wywiad, nie zrozumieli znaczenia słowa „creatives” w jego wpisie. Nie chodziło mu w nim o wszystkich ludzi, którzy „byli, są czy będą” częścią People Can Fly, a o osoby, „które miały bezpośredni, istotny wpływ na poprzednie gry PCF-u”.

Czy jest w PCF Michał Kosieradzki, dusza efektów, postaci i wszystkich dużych wydarzeń (boss fights itd.) w starych grach? Nie ma. Czy jest w PCF Andrzej Poznański, główny architekt optymalizacji grafiki i Lead Artist Bulletstorma? Nie ma. Czy jest w PCF Ed Key, Lead Gameplay Designer? Nope. A może są Arcade Berg czy Steve Lee, gameplay designerzy? Wojciech Mądry, Lead Level Designer? Lead Animator, Jakub Kisiel? Graficy od konceptów? Nie ma. Współpracują Cliff czy Rick Remender? Nie.

I to chodziło w sformułowaniu „creatives”. Osób, które były spiritus movens Painkillera bądź Bulletstorma po prostu dzisiaj nie ma w PCF, kropka.

Przy okazji Chmielarz zaznaczył, że nie oznacza to, iż „szeregowi” członkowie People Can Fly, którzy pracowali przy Bulletstormie czy Painkillerze, nie są utalentowani. Wręcz przeciwnie. Po prostu nie należy łączyć ich z „rdzeniem” twórczym starego studia.

People Can Fly istnieje już od 2002 roku. - Ciąg dalszy dyskusji wokół People Can Fly - Chmielarz kontra Wojciechowski - wiadomość - 2020-03-10
People Can Fly istnieje już od 2002 roku.

Podczas wywiadu z INNPoland ze strony Wojciechowskiego padły również takie słowa:

Obserwuję to, co robi The Astronauts, ale z daleka. Nie mam informacji, na jakim etapie jest tworzona przez niego gra, ale oczywiście mu kibicuję. Nie ma sensu robić sobie docinek, które Adrian ma w swoim zwyczaju robić.

Chmielarz zauważył, że fragment o docinkach trąci nieco hipokryzją w kontekście wcześniejszych słów obecnego prezesa People Can Fly, takich jak „groteskowy tweet”, „chciał zaistnieć na fali zainteresowania” czy „chodziło mu głównie o samego siebie”.

Mimo wszystko Outriders zainteresowało Chmielarza. - Ciąg dalszy dyskusji wokół People Can Fly - Chmielarz kontra Wojciechowski - wiadomość - 2020-03-10
Mimo wszystko Outriders zainteresowało Chmielarza.

Na koniec Chmielarz życzył ekipie People Can Fly powodzenia i przyznał, że choć ma pewne zastrzeżenia co do Outriders, to zapewne grę kupi, i to nie ze względu na zwykłą kurtuazję, a realne zainteresowanie.

Pozostaje jednak pytanie, jak dalej potoczą się sprawy? Czy Sebastian Wojciechowski zdecyduje się na odpowiedź na wpis Adriana Chmielarza? A jeśli tak, to w jakim tonie? Wszystko powinno stać się jasne w najbliższych dniach.

Przypominamy, że Outriders zmierza na PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xboksa One oraz Xboksa Series X. Premiera produkcji zaplanowana jest na końcówkę tego roku, choć dokładna data nie jest jeszcze znana. Fragmenty rozgrywki z tytułu możecie obejrzeć tutaj i tutaj.

  1. Oficjalna strona studia People Can Fly
  2. Grałem w Outriders – im było trudniej, tym lepiej się bawiłem

Miłosz Szubert

Miłosz Szubert

Filmoznawca z wykształcenia. W GRYOnline.pl pracuje od stycznia 2017 roku. Fan tenisa, koszykówki, komiksów, dobrych książek, historii oraz gier strategicznych Paradoxu. Od niedawna domorosły Mistrz Gry (podobno wychodzi mu to całkiem nieźle). Przez parę lat montował filmy na kanale Notatnik Kinomana na YouTube.

więcej