Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 27 października 2021, 10:01

Tym razem Call of Duty nie zajmie Wam całego dysku

Wygląda na to, że twórcy Call of Duty: Vanguard uczą się na błędach. Ich gra zajmie znacznie mniej miejsca na dysku niż ostatnie odsłony serii.

W SKRÓCIE:
  • Twórcy Call of Duty: Vanguard ogłosili, że ich gra zajmie mniej miejsca niż poprzednie odsłony cyklu.
  • Osiągnięto to dzięki zastosowaniu technologii streamowania tekstur.
  • Wykorzystane rozwiązanie pozwala zaoszczędzić od 30% do 50% miejsca na dysku.

Ostatnie odsłony Call of Duty były prawdziwymi potworami pod względem ilości zajmowanego miejsca na dysku. Często doprowadzało to do narzekań graczy, którzy nie byli w stanie zainstalować na swoim sprzęcie niczego oprócz strzelanki Activision. Na szczęście nie umknęło to uwadze twórców nowej części. Na Twitterze serii zapowiedziano, że Vanguard będzie ważyć znacznie mniej.

Tym razem Call of Duty nie zajmie Wam całego dysku - ilustracja #1
Źródło: Twitter

Deweloperzy rozwiązali problem w nietypowy sposób. Nowa gra korzysta bowiem z technologii streamingu tekstur. Część z nich nie znajduje się bezpośrednio na dysku, lecz w odpowiednim momencie są pobierane z serwerów. Ma to pozwolić na zmniejszenie rozmiaru gry na konsolach nowej generacji oraz pecetach o 30% do nawet 50%. Niestety, konkretne liczby nie padły.

Taka zmiana na pewno spodoba się niektórym graczom. Warto przypomnieć, że poszczególne odsłony serii potrafiły osiągać kolosalne rozmiary. Call of Duty: Black Ops – Cold War zajmowało w dniu premiery nawet 250 GB. Warzone, już po odchudzeniu, pożerało zaś około 80 GB. Także aktualizacje potrafiły zszokować niejednego fana. Patch, którego w pewnym momencie musieli pobrać posiadacze Warzone i CoD: Modern Warfare, ważył zawrotne 133 GB.

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej