Dobre i świeże strzelanki, zupełnie jak z lat 90.
Dziś strzelamy się w otwartych światach, kiedyś w złożonych labiryntach pełnych sekretów. Gry „doomopodobne” mocno wyewoluowały na przestrzeni lat, ale jak się okazuje, wciąż powstają strzelanki w stylu Quake’a, Hexena czy Duke’a 3D.
Spis treści
- Dobre i świeże strzelanki, zupełnie jak z lat 90.
- Project Warlock
- Ziggurat
- Ion Fury (Ion Maiden)
- Amid Evil
- Hellbound
- Prodeus
- WRATH: Aeon of Ruin
- Strafe
- Doom Eternal
Ziggurat
- Data premiery: 2014
- Producent: Milkstone Studios
- Platformy: PC, PlayStation 4, Xbox One
Ziggurat to roguelike’owy dungeon crawler, jednak dzięki przedstawieniu akcji z perspektywy pierwszej osoby oraz dużemu tempu rozgrywki całość wygląda jak współczesna wersja Heretica i jego sequela – Hexena. Obok spluw mamy więc czarodziejskie różdżki, magiczne kule i strzelające zaklęciami kostury. Poruszamy się po tytułowym zigguracie, sakralnej budowli z rejonów Mezopotamii, złożonej z wielu kondygnacji. Nasza postać to z kolei kandydat na wielkiego czarnoksiężnika, pragnący udowodnić swoją wartość poprzez wycinanie w pień setek maszkar niczym w Serious Samie.
Poziomy naszpikowane są nie tylko przeciwnikami, ale i losowo generowanymi znajdźkami, scrollami zwiększającymi naszą moc oraz wymyślnymi pułapkami. Ziggurat nie stara się wyglądać jak gra z lat 90. Jest kolorowy i naprawdę bardzo ładny w swojej nieco komiksowej stylistyce. Pod zachęcającą wesołą otoczką kryje się jednak wymagające umiejętności i cierpliwości wyzwanie, w którym permadeath to jedna z głównych przeszkód.
Najbardziej znanym prawdziwym zigguratem jest ten, który powstał w starożytnym mieście Ur. Istnieje on do dziś, choć w 1991 roku został uszkodzony przez działania wojenne, a jego zwiedzanie nie jest proste, ponieważ znajduje się na terytorium obecnego Iraku.