Po prawie 12 latach reżyser The Last of Us rozstrzygnął dyskusję na temat zakończenia, ale fani nie są zachwyceni
Szef Naughty Dog i współtwórca The Last of Us – Neil Druckmann – zakończył wieloletnią debatę na temat szansy na wynalezienia leku, którą w pierwszej części serii pokrzyżował Joel.

Uwaga, poniższy tekst zdradza szczegóły fabuły pierwszej części The Last of Us!
Finał pierwszej części The Last of Us jest nie tylko jednym z najbardziej zapadających w pamięć momentów serii, ale także najczęściej dyskutowanym. Liczne debaty fanów spowodowane były tym, że nigdy nie otrzymali oni odpowiedzi na pytanie: czy Świetliki miały w ogóle szanse stworzyć lekarstwo ratujące ludzkość, poświęcając życie Ellie?
Tymczasem, po 12 latach od premiery „jedynki”, twórca gry i szef studia Naughty Dog – Neil Druckmann – zakończył tę wieloletnią dyskusję. Podczas niedawnego wywiadu dla Sacred Symbols (via GamesRadar), deweloper jednoznacznie potwierdził, że w uniwersum gry istniała realna możliwość stworzenia lekarstwa na infekcję cordycepsem.
Wszystko, co mogę powiedzieć, to że naszą intencją było, aby stworzyli lekarstwo – wyjawił Druckmann dodając: To sprawia, że bardziej interesujące jest pytanie filozoficzne dotyczące tego, co robi Joel.
Czy taka wiedza uspokoi społeczność fanów? Patrząc na komentarze pod opublikowanym na Reddicie klipiem – niekoniecznie. Użytkownicy zdają się nie być zadowoleni z tego, że Druckmann rozwiał wszelkie wątpliwości dotyczące zakończenia. Zdaniem niektórych z nich lepiej było pozostawić tę kwestię otwartą.
Co więcej, według nich gra celowo przedstawiała proces leczenia jako bardzo niepewny. Główny lekarz Świetlików był przecież weterynarzem pracującym w zrujnowanym szpitalu, który nie miał realnych środków na wyprodukowanie lekarstwa.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie znając odpowiedzi gracze mogli w pewien sposób usprawiedliwić decyzję Joela, który za cenę życia Ellie skazał ludzkość na zagładę.