Data wydania: 2 września 2022
The Last of Us to trzecioosobowa gra akcji autorstwa Naughty Dog. Gra cechuje się filmowością, stawia duży nacisk na fabułę oraz relacje między bohaterami i stanowi jeden z najwyżej ocenianych tytułów na konsole PlayStation.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
The Last of Us: Part I to gra akcji autorstwa Naughty Dog oraz remake wielokrotnie nagradzanego The Last of Us z 2013 roku. Produkcja odświeża od podstaw opowieść o Joelu I Ellie, wykorzystując moc i możliwości konsoli PlayStation 5.
Fabuła gry pozostaje niezmieniona od jej poprzedniej wersji. Akcja ma miejsce w niedalekiej przyszłości. Ludzkość została zdziesiątkowana przez globalną pandemię grzyba kordycepsa, który zmutował i zaczął atakować ludzi. Na infekcję nie ma lekarstwa, a każdy zarażony po krótkim czasie przeobraża się w krwiożerczą bestię. Jako że świat wypełniony jest zarażonymi i zarodnikami grzyba, ocalali żyją w strefach kwarantanny kontrolowanych przez wojsko, gdzie zamiast infekcji grozi im głód, ubóstwo, przestępczość i żelazna militarna ręka.
Głównym bohaterem gry jest przemytnik Joel, który stracił córkę podczas wybuchu pandemii. Pewnego dnia otrzymuje on zlecenie od Świetlików, grupy rewolucjonistów walczących ze status quo. Jego zadaniem jest przemycenie Ellie, osieroconej nastolatki odpornej na zarażenie Kordycepsem, do kwatery głównej Świetlików w Salt Lake City. Podczas podróży Joel i Ellie nawiązują więź, a mężczyzna zaczyna postrzegać dziewczynę jak przybraną córkę.
Podstawy rozgrywki pozostają identyczne jak w oryginale – tytuł nie zawiera elementów wprowadzonych w The Last of Us: Part II. Dalej mamy do czynienia z trzecioosobową grą akcji z elementami skradanki, podzieloną na eksplorację i walkę. Podczas eksploracji gracz zbiera surowce, z których stworzyć może przydatne przedmioty – apteczki, koktajle mołotowa, ostrza do natychmiastowego zabijania wrogów z ukrycia. Natrafimy również na zagadki środowiskowe, podczas których musimy utorować sobie drogę naprzód. W walce stawimy czoła uzbrojonym ludziom oraz zarażonym. Amunicja jest ograniczona i rzadka, gra zachęca więc do zabijania przeciwników po cichu, w walce wręcz, lub do ich omijania.
Główną zmianą w rozgrywce jest sztuczna inteligencja. W oryginale wrogowie ignorowali obecność naszych towarzyszy – remake pozwala im skradać się i unikać ich pola widzenia. Przeciwnicy są znacznie mądrzejsi niż w pierwowzorze i stosują bardziej zaawansowane strategie. Ostrożność i rozważność są kluczem do ujścia z życiem. Nowością są także dodatkowe nagrody za postępy w grze – alternatywne skórki postaci oraz galeria modeli.
The Last of Us: Part I zawiera kampanię dla pojedynczego gracza, której ukończenie zajmuje kilkanaście godzin. Z gry usunięto rywalizacyjny multiplayer. Zastąpiono go trybem speedrunowym nastawionym na ukończenie kampanii w jak najkrótszym czasie oraz trybem permadeath, w którym śmierć cofa nas na sam początek gry. W pakiecie z produkcją znajduje się także fabularny dodatek Left Behind.
To w warstwie audiowizualnej The Last of Us: Part I najbardziej różni się od oryginału. Animacje postaci są niemal fotorealistyczne, szczególnie nowe animacje twarzy. Postaci posiadają setki różnych animacji ruchu, gra zaś wybiera najodpowiedniejszą co klatkę w zależności od otoczenia. Znacząco ulepszono również fizykę obiektów, które realistycznie się niszczą – podczas strzelanin mogą towarzyszyć nam wylatujące w powietrze odłamki szkła i kawałki drewna. Odświeżeniu uległa także scenografia, lokacje oraz krajobrazy są szczegółowe i odwzorowują rzeczywistość.
Gra wykorzystuje unikalne cechy PlayStation 5 do osiągnięcia większej immersji. Spust kontrolera DualSense stawia opór przy naciąganiu cięciwy łuku i wibruje po strzale ze strzelby. Proces ulepszania broni został w pełni zaanimowany i towarzyszą mu wibracje kontrolera mające odwzorować to, co odczuwa Joel. Tytuł oferuje przestrzenne audio – jeśli przeciwnik zajdzie nas od tyłu, gracz usłyszy go za sobą. W produkcji ponownie pojawiają się ułatwienia dostępu znane z The Last of Us: Part II, takie jak widok dla daltonistów lub audiodeskrypcja.
Autor opisu gry: Adrian Werner
Platformy:
PC Windows 28 marca 2023
PlayStation 5 2 września 2022
Producent: Naughty Dog / Iron Galaxy Studios (PC)
Wydawca: Sony Interactive Entertainment
Gry podobne:
5GIER
Seria przygodowych gier akcji TPP. Za opracowaniem cyklu The Last of Us stoi renomowane studio Naughty Dog, znane również z takich marek, jak Uncharted czy Crash Bandicoot, z kolei jego wydawcą jest firma Sony Interactive Entertainment.
Recenzja GRYOnline
Uwielbiam historię Joela i Ellie, ale było to przeżycie tak intensywne, że nie chciałem do niej wracać. Zazdroszczę jednak wszystkim, którzy dopiero teraz poznają ją po raz. The Last of Us: Part I to świetny remaster remastera gwarantujący nieco lepsze i bardziej klimatyczne doświadczenie.
Szef Naughty Dog i współtwórca The Last of Us – Neil Druckmann – zakończył wieloletnią debatę na temat szansy na wynalezienia leku, którą w pierwszej części serii pokrzyżował Joel.
gry
Kamil Kleszyk
22 maja 2025 18:03
Na PS5 trafiło The Last of Us: Complete. Czy to oznacza koniec serii?
gry
Hubert Śledziewski
10 kwietnia 2025 22:00
Neil Druckmann ocenił kluczową decyzję Joela w The Last of Us i ujawnił, jak sam by się zachował w podobnej sytuacji.
gry
Maciej Gaffke
31 marca 2025 16:42
Sony zwolniło wielu pracowników w PlayStation Visual Arts. Jest to pokłosie niedawnego anulowania projektów m.in. od Bend Studio czy Bluepoint Games.
gry
Marcin Bukowski
5 marca 2025 12:45
Do gier obsługujących technologię FSR 3 firmy AMD dołączyły RoboCop: Rogue City oraz Remnant 2. „Wkrótce” lista powiększy się jeszcze o The Last of Us Part I.
gry
Kamil Kleszyk
1 marca 2024 15:39
The Last Hope: Dead Zone Survival – gra będąca ubogą podróbką The Last of Us, czyli hitu Sony – została usunięta z Nintendo eShop. Ze względu na naruszenie praw autorskich nie można już jej zakupić.
gry
Zuzanna Domeradzka
1 sierpnia 2023 19:37
Zaufani insiderzy podzielili się ciekawymi doniesieniami dotyczącymi The Last of Us 3 oraz The Last of Us: Factions.
gry
Adrian Werner
3 lipca 2023 11:17
W najnowszym raporcie sprzedażowym Sony dzieli się dokładnymi informacjami dotyczącymi sprzedaży swoich produktów. Szczegółowe dane w kilku aspektach zaskakują.
gry
Adam Celarek
24 maja 2023 10:12
Pierwsze miesiące 2023 roku dla graczy PC upłynęły pod znakiem niedoróbek, problemów z wydajnością oraz niedokończonych portów. Jak kilka ważnych pozycji AAA wypada po premierze i czy deweloperzy naprawili swoje błędy?
gry
Adam Celarek
12 maja 2023 15:11
Pecetowe wydanie The Last of Us otrzymało kolejną aktualizację, która skupia się na poprawie wydajności gry. Długa lista poprawek obejmuje irytującą funkcję „przebudowy shaderów".
gry
Marcin Przała
9 maja 2023 21:48
Popularne pliki do pobrania do gry The Last of Us: Part I.
trainer The Last of Us: Part I - v1.0.1.6 +25 Trainer - 4 kwietnia 2023
trainer The Last of Us: Part I - v1.1.1 +26 Trainer - 24 lipca 2023
trainer The Last of Us: Part I - v1.0.3 +26 Trainer - 18 kwietnia 2023
trainer The Last of Us: Part I - v1.0.2.0 +26 Trainer - 11 kwietnia 2023
mod The Last of Us: Part I - 2Gb VRAM Config (Ultra Low settings) v.1.2 - 19 kwietnia 2023
Wymagania sprzętowe gry The Last of Us: Part I:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
(30 fps / 720p) Intel Core i7-4770K 3.5 GHz / AMD Ryzen 5 1500X 3.5 GHz, 16 GB RAM, karta grafiki 4 GB GeForce GTX 970 / Radeon RX 470 lub lepsza, 100 GB SSD, Windows 10 64-bit.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
(60 fps / 1080p) Intel Core i7-8700 3.2 GHz / AMD Ryzen 5 3600X 3.8 GHz, 16 GB RAM, karta grafiki 8 GB GeForce RTX 2070 Super / Radeon RX 6600 XT lub lepsza, 100 GB SSD, Windows 10/11 64-bit.
Ultra wymagania sprzętowe:
(60 fps / 4K) Intel Core i5-12600K 3.7 GHz / AMD Ryzen 9 5900X 3.7 GHz, 32 GB RAM, karta grafiki 8 GB 16 GB GeForce RTX 4080 / 20 GB Radeon RX 7900 XT lub lepsza, 100 GB SSD, Windows 10/11 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 15 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 1142 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"Bardzo pozytywne"
Średnia z 51963 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Dariusz Matusiak
Recenzent GRYOnline.pl
2022.08.31
Historia Joela i Ellie jeszcze nigdy nie wyglądała tak dobrze i klimatycznie. Twórcy z Naughty Dog stworzyli chyba nowy poziom w odnawianiu gier – coś więcej niż remaster, ale nieco mniej niż remake. I jak to teraz nazwać?
enrique
Ekspert
2025.08.01
The Last Of Us ukończone — na liczniku 21 godzin.Od momentu premiery w 2013 roku, słyszałem o The Last of Us wiele różnych historii. Wówczas wielu graczy oraz recenzentów ogłosiło ją jedną z najlepszych gier wszech czasów, a z biegiem lat tytuł ten zyskał wręcz status kultowego. Doczekał się wielu reedycji, a także wysokobudżetowego serialu HBO. Kilka lat temu próbowałem podejść do tej gry w ramach jednej z usług streamingowych Sony — niestety, jakość była bardzo słaba, a sama gra mnie nie porwała. Zrezygnowałem na etapie trzeciego rozdziału. Jednak po premierze pełnoprawnego remake’u na PC, postanowiłem dać jej drugą szansę.Gra zdecydowanie zachwyca klimatem. Wizualnie jest przepiękna, a dbałość o detale stoi na bardzo wysokim poziomie. Bardzo spodobały mi się tzw. ukryte historie — opuszczone domy, dramaty ludzi, fotografie na ścianach, porozrzucane notatki, które potrafiły opowiedzieć smutne, poruszające historie. Przykładami mogą być losy Iz’a i dzieci w kanałach, czy też tragiczna decyzja rodziców z kampera, którzy — nie mogąc ochronić własnych dzieci — popełnili rozszerzone samobójstwo.Jeśli chodzi o główną fabułę — uważam ją za raczej przeciętną. Brakuje w niej zaskoczeń, zwrotów akcji, wszystko prowadzone jest bardzo liniowo, bez możliwości wpływu gracza na wydarzenia. Pierwsza połowa gry, mimo kilku udanych momentów, średnia. Dużo lepiej robi się od momentu pojawienia się Henry’ego i Sama. Pojawiają się mocniejsze wątki, jednak często przewidywalne — jak choćby historia z Davidem (bo czegoż innego mógłby chcieć od Ellie…).Fabuła jest tu jednak tylko tłem dla najważniejszego elementu gry — rozwijającej się relacji Joela i Ellie. Ta została zrealizowana naprawdę fajnie, choć pewne elementy można było zrobić lepiej. Największe przeskoki w ich relacji dzieją się poza ekranem — zazwyczaj w momencie zmiany pory roku. Przykład: Ellie wspomina Sarę, a Joel reaguje bardzo chłodno i zamyka temat. Nagle mamy przeskok czasowy — i już o niej rozmawiają bez problemu. Zabrakło mi pokazania samego procesu otwierania się Joela — momentu, w którym coś w nim pęka, kiedy Ellie do niego "dociera". Tymczasem gra po prostu „informuje”, że relacja zaszła na wyższy poziom. Emocjonalnie również mogło być lepiej. Pojawia się kilka mocnych, poruszających momentów, ale jest ich naprawdę niewiele. Spodziewałem się po tej historii większego ładunku emocjonalnego, zwłaszcza że jestem ogromnym fanem właśnie tego typu ludzkich dramatów.Gameplay nie trafił w mój gust. Jest prosty i bardzo powtarzalny. Sztuczna inteligencja przeciwników często zawodzi — wielokrotnie zdarzało się, że przy dwóch wrogach obok siebie, mogłem obezwładnić jednego, a drugi tego nie widział ani nie słyszał, mimo że stał kilka kroków dalej. Najzabawniejsze momenty to te, gdy rzucałem cegłą, a przeciwnicy biegli w jedno miejsce jak sterowani jednym skryptem — po najdalej minucie pozostało tylko liczyć zużytą amunicję. Może w 2013 roku taki poziom rozgrywki był akceptowalny, ale w 2025 roku nie robi już większego wrażenia. Muzyka natomiast bardzo przypadła mi do gustu — świetnie współgra z klimatem gry. Z technicznego punktu widzenia - słabo. Grę wywalało do pulpitu co najmniej 40 razy. Problem występuje u wielu graczy od ostatniej aktualizacji, choć wcześniej tego nie było. W sieci można znaleźć wiele podobnych zgłoszeń na Steamie.Finał rozczarował, bo tak naprawdę nic nie kończy - po pojawieniu się napisu PART 1 zakładam, że prawdziwe zakończenie czeka mnie dopiero w PART 2. Za jakiś czas sprawdzę sam.Podsumowując: gra jest jak najbardziej ok, ale szczerze mówiąc — nie rozumiem tych wszechobecnych zachwytów i ocen 10/10, które pojawiały się przez lata. Może rzeczywiście w 2013 roku robiła ogromne wrażenie, ale dziś, z perspektywy 2025 roku, trudno mi to w pełni docenić. Dla mnie osobiście — solidne 7/10. I to jest maksymalna nota, jaką mogę jej uczciwie wystawić.
stud3nciq
Ekspert
2025.05.02
Bardzo solidny średniak.Fabuła jest dobra, oferuje nam ciekawą historię, ciekawe postacie i charaktery, prowadzi je przez klimatycznie wykreowany świat po apokalipsie. Opuszczone budynki porośnięte listowiem, podniszczone i pokryte brudem samochody na oponach z których dawno uszło powietrze, walające się wszędzie sterty gruzu i śmieci potrafią mocno zagrać na uczuciach.No właśnie - ta gra świetnie gra na uczuciach. Przedstawia nam swoją historię, prowadzi razem z bohaterami których powoli zaczynamy lubić - a potem bezlitośnie to wykorzystuje, rzucając ich w paskudne sytuacje. Sam już młody nie jestem (piąty krzyżyk na karku) i w pierwszych etapach czułem się dokładnie jak Joel: najpierw niechętny - wręcz zły! - że trzeba jakąś smarkulę targać ze sobą. A potem, w miarę postępów, ku mojemu szczeremu zaskoczeniu moje nastawienie się zmieniało. A twórcy bezlitośnie to wykorzystywali.Grafika jest dobra. Nie urywa głowy, ale widać że robili ją ludzie z talentem i się przy tym nieźle napracowali. Przemierzając zniszczone budynki i lokacje naprawdę można poczuć duszącą atmosferę i beznadzieję. Na pochwałę zasługują przerywniki filmowe - to absolutna topka, twarze i ciała aktorów naprawdę tam "żyją" - zwrócono uwagę na takie szczegóły jak poruszające się kosmyki włosów czy napinająca się skóra na szyi. To naprawdę "robi robotę"! Słabą stroną jest natomiast optymalizacja - gra ma bardzo duże wymagania sprzętowe w stosunku do jakości grafiki.No dobrze, ale dlaczego nazywam tę grę "średniakiem"? No cóż - gra nie jest pozbawiona dość mocno uwierających wad.Pierwsza to tzw. korytarzowość świata. Nie ma tu żadnego otwartego ani półotwartego terenu, nie możemy chodzić nigdzie na boki - poruszamy się według ścieżki wytyczonej przez twórców. Nasza swoboda ogranicza się do możliwości poszperania w poszukiwaniu nabojów i części. Przy czym możliwości są mocno ograniczone: jedna jedyna chatka będzie otwarta (w dodatku nie w całości!) a reszta zabita na głucho. Nawet nie wszystkie elementy można przeszukać: otworzymy tylko niektóre szuflady i tylko niektóre szafki, cała reszta pozostanie zaspawana na amen. W późniejszych etapach trochę się to poprawia - ale i tak nie pamiętam drugiej gry w której czułbym się tak mocno trzymany za kark i siłą wpychany na konkretną drogę. Nie oddalisz się nigdzie bo zaraz cię zatrzymają zawalone schody, deski na drzwiach albo inna sztuczna ściana.Dotyczy to również fabuły. Tu nie ma absolutnie żadnej możliwości wyboru, nawet najmniejszego. Gracz nie może podjąć żadnej decyzji. Twórcy napisali historię, wytyczyli jedną jedyną, wyznaczoną ścieżkę - i nie da się z niej w żaden sposób zejść. Jedyne co możesz zrobić to podążać nią, bez żadnego wpływu na to dokąd cię zaprowadzi.Sama fabuła jest dobra, chociaż zawiera masę dziur i irytujących rzeczy. Ot, choćby postać Elie. Ta dziewczynka wali takie teksty, posiada taką wiedzę i ma tak dojrzałe podejście jakby miała 40 lat a nie 14. W dalszych etapach gry to wrażenie nasila się jeszcze mocniej. Ja rozumiem - wyniszczony i pełen zagrożeń świat, przyspieszone wejście w dorosłość i te sprawy - ale to po prostu i nie pasuje. Nie oglądałem serialu, ale nie dziwię się że gra tam Bella Ramsey która wygląda dużo bardziej dojrzale.Gra ma dość rozbudowane mechaniki surviwalu. Wrogów najlepiej jest eliminować po cichu, bo amunicja jest trudna do zdobycia i trzeba się liczyć z każdym strzałem. To jest dobre. Natomiast sposób w jaki to gra osiąga jest tak absurdalnie, żenująco GŁUPI, że aż wstyd! Wrogowie są bowiem uzbrojeni po zęby, w razie wykrycia gracza strzelają często i gęsto. Natomiast po śmierci nie zostawiają NIC. No, jeden na czterech-pięciu po śmierci wyrzuci kilka nabojów (często losowych) i to wszystko. Po zakończonej walce na polu bitwy walają się pistolety i strzelby - wszystkie bezużyteczne, bo graczowi trzeba brutalnie na siłę zafundować surviwal. Nosz ludzie, można to było rozwiązać na masę sposobów, a oni zdecydowali się na najbardziej idiotyczny :(Do tego dochodzi żałosny limit amunicji którą możemy zabrać. Joel tacha ze sobą: pistolet, rewolwer, rewolwer magnum, strzelbę śrutową, strzelbę myśliwską, obrzyn, miotacz ognia, łuk i co tam jeszcze - kupę ciężkiego żelastwa. Ale nie jest w stanie zabrać ze sobą nawet połowy pudełka amunicji myśliwskiej (w pudełkach sprzedają po 20 szt, Joel może nieść najwyżej 9 sztuk plus to co w karabinie), to samo z amunicją do innych broni. Nie ma opcji żeby "nazbierać na potem". Brutalny kaganiec towarzyszy graczowi przez cały czas, to jest po prostu niefajne i nieuczciwe.To wszystko sprawia, że grę przeszedłem raz - i więcej nigdy już do niej nie wrócę. Nie ma po co. Nowe Wolfensteiny przechodziłem wielokrotnie, bo mechanika strzelania była FENOMENALNA i świetnie się bawiłem kosząc złoli. Metro 2033 i 2034 - podobnie, w dodatku tam mamy wpływ na wydarzenia i różne zakończenia. Mass Effecty przechodziłem wielokrotnie - bo tu była swoboda. I tak dalej i tak dalej. Tutaj czegoś takiego nie ma. Dobrze, że grę kupiłem ze zniżką - bo żądana cena za 14h jednorazowej gry to zdzierstwo.Podsumowując: w pełni rozumiem, dlaczego ludziom spodobała się historia opowiedziana w tej grze - ale nie jestem w stanie przymknąć oka na resztę.
gutosaw
Ekspert
2024.07.14
+++Reżyseria, dialogi. Bardzo naturalne przedstawienie postaci ++Eksploracja ++Duże zróżnicowanie broni, zarządzanie zasobami ++Przydatne, intuicyjne wytwarzanie ++Relacja między dwójką bohaterów +Mieszanie różnych stylów rozgrywki +Poziom trudności +Ładne mapy, detale +Przydatni, towarzysze --Rozdziały mają bardzo powtarzalną strukturę (i się dłużą) --Powtarzalna struktura walk, brak wertykalności, wykorzystania otoczenia. Skradanie --AI -Nieciekawy klimat post-apokaliptyczny -Nieczytelne przedstawienie stanu zdrowia -Rozwój postaci -Niezbyt poruszające postaci -Początek gry -Prosta fabuła
wwad
Ekspert
2024.02.19
Początek trochę ciężko mi podszedł jednak się wkręciłem po odblokowaniu kilku broni i nawet new game + ogrywam. Stylem gra przypomina mi UNCHARTED Kolekcja Dziedzictwo Złodziei tak samo fabularna liniowa opowieść, menu gry podobne. Graficznie bardzo dobre te mroczne obszary z fajnym oświetleniem w hdr bardzo realistycznie to wygląda, lubię takie klimaty. Optymalizacja obecnie ok w 4K na rtx 3080 z dlss większość scen utrzymywała 60 FPS. Fajny tryb skradania zrobiony przyjemnie. Z minusów można wskazać drop amunicji czasem jest ochota grać jakaś bronią a trzeba inną bo do niej amunicja akurat leci w danej lokacji. Tak samo prosi się o jakaś decyzję fabularną a nie ma takiej możliwości z jednej strony to co jest było sporo łatwiej i dokładniej zaplanować więc to rozumiem z drugiej czuję lekki niedosyt.
Michal_Skowron
Ekspert
2024.01.21
Gra ukończona w 27h a dodatek w 3h dodam tylko że zaglądałem w każdy kąt i delektowałem się widokami. Właśnie, grafika jest tu przepiękna. Wszystkie te widoki w różnych porach roku i dnia, zniszczone budowle na których porastaja krzaki i zielone liście, wnętrza budowli czy to hoteli czy krzywego wieżowca wyglądają po prostu fenomenalnie! Do tego polski dubbing jest świetny, fajnie się grało słuchając rozmów po polsku. Tak samo postacie są zrobione super, fajna mimika twarzy, ruchy, gesty wszystko to wyglądało elegancko, nie ma tu miejsca na jakiekolwiek "drewno". Sony w tej kwestii na prawde daje rade! Jeżeli chodzi o opowieść jest to najmniej dopracowany aspekt tej gry. Już od samego początku wiadomo jaki jest nasz cel i niema po drodze żadnych takich zwrotów akcji czy niespodziewanych wydarzeń żeby mi szczena opadła bo się czegoś nie spodziewałem. Zwykła historia z przygodami, czułem się jakbym brał udział w dobrym serialu, gdyby fabuła była na takim poziomie jak robią to redzi w Wiedźminie czy Cyberpunku byłoby to z całą pewnością arcydzieło. Ogólnie tytuł jest fenomenalny ale za tą fabułę, troche taką słabą odejme pół punkta z oceny. Reszta jest w dechę na dychę! Polecam i czekam na częśc 2. Dodam jeszcze tylko że jeżeli chodzi o muzyke to jakaś tam była, nic nie zapadło w pamięci, więcej chyba słyszałem przy napisach końcowych. To też jest słaby punkt tej produkcji. Grałem na lapku i7 11800hq 32GB Ram i RTX3070 8GB VRam dysk SSD M2. Ustawienia w 1080p i wszystkie detale na MAX zajmowały mi 108% mojej pamieci video! Po włączeniu DLSS na jakość zajmowały 104% to było jakieś 8300MB pamieci wideo. Tak grając nie doświadczyłem jakiegoś dogrywania się tekstur czy coś w tym stylu, gra ani razu mi sie nie zawiesiła i nie wywaliła do windowsa, chodziła pięknie, płynnie bez jakichkolwiek problemów. Także gierka jest już całkiem grywalna w porównaniu z tym co było na premiere. Pozdrawiam!
Bydlaq1516
Ekspert
2023.08.01
Jest to moja pierwsza styczność z TLoU i źle bym się czuł gdybym nie dał tej grze dychy, bo jest to po prostu arcydzieło. Emocjonalny rollercoaster, graficzna bomba, fabularny majstersztyk. Trudno napisać tu coś jeszcze, bo po prostu brakuje słów. No i fajnie, że w remake'u w pakiecie jest od razu dodatek, który także trzyma poziom i jest chyba najlepszym uzupełnieniem fabuły z jakim miałem do czynienia. Absolutny top jeżeli chodzi o gry wideo i jedna z lepszych gier jakie kiedykolwiek powstały, a na pewno dla mnie w jakie kiedykolwiek miałem okazję zagrać. Polecam i rekomenduję całym sobą.
HETRIX22
Ekspert
2023.07.09
Ta gra fabułą stoi. Słyszałem, że był to jeden z lepszych exów sony, ale teraz po zagraniu wyszło, że ta gra jest raczej średnia. Jest to czysta, uproszczona skradanka. Gameplay nie zmienia się prawie wcale przez całą gre. Graficznie pod względem artystycznym też nuda. Biegamy po tych samych zniszczonych gruzach pokrytych trawą, albo jakimiś kanałami/podziemiami. Jest kilka ładnych unikalnych miejsc, ale można je policzyć na palcach jednej ręki. Irytowało mnie, że gra nie podpowiadała czy mogę przemknąć się do następnego miejsca, czy mam wszystkich zabić przez to czasami błądziłem przez jakiś czas kompletnie bez sensu. To co naprawdę się udało w tej grze to fabuła i jej przedstawienie. Jest ciekawa, okraszona fajnymi scenami i animacjami. Jest też generalnie prosta, lekka w sam raz dla konsolowego casuala jak ja. Jednak w życiu nie powiem, żeby ta gra była jakkolwiek wybitna. Sama świetna fabuła raczej nie wystarczy zwłaszcza, że powstał serial pokazujący tą historię jeszcze lepiej, ale 7/10 to uczciwa ocena tak myślę.
zjazd
Ekspert
2023.04.01
Ja nie miałem żadnych problemów technicznych, więc oceniam samą grę. Bardzo fajna historia, chociaż gameplay to już był widziany i oklepany w innych grach. Wiadomo gra wyszła dawno temu, ale dla mnie to pierwszy kontakt i nie robi takiego wrażenia. Fajne lokacje, opuszczone miasto wygląda bardzo klimatycznie. Oprawa audio też bardzo dobra. Grałem na rtx 3070 więc sam VRAM nie jest problemem, a zbiór różnych elementów.
Kalem
Gracz
2025.07.25
Gra jest bardzo dobra w swoim gatunku, ciężko się do czegoś przyczepić, bo grafika przepiękna i niesamowicie dopracowana do najdrobniejszych szczegółów. Gameplay też nie jest jakiś bardzo wymagający jeśli wybierzemy któryś z łatwiejszych trybów trudności, zagadki środowiskowe, cutscenki są dobrze zbalansowane i raczej nie można się nudzić. Widać mnóstwo pasji i zaangażowania włożone przez twórców.Nie jest to jednak gra dla każdego, bowiem jest całkowicie liniowa. Nie ma tam miejsca na jakieś dodatkowe eksploracje i wątki poboczne. Stąd też cały system ulepszeń jest wg. mnie zupełnie zbyteczny i zrobiony chyba tylko dla zasady.Fabuła spoko, niestety jak to praktycznie w każdym amerykańskim dziele o zombiakach skupia się głównie na... ludziach. Zombiaki są tylko tłem dla wątków fabularnych, społecznych, morlanych dylematów bohaterów i takie tam te same flaki z olejem. Tutaj zrobiono to całkiem dobrze, ale ja wolałbym jednak grę post-apo z zombiakami gdzie ona są na pierwszym planie, a nie wszystko i tak kręci się w około ludzi. Gra zasługuje na uznanie, ale jest to typ na jeden raz. Przechodzisz, zapominasz i raczej do niej nie wracasz.
Charson
Ekspert
2025.05.31
zvr
Ekspert
2025.04.12
Joanna Tomasik
GRYOnline.pl Team
2025.04.07
Butryk89
Ekspert
2023.06.07
Filip Grabski
GRYOnline.pl Team
2023.05.10
Ocena STEAM
Bardzo pozytywne (51 963)
Główne zalety gry
Główne wady gry
Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników
Podsumowanie
Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,
Ocena OpenCritic
86% rekomendacji (178)
VideoGamer
Josh Wise
IGN
Luke Reilly
God is a Geek
Chris White
Tom's Guide
Rory Mellon
Easy Allies
Michael Huber
stud3nciq Pretorianin
Bardzo solidny średniak.
Fabuła jest dobra, oferuje nam ciekawą historię, ciekawe postacie i charaktery, prowadzi je przez klimatycznie wykreowany świat po apokalipsie. Opuszczone budynki porośnięte listowiem, podniszczone i pokryte brudem samochody na oponach z których dawno uszło powietrze, walające się wszędzie sterty gruzu i śmieci potrafią mocno zagrać na uczuciach.
No właśnie - ta gra świetnie gra na uczuciach. Przedstawia nam swoją historię, prowadzi razem z bohaterami których powoli zaczynamy lubić - a potem bezlitośnie to wykorzystuje, rzucając ich w paskudne sytuacje. Sam już młody nie jestem (piąty krzyżyk na karku) i w pierwszych etapach czułem się dokładnie jak Joel: najpierw niechętny - wręcz zły! - że trzeba jakąś smarkulę targać ze sobą. A potem, w miarę postępów, ku mojemu szczeremu zaskoczeniu moje nastawienie się zmieniało. A twórcy bezlitośnie to wykorzystywali.
Grafika jest dobra. Nie urywa głowy, ale widać że robili ją ludzie z talentem i się przy tym nieźle napracowali. Przemierzając zniszczone budynki i lokacje naprawdę można poczuć duszącą atmosferę i beznadzieję. Na pochwałę zasługują przerywniki filmowe - to absolutna topka, twarze i ciała aktorów naprawdę tam "żyją" - zwrócono uwagę na takie szczegóły jak poruszające się kosmyki włosów czy napinająca się skóra na szyi. To naprawdę "robi robotę"! Słabą stroną jest natomiast optymalizacja - gra ma bardzo duże wymagania sprzętowe w stosunku do jakości grafiki.
No dobrze, ale dlaczego nazywam tę grę "średniakiem"? No cóż - gra nie jest pozbawiona dość mocno uwierających wad.
Pierwsza to tzw. korytarzowość świata. Nie ma tu żadnego otwartego ani półotwartego terenu, nie możemy chodzić nigdzie na boki - poruszamy się według ścieżki wytyczonej przez twórców. Nasza swoboda ogranicza się do możliwości poszperania w poszukiwaniu nabojów i części. Przy czym możliwości są mocno ograniczone: jedna jedyna chatka będzie otwarta (w dodatku nie w całości!) a reszta zabita na głucho. Nawet nie wszystkie elementy można przeszukać: otworzymy tylko niektóre szuflady i tylko niektóre szafki, cała reszta pozostanie zaspawana na amen. W późniejszych etapach trochę się to poprawia - ale i tak nie pamiętam drugiej gry w której czułbym się tak mocno trzymany za kark i siłą wpychany na konkretną drogę. Nie oddalisz się nigdzie bo zaraz cię zatrzymają zawalone schody, deski na drzwiach albo inna sztuczna ściana.
Dotyczy to również fabuły. Tu nie ma absolutnie żadnej możliwości wyboru, nawet najmniejszego. Gracz nie może podjąć żadnej decyzji. Twórcy napisali historię, wytyczyli jedną jedyną, wyznaczoną ścieżkę - i nie da się z niej w żaden sposób zejść. Jedyne co możesz zrobić to podążać nią, bez żadnego wpływu na to dokąd cię zaprowadzi.
Sama fabuła jest dobra, chociaż zawiera masę dziur i irytujących rzeczy. Ot, choćby postać Elie. Ta dziewczynka wali takie teksty, posiada taką wiedzę i ma tak dojrzałe podejście jakby miała 40 lat a nie 14. W dalszych etapach gry to wrażenie nasila się jeszcze mocniej. Ja rozumiem - wyniszczony i pełen zagrożeń świat, przyspieszone wejście w dorosłość i te sprawy - ale to po prostu i nie pasuje. Nie oglądałem serialu, ale nie dziwię się że gra tam Bella Ramsey która wygląda dużo bardziej dojrzale.
Gra ma dość rozbudowane mechaniki surviwalu. Wrogów najlepiej jest eliminować po cichu, bo amunicja jest trudna do zdobycia i trzeba się liczyć z każdym strzałem. To jest dobre. Natomiast sposób w jaki to gra osiąga jest tak absurdalnie, żenująco GŁUPI, że aż wstyd! Wrogowie są bowiem uzbrojeni po zęby, w razie wykrycia gracza strzelają często i gęsto. Natomiast po śmierci nie zostawiają NIC. No, jeden na czterech-pięciu po śmierci wyrzuci kilka nabojów (często losowych) i to wszystko. Po zakończonej walce na polu bitwy walają się pistolety i strzelby - wszystkie bezużyteczne, bo graczowi trzeba brutalnie na siłę zafundować surviwal. Nosz ludzie, można to było rozwiązać na masę sposobów, a oni zdecydowali się na najbardziej idiotyczny :(
Do tego dochodzi żałosny limit amunicji którą możemy zabrać. Joel tacha ze sobą: pistolet, rewolwer, rewolwer magnum, strzelbę śrutową, strzelbę myśliwską, obrzyn, miotacz ognia, łuk i co tam jeszcze - kupę ciężkiego żelastwa. Ale nie jest w stanie zabrać ze sobą nawet połowy pudełka amunicji myśliwskiej (w pudełkach sprzedają po 20 szt, Joel może nieść najwyżej 9 sztuk plus to co w karabinie), to samo z amunicją do innych broni. Nie ma opcji żeby "nazbierać na potem". Brutalny kaganiec towarzyszy graczowi przez cały czas, to jest po prostu niefajne i nieuczciwe.
To wszystko sprawia, że grę przeszedłem raz - i więcej nigdy już do niej nie wrócę. Nie ma po co. Nowe Wolfensteiny przechodziłem wielokrotnie, bo mechanika strzelania była FENOMENALNA i świetnie się bawiłem kosząc złoli. Metro 2033 i 2034 - podobnie, w dodatku tam mamy wpływ na wydarzenia i różne zakończenia. Mass Effecty przechodziłem wielokrotnie - bo tu była swoboda. I tak dalej i tak dalej. Tutaj czegoś takiego nie ma. Dobrze, że grę kupiłem ze zniżką - bo żądana cena za 14h jednorazowej gry to zdzierstwo.
Podsumowując: w pełni rozumiem, dlaczego ludziom spodobała się historia opowiedziana w tej grze - ale nie jestem w stanie przymknąć oka na resztę.
FrankerZ Generał
Pograłem 2 godzinki i mi się dalej nie chce, gra kompletnie przeciętna, a nawet słaba. Rozgrywka sprowadza się do wciskania przycisku pokazanego na ekranie, a podczas walk do rzucania butelkami i skradanki. Grafika słaba a wymagania z kosmosu, fabułka to wiadomo enta gra z zombiakami wirusem itp, wiem ze to gra z okresu kiedy takie tematy były na topie ale z perspektywy 2025 to zieew. W grze się idzie jak po sznurku, nie ma żadnych wyborów, można wręcz stwierdzić że to taki symulator chodzenia w wersji lite. U mnie idzie uninstall i więcej nie będe się słuchał innych tylko takie gierki od razu odrzucał i w nie nie grał.
Kalem Chorąży
Gra jest bardzo dobra w swoim gatunku, ciężko się do czegoś przyczepić, bo grafika przepiękna i niesamowicie dopracowana do najdrobniejszych szczegółów. Gameplay też nie jest jakiś bardzo wymagający jeśli wybierzemy któryś z łatwiejszych trybów trudności, zagadki środowiskowe, cutscenki są dobrze zbalansowane i raczej nie można się nudzić. Widać mnóstwo pasji i zaangażowania włożone przez twórców.
Nie jest to jednak gra dla każdego, bowiem jest całkowicie liniowa. Nie ma tam miejsca na jakieś dodatkowe eksploracje i wątki poboczne. Stąd też cały system ulepszeń jest wg. mnie zupełnie zbyteczny i zrobiony chyba tylko dla zasady.
Fabuła spoko, niestety jak to praktycznie w każdym amerykańskim dziele o zombiakach skupia się głównie na... ludziach. Zombiaki są tylko tłem dla wątków fabularnych, społecznych, morlanych dylematów bohaterów i takie tam te same flaki z olejem. Tutaj zrobiono to całkiem dobrze, ale ja wolałbym jednak grę post-apo z zombiakami gdzie ona są na pierwszym planie, a nie wszystko i tak kręci się w około ludzi. Gra zasługuje na uznanie, ale jest to typ na jeden raz. Przechodzisz, zapominasz i raczej do niej nie wracasz.
enrique Generał
The Last Of Us ukończone — na liczniku 21 godzin.
Od momentu premiery w 2013 roku, słyszałem o The Last of Us wiele różnych historii. Wówczas wielu graczy oraz recenzentów ogłosiło ją jedną z najlepszych gier wszech czasów, a z biegiem lat tytuł ten zyskał wręcz status kultowego. Doczekał się wielu reedycji, a także wysokobudżetowego serialu HBO. Kilka lat temu próbowałem podejść do tej gry w ramach jednej z usług streamingowych Sony — niestety, jakość była bardzo słaba, a sama gra mnie nie porwała. Zrezygnowałem na etapie trzeciego rozdziału. Jednak po premierze pełnoprawnego remake’u na PC, postanowiłem dać jej drugą szansę.
Gra zdecydowanie zachwyca klimatem. Wizualnie jest przepiękna, a dbałość o detale stoi na bardzo wysokim poziomie. Bardzo spodobały mi się tzw. ukryte historie — opuszczone domy, dramaty ludzi, fotografie na ścianach, porozrzucane notatki, które potrafiły opowiedzieć smutne, poruszające historie. Przykładami mogą być losy Iz’a i dzieci w kanałach, czy też tragiczna decyzja rodziców z kampera, którzy — nie mogąc ochronić własnych dzieci — popełnili rozszerzone samobójstwo.
Jeśli chodzi o główną fabułę — uważam ją za raczej przeciętną. Brakuje w niej zaskoczeń, zwrotów akcji, wszystko prowadzone jest bardzo liniowo, bez możliwości wpływu gracza na wydarzenia. Pierwsza połowa gry, mimo kilku udanych momentów, średnia. Dużo lepiej robi się od momentu pojawienia się Henry’ego i Sama. Pojawiają się mocniejsze wątki, jednak często przewidywalne — jak choćby historia z Davidem (bo czegoż innego mógłby chcieć od Ellie…).
Fabuła jest tu jednak tylko tłem dla najważniejszego elementu gry — rozwijającej się relacji Joela i Ellie. Ta została zrealizowana naprawdę fajnie, choć pewne elementy można było zrobić lepiej. Największe przeskoki w ich relacji dzieją się poza ekranem — zazwyczaj w momencie zmiany pory roku. Przykład: Ellie wspomina Sarę, a Joel reaguje bardzo chłodno i zamyka temat. Nagle mamy przeskok czasowy — i już o niej rozmawiają bez problemu. Zabrakło mi pokazania samego procesu otwierania się Joela — momentu, w którym coś w nim pęka, kiedy Ellie do niego "dociera". Tymczasem gra po prostu „informuje”, że relacja zaszła na wyższy poziom. Emocjonalnie również mogło być lepiej. Pojawia się kilka mocnych, poruszających momentów, ale jest ich naprawdę niewiele. Spodziewałem się po tej historii większego ładunku emocjonalnego, zwłaszcza że jestem ogromnym fanem właśnie tego typu ludzkich dramatów.
Gameplay nie trafił w mój gust. Jest prosty i bardzo powtarzalny. Sztuczna inteligencja przeciwników często zawodzi — wielokrotnie zdarzało się, że przy dwóch wrogach obok siebie, mogłem obezwładnić jednego, a drugi tego nie widział ani nie słyszał, mimo że stał kilka kroków dalej. Najzabawniejsze momenty to te, gdy rzucałem cegłą, a przeciwnicy biegli w jedno miejsce jak sterowani jednym skryptem — po najdalej minucie pozostało tylko liczyć zużytą amunicję. Może w 2013 roku taki poziom rozgrywki był akceptowalny, ale w 2025 roku nie robi już większego wrażenia. Muzyka natomiast bardzo przypadła mi do gustu — świetnie współgra z klimatem gry. Z technicznego punktu widzenia - słabo. Grę wywalało do pulpitu co najmniej 40 razy. Problem występuje u wielu graczy od ostatniej aktualizacji, choć wcześniej tego nie było. W sieci można znaleźć wiele podobnych zgłoszeń na Steamie.
Finał rozczarował, bo tak naprawdę nic nie kończy - po pojawieniu się napisu PART 1 zakładam, że prawdziwe zakończenie czeka mnie dopiero w PART 2. Za jakiś czas sprawdzę sam.
Podsumowując: gra jest jak najbardziej ok, ale szczerze mówiąc — nie rozumiem tych wszechobecnych zachwytów i ocen 10/10, które pojawiały się przez lata. Może rzeczywiście w 2013 roku robiła ogromne wrażenie, ale dziś, z perspektywy 2025 roku, trudno mi to w pełni docenić. Dla mnie osobiście — solidne 7/10. I to jest maksymalna nota, jaką mogę jej uczciwie wystawić.