Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać

Mafia III Recenzja gry

Recenzja gry 12 października 2016, 14:00

Recenzja gry Mafia III – klimat kontra powtarzalność i błędy

Mafia III to gra pełna sprzeczności, mieszająca elementy naprawdę udane z wielką fuszerką. Niby to, co w serii najważniejsze, czyli klimat i fabuła, stoi na wysokim poziomie, ale tytułowi trzeba wiele wybaczyć, by móc się nim cieszyć.

Recenzja powstała na bazie wersji PS4. Dotyczy również wersji PC, XONE

PLUSY:
  • pełne zapadających w pamięć i klimatycznych miejsc New Bordeaux;
  • wciągająca fabuła ze świetnymi postaciami pobocznymi;
  • ciekawe misje główne;
  • dopracowany system zarządzania trojgiem poruczników;
  • nie najgorsze strzelaniny;
  • muzyka!
MINUSY:
  • nierówna, momentami wyjątkowo brzydka grafika;
  • bardzo duża liczba błędów i niedoróbek technicznych;
  • spora ilość powtarzalnych i monotonnych pomniejszych misji fabularnych;
  • skradanie się położone przez sztuczną inteligencję przeciwników;
  • niski realizm przedstawionego świata, w tym kiepsko odwzorowana policja;
  • mała liczba i różnorodność aktywności pobocznych.

Mafia III z jednej strony była jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku, z drugiej zaś z przynajmniej kilku powodów wzbudzała spore wątpliwości, czy nie okaże się wielkim niewypałem. Powierzenie projektu niemającemu żadnego dorobku studiu Hangar 13, decyzja o obsadzeniu w głównej roli Mulata i odejściu od typowych dla cyklu klimatów włoskich rodzin przestępczych, zwiastuny zdradzające znacznie bardziej efekciarską rozgrywkę – olbrzymie grono fanów pierwszej Mafii i nieco mniejsze jej kontynuacji nie kryło obaw odnośnie kierunku, jaki obrała seria.

O ile zarzuty związane z kolorem skóry głównego bohatera oraz radykalną zmianą klimatu okazały się bezpodstawne i trzecia odsłona cyklu fabularnie spokojnie broni się na tle poprzednich gier, brak doświadczenia studia deweloperskiego znacząco zaważył na samej rozgrywce, którą trapi mnóstwo bolączek – od silnej powtarzalności misji, przez tragiczną sztuczną inteligencję oponentów i kiepską oprawę graficzną, po całą gamę większych i mniejszych błędów technicznych.

Dom wschodzącego słońca

Jednym z największych problemów debiutanckiego dzieła studia Hangar 13 jest grafika – i przyznaję to jako ktoś, dla kogo tego typu kwestie są zazwyczaj znacznie mniej istotne od innych elementów gry. Gdyby Mafia III była po prostu przeciętna wizualnie, nie przeszkadzałoby to tak bardzo jak dziwny miszmasz rzeczy wyglądających bardzo dobrze i tragicznie, jaki prezentuje sobą produkt końcowy. Do tych pierwszych na pewno zaliczyć można niektóre efekty, zwłaszcza odbijanie się promieni słonecznych od mokrych powierzchni czy przebijanie się świateł przez autentycznie ograniczającą widoczność nocną mgłę. Bardzo przyjemnie prezentuje się też New Bordeaux, które wypełniono po brzegi charakterystycznymi i stworzonymi z pieczołowitością miejscami – wizyty na bagnach, w wesołym miasteczku czy łaźniach z łatwością zapadają w pamięć.

Niski zasięg rysowania objawia się najbardziej na otwartych przestrzeniach, gdy zechcemy podziwiać odległe budynki.

Te dobre wrażenia psuje jednak cała lista rozwiązań technologicznych, które od lat powinny pozostać domeną przeszłości. Gra ma zdecydowanie za nisko ustawiony zasięg rysowania, przez co, niczym w pierwszych trójwymiarowych pozycjach z serii GTA, gdy jedziemy samochodem, na naszych oczach mało szczegółowe tekstury budynków czy obiektów są podmieniane na ich dokładniejsze odpowiedniki. Wspomniane uproszczone wersje tekstur są zresztą znacznie poniżej dzisiejszych standardów, toteż na przykład panorama miasta oglądana z mostu przedstawia się wyjątkowo brzydko – a jest to przecież zazwyczaj jedna z najbardziej urokliwych scen w grach z otwartym światem.

Poniżej wszelkiej krytyki jawi się to, co dostrzegamy we wstecznym lusterku samochodów. Jeśli zasięg rysowania prezentuje poziom gier z ery PlayStation 2, to widoki w lusterku przypominają o radosnych czasach pierwszej konsoli Sony, kiedy to we wczesnych grach trójwymiarowych po raptem kilkunastu metrach od postaci gracza wielka pustka pochłaniała wszystkie obiekty.

Michał Grygorcewicz

Michał Grygorcewicz

Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafił do nieco większych portali i ostatecznie skończył na GRYOnline.pl – najpierw jako współpracownik, a od 2021 roku jako pracownik działu Paid Products. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

więcej

Oceny redaktorów, ekspertów oraz czytelników VIP ?

U.V. Impaler Ekspert 2 lutego 2017

(PS4) Jeden z najlepszych prologów od lat i jeden z najnudniejszych sandboksów w historii. Po kapitalnym wprowadzeniu, które pozwala wierzyć, że autorom udało się połączyć styl opowiadania historii rodem z pierwszej Mafii i otwarty świat, następuje brutalne zderzenie z szarą i smutną rzeczywistością. Ciągłe odbijanie dzielnic jest powtarzalne i zwyczajnie nudne - nieliczne zadania fabularne nie są w stanie zmienić obrazu całości. Gra o ogromnym potencjale, który został po prostu zmarnowany. Na plus klimat i rewelacyjna ścieżka dźwiękowa.

6.5

AntaresHellscream Ekspert 29 października 2016

(PS4) Najnowsza odsłona niezwykle cenionej, gangsterskiej serii spotkała się z bardzo mieszanym przyjęciem odbiorców. Tymczasem, jest to naprawdę niezła gra, która musiała sprostać wysokim oczekiwaniom fanów. Pierwsza część uważana jest za grę kultową, a dwójka, choć oceniana nieco gorzej, nadrabiała klimatem, oprawą audiowizualną i ciekawą fabułą. Nic więc dziwnego, że trójka od początku miała trudniej.

7.5
Recenzja PayDay 3 - miał być sequel, jest PayDay dwa i jedna czwarta
Recenzja PayDay 3 - miał być sequel, jest PayDay dwa i jedna czwarta

Recenzja gry

Sporo czasu spędziłem, napadając na banki w PayDayu 2, ale od początku idea kontynuacji tej gry była dla mnie co najmniej ryzykowna. Ostatecznie bawiłem się nieźle, ale spoglądając na grę z dystansu... dużo jej brakuje do pełnoprawnego sequela.

Recenzja Armored Core 6. Heavy metal z mechami zamiast gitar
Recenzja Armored Core 6. Heavy metal z mechami zamiast gitar

Recenzja gry

Odstaw już ten miecz na bok i daj w końcu duszy odpocząć. Armored Core VI: Fires of Rubicon przypomina, dlaczego to właśnie duże roboty są najfajniejszą rzeczą na świecie. Nie wierzysz? Wskakuj za ster maszyny i sam się przekonaj.

Recenzja gry Remnant 2 - świetna kontynuacja naprawdę dobrej gry
Recenzja gry Remnant 2 - świetna kontynuacja naprawdę dobrej gry

Recenzja gry

Remnant: From the Ashes okazało się nadspodziewanie dobrą produkcją, więc po kontynuacji oczekiwałem przynajmniej tego samego. Ku mojemu zaskoczeniu dostałem znacznie więcej! Remnant 2 jest tytułem zdecydowanie wartym polecenia każdemu, kto ceni wyzwanie.