W cyfrowym sklepie Ubisoftu wystartowała duża wyprzedaż, podczas której ceny gier spadają nawet o 90%, a dodatkowy kupon pozwala urwać kolejne kilkadziesiąt złotych.
Ledwie wczoraj informowaliśmy o starcie jesiennej wyprzedaży w sklepie PlayStation, a dziś podobna akcja rozpoczęła się w Ubisoft Store. Francuski wydawca przygotował promocję, która potrwa do 2 października i obejmuje dziesiątki gier z jego katalogu w cenach obniżonych nawet o 90%.
To jednak nie wszystko – do oferty dołączono specjalny kupon AUTUMN, który pozwala dodatkowo obniżyć cenę o 59,95 zł przy zakupach powyżej 119,90 zł.
Przykładowo, jeśli zdecydujecie się na zakup Assassin’s Creed: Shadows w podstawowej wersji na PC za 173,94 zł, to po wpisaniu kuponu cena spada do 113,99 zł. To świetna okazja, by rozpocząć przygodę z Yasuke i Naoe jeszcze przed premierą nadchodzącego dodatku Claws of Awaji.
Assassin’s Creed: Shadows w Ubisoft Store
Fani odległej galaktyki także znajdą coś dla siebie. Star Wars: Outlaws, przygodowa gra akcji TPP z otwartym światem, która na Steamie może pochwalić się 72% pozytywnych opinii, dostępna jest w cenie 130,45 zł (wersja podstawowa). Po skorzystaniu z kodu AUTUMN kwota spada do zaledwie 70,50 zł – a więc zapłacimy mniej niż czwartą część wyjściowej ceny.
Star Wars: Outlaws w Ubisoft Store
Wyprzedaż obejmuje oczywiście więcej tytułów, więc jeśli macie ochotę nadrobić zaległości z portfolio Ubisoftu, to koniecznie odwiedźcie jej oficjalną stronę. Poniżej zaś możecie zapoznać się z kilkoma wybranymi przeze mnie promocjami. Klikając na tytuł gry, dowiecie się więcej o niej z naszej Encyklopedii Gier, natomiast klikając na cenę, przejdziecie bezpośrednio do oferty w Ubisoft Store.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
2

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.