Dowiedzieliśmy się, że złożenie przedpremierowego zamówienia na najnowszą część Call of Duty da nam możliwość pobrania mapy Free Fall. Arena będzie pierwszym spośród poziomów zupełnie nowego rodzaju – wprowadzających system dynamicznych wydarzeń, nieustannie zmieniających strukturę lokacji.
Call of Duty: Ghosts, będąc pierwszą odsłoną sławnej serii ukazującą się na konsolach nowej, ósmej generacji, usilnie stara się przekonać graczy, że wraz z nowym etapem w historii konsol rozpoczyna się również kolejna era w dziejach „królowej skryptów”. W ciągu dwóch miesięcy od oficjalnej zapowiedzi zdążyliśmy już usłyszeć o zupełnie niezwiązanej z poprzedniczkami fabule, podwodnych misjach i cudach nowego-starego silnika (z psem i brudem pod paznokciami na czele), a teraz przyszedł czas na kolejną nowość – mapy do trybu multiplayer, które będą ulegać dynamicznym przekształceniom.
Twórcy gry poinformowali, że zamawiając Call of Duty: Ghosts w pre-orderze, otrzymamy możliwość pobrania nowej mapy do trybu multiplayer – nazwanej Free Fall – która reprezentuje zupełnie nowy rodzaj poziomów: z dynamicznymi wydarzeniami. Opiszmy to zjawisko na przykładzie wspomnianej lokacji.
Mamy tutaj do czynienia z wieżowcem na skraju zawalenia, a właściwie jego kilkupiętrowym fragmentem, który odłamał się od podstawy i oparł o sąsiedni drapacz chmur pod kątem 90 stopni. Wraz z upływem czasu i rozwojem rozgrywki czeka nas doświadczanie kolejnych zniszczeń, zwiastujących nieuchronną katastrofę, które będą stale zmieniały układ mapy – odłamany fragment budynku stopniowo opada, wraz z osiadaniem pięter sąsiedniego wieżowca, o który się oparł, spadające windy wybijają dziury w podłogach (czy może raczej ścianach), a okna, w jednej chwili funkcjonujące jako podłoga, nagle stają się kilkusetmetrowymi przepaściami. Według słów Marka Rubina, producenta wykonawczego Infinity Ward, nowy rodzaj poziomów zmieni podejście graczy do rozgrywki wieloosobowej w Call of Duty, uniemożliwiając im ułożenie jednej, uniwersalnej taktyki dla danej mapy i zmuszając do ciągłego dostosowywania się do zmiennej sytuacji.
I choć trudno oczekiwać, by zawalanie się wieżowca pozostawiono silnikowi fizycznemu, zamiast obłożyć je skryptami, aktywowanymi w ustalonych przez twórców momentach, pomysł wydaje się bardzo interesujący. Czyżby Infinity Ward miało uraczyć nas widokami nie gorszymi niż Battlefield 4 na pokazie trybu multiplayer z targów E3? O tym przekonamy się 5 listopada, kiedy to gra wyjdzie na komputery PC oraz konsole Xbox 360, PS3 i Wii U (edycji na next-geny doczekamy się kilka tygodni później). A tymczasem możecie przeczytać nasze wrażenia z pokazu Call of Duty: Ghosts na wspomnianej imprezie.
Więcej:Wymagania Black Ops 7 są zgodne z oczekiwaniami. Nowy CoD pójdzie nawet na karcie sprzed 10 lat
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
0

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.