Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 20 lutego 2024, 15:45

Najlepsze gry w Xbox Game Pass - 2024

„Netflix dla gier”, czyli abonament Xbox Game Pass pozwala wybierać z ponad setek świetnych tytułów. Czasem od przybytku aż głowa boli, więc prezentujemy najciekawsze produkcje dostępne w usłudze Microsoftu.

Spis treści

Dune: Spice Wars

  1. Rok wydania: 2023
  2. Producent: Shiro Games
  3. Gatunek: RTS z elementami 4X
  4. Dostępność na platformach: PC, Xbox Series X/S, chmura
  5. W skrócie: ociekający klimatem miks RTS-a i 4X z wysokim progiem wejścia – gratka dla ambitnych

Abonament Game Pass kupisz tutaj

O czym jest Dune: Spice Wars?

To strategia zmiksowana z elementami typowymi dla gatunku 4X oparta na licencji powieści (są też filmy) Diuna. Jako gracz wcielamy się w przywódcę jednego z dostępnych stronnictw. Cele? Walka o władzę nad pustynnym obszarem. Pustkowia skrywają skarb w postaci melanżu – przyprawy umożliwiającej podróżowanie przez galaktykę. Do jej „skutków ubocznych” należy przedłużanie życia oraz wzmacnianie świadomości. W stworzonym przez Herberta świecie nie ma cenniejszego zasobu.

Dlaczego warto zagrać?

Tuż po uruchomieniu można dojść do wniosku, że gra cieszy oko. Dodatkowo klimat spotęgowany znakomitą oprawą dźwiękową z pewnością usatysfakcjonuje fanów uniwersum, którzy wyłapią sporo smaczków. Dune: Spice Wars nie jest jednak tylko dla nich. To kawał świetnej strategii jako takiej. Już początkowy wybór frakcji ma tu znaczenie. Różnią się one podejściem do rozgrywki i dostępnymi profitami. Można skupić się na militarnym podboju, dyplomacji lub ekonomicznej dominacji. Trzeba tylko pamiętać, że jest tu więcej mechanik znanych z produkcji 4X niż typowego RTS-a. W praktyce oznacza to mnóstwo mikrozarządzania – na początku będzie ono przytłaczać – oraz obecność rozbudowanego drzewka badań i wymóg długoterminowego planowania.

Z ciekawych rzeczy warto jeszcze wspomnieć o dobrze zrealizowanym systemie szpiegostwa i olbrzymich czerwiach stanowiących spore niebezpieczeństwo. „Robale” m.in. niszczą żniwiarki, czyli maszyny wydobywające melanż.

  1. Więcej o grze Dune: Spice Wars

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

Dlaczego kocham i nienawidzę Game Passa
Dlaczego kocham i nienawidzę Game Passa

Dużo, tanio, dobrze i wygodnie – czy można nie kochać Game Passa? Ano można, bo zmienia nasze podejście do elektronicznej rozrywki i gier w ogóle; według mnie – w negatywny sposób.

Gamepassa mieliśmy już 20 lat temu - o burzy, która przyszła zbyt wcześnie
Gamepassa mieliśmy już 20 lat temu - o burzy, która przyszła zbyt wcześnie

Abonamenty na gry w stylu Game Passa nie są nowym pomysłem. Projekty tego typu pojawiły się jeszcze pod koniec XX wieku, gdy firmy takie jak Kesmai wdrożyły model biznesowy, w którym dzisiaj z powodzeniem działa Microsoft.

Dlaczego gramy w to, co każe nam Game Pass?
Dlaczego gramy w to, co każe nam Game Pass?

Kiedyś graliśmy w co popadnie, bo gry były drogie i było ich mało. Teraz dużo większym problemem staje się wybór, na co przeznaczymy nasz cenny wolny czas. Z pomocą przychodzą abonamenty, które powoli zaczynają decydować o tym, w co gramy.