
E3 - wielkie pieniądze, wielki showTargi E3 w Los Angeles to, obok targów w Tokio, największa, coroczna impreza, na której prezentowane są gry pecetowe i konsolowe oraz sprzęt służący graczom. Cała impreza w tym roku odbyła się w dniach 17-19 maja w ogromnym Convention Center. Jeśli ktoś z was bywał na warszawskiej Gambleriadzie, to być może chciałby widzieć pewne porównanie między dwoma tymi wydarzeniami. Ha! Porównywanie ich jest tak samo rozsądne jak wystawianie małego fiata do konkursu z bolidem Formuły I, a może nawet z rakietą międzygalaktyczną (gdyby taka istniała, rzecz jasna).
Dotknij przyszłości! E3 to zlot najważniejszych firm i ludzi w branży, to wręcz uderzająca i przytłaczająca obecność miliardów dolarów, które co roku są wpompowywane w biznes multimedialny. Na tych targach są wszyscy, którzy być powinni i wszyscy, którzy mają w branży cokolwiek do powiedzenia (oraz mnóstwo tych, którzy do powiedzenia nie mają nic, ale chcieliby :-). Na tegorocznych targach zaprezentowało się przeszło 350 wystawców. A co się działo w trakcie tych trzech dni? Przede wszystkim ogólny „targ próżności”. Każda firma pokazywała to co przygotowuje najlepszego, zapraszała dziennikarzy na pokazy (czasami odbywające się z ogromnym rozmachem) i konferencje prasowe. Odbywały się konferencje tematyczne, przyznano szereg nagród dotyczących nadchodzących produktów, a w kuluarach odbywały się rozmowy biznesowe.
Hasło przewodnie targów brzmiało „Touch the Future” i rzeczywiście prócz skomplikowanych systemów militarnych i kosmicznych (które z reguły na żadnych targach z oczywistych względów prezentowane nie są), to właśnie przemysł komputerowej rozrywki jest tym sięgającym w zaawansowaną technologicznie przyszłość. Kiedy odwiedza się targi E3, czy londyński ECTS widać jak daleko za nami są czasy genialnych amatorów przygotowujących gierki w swych garażach. Teraz przemysł growokomputerowy olśniewa iście hollywoodzkim blichtrem, a budżety poważnych produkcji są porównywalne (lub większe) z budżetami takich filmów jak Quo Vadis lub Ogniem i Mieczem.
Targi są istnym rajem dla każdego gracza. To tu zobaczysz wersje demonstracyjne lub wersje beta, czy alfa najbardziej interesujących programów (i możesz w nie zagrać!), a jeśli nie ma jeszcze takich wersji, to zapoznasz się chociaż z filmowymi trailerami lub tzw. „rolling demo”. Dobre zaprezentowanie się na imprezach, takich jak w Los Angeles, może zaprocentować dla małych firm dobrym kontraktem z wysokiej klasy wydawcą, a dla firm, które wydawcy już nie muszą szukać jest okazją do zaprezentowania swych produktów przed całą (naprawdę: całą) światową prasą. Firmy często dopiero w Los Angeles informują o ważnych zamierzeniach np. Ubisoft poinformował o przygotowywaniu gry (na wszystkie platformy!) Crouching Tiger, Hidden Dragon (w oparciu o film obsypany Oscarami). Szkoda tylko, że nikt nie mógł jeszcze udzielić informacji, jakiego rodzaju będzie to gra. Autorzy często czekają, by zaprezentować swój program dopiero w czasie targów. W związku z tym na E3 pokazano podobno ponad 700 produktów nigdy wcześniej nie pokazywanych! A my zaprezentujemy wam teraz jedynie drobniutki procent, tego co przedstawiono na targach.
|