autor: Luc
Co chcemy zobaczyć w grze Mafia III? Lista życzeń równie śmiałych, co napad w biały dzień - Strona 2
Lata oczekiwania na nową odsłonę najlepszej, gangsterskiej serii niedługo mogą dobiec końca. Nasilające się plotki dotyczące trzeciej Mafii mają dość solidne podstawy, więc zastanawiamy się, co chcielibyśmy w niej zobaczyć.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Mafia III – klimat kontra powtarzalność i błędy
Otwarte, większe i tętniące życiem miasto, które możemy swobodnie przemierzać
Czy nam się to podoba czy nie, sandboksowa formuła pojawiać będzie się w coraz większej liczbie produkcji. Zyskiwana w ten sposób swoboda nie tylko znacznie wydłuża zabawę z danym tytułem, ale i daje graczowi możliwość lepszego i dokładniejszego poznania świata, w którym spędzi najbliższe kilkanaście lub kilkadziesiąt godzin. Choć nie wszystkim produkcjom taki zabieg służy, druga Mafia pokazała, że swobodna gangsterka faktycznie może się sprawdzić. Niestety, zamiast pójść tą drogą do końca, zdecydowano się na dziwne ograniczenia, zamykające gracza w obrębie pojedynczych misji. Jeżdżenie po mieście oczywiście wciąż było możliwe, ale rozkrok pomiędzy otwartym światem a formułą z pierwszej Mafii nie wyszedł „dwójce” na dobre i ciężko było się oprzeć wrażeniu, że kompletnie zaprzepaszczono szansę na stworzenie czegoś wybitnego. W „trójce” twórcy mogą jednak pozbyć się wszelkich hamulców i całkowicie otworzyć przed nami dostępne lokacje. Kilka dodatkowych kilometrów do przemierzania również z pewnością nikogo by nie uraziło.

Co równie istotne, miasto nie powinno składać się jedynie z pięknych widoczków. Jazda obok imponujących budynków oraz przeciskanie się przez eleganckie tłumy ma swoje uroki, ale nowa odsłona to doskonała okazja, aby dodatkowo zwiększyć interakcję bohatera z otoczeniem. Niech miasto żyje własnym życiem! Sporadyczne, specjalne eventy pojawiały się już poprzednio, ale twórcy powinni pójść za ciosem i co pewien czas zafundować nam np. wypadki powodujące korkowanie się ulic czy napady innych grup przestępczych na konkretne miejscówki. Równie miłym dodatkiem byłyby aktywne reakcje mieszkańców na nasze poczynania – toczące się w barach czy na antenie radia dyskusje na temat niedawno zamordowanego przez nas polityka z pewnością wzmocniłyby klimat rozgrywki.