10 gier RPG dla pacyfistów - tutaj obejdziesz się bez walki

W niektórych grach fabularnych, jak tytuły z cyklu Deus Ex czy Fallout, wcale nie musicie uciekać się do przemocy, aby je przejść. Co więcej, tzw. „pacifist run” często okazuje się o wiele ciekawszy lub bardziej wymagający od zwykłej walki.

Spis treści

Seria Deus Ex

W serii Deus Ex wcale nie musimy bawić się w „zabójcę”, chociaż trudno uniknąć wszystkich konfliktów. Nowsze odsłony tego cyklu, w których wcielamy się w Adama Jensena, również pozwalają zostać pacyfistą, jeśli uznamy, że taki sposób grania bardziej nam odpowiada. Biorąc pod uwagę całą otoczkę, czyli konflikt osób ze wszczepami oraz tych bez nich, jest to dość ciekawy pomysł na przejście kampanii fabularnej. Zwłaszcza że główny bohater również ma zmodyfikowane ciało i tylko od nas zależy, czy zdecyduje się na kolejne wszczepy, czy też nie.

Zarówno w Buncie ludzkości, jak i w Rozłamie ludzkości Adam Jensen może próbować unikać konfliktów oraz walki, jak tylko się da. Większość przeciwników ma szansę ominąć, a bossów niekoniecznie trzeba zabijać. Z jednymi wystarczy pogadać, a innych oszołomić, co jest w pełni dopuszczalne w ramach zabawy typu „pacifist run”. Co ciekawe, w Deus Ex: Buncie ludzkości przejście gry bez zabijania bossów możliwe jest wyłącznie w wersji Director’s Cut.

Zostało jeszcze 52% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...

... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium

Abonament dla Ciebie

Patryk Manelski

Chciał być informatykiem, potem policjantem, a skończyło się na „dziennikarzeniu” na UŚ. Tam odkrył, że można połączyć pasję do grania z pisaniem. Następnie bytował w kilku redakcjach, próbując przekonać wszystkich, że gry MMO są najlepsze na świecie. Tak trafił do działu publicystyki na GOL-u, gdzie niestrudzenie kontynuuje swoją misję – bez większych sukcesów. W przerwach od walenia z axa hoduje cyfrowe pomidory, bawiąc się w wirtualnego farmera. Nie mając własnego ogródka, zadowala się opieką nad drzewkiem bonsai. Kręci go też jazda na rowerze, zaś czytać lubi mangę i fantastykę. A co najważniejsze, pochodzi z Sosnowca, gdzie zresztą mieszka i z czego jest dumny!

więcej

TWOIM ZDANIEM