Expedition 33: Najlepsze buildy Expedition 33 poradnik, porady
Sposobów na skomponowanie buildu w Clair Obscur jest tyle, ilu graczy. Na tej stronie znajdziecie propozycje członków naszej redakcji na zbudowanie buildów oraz synergii, które dobrze sprawdzają się w czasie walki.
Ostatnia aktualizacja: 30 kwietnia 2025
W Expedition 33 gracz otrzymuje sporą wolność w kwestii rozwijania pojedynczych bohaterów oraz komponowania drużyny. Na skuteczność postaci wpływają elementy takie jak odblokowane umiejętności, rozwinięte atrybuty, a także założona broń oraz picto. Zapytaliśmy naszych autorów i kolegów z redakcji o polecane przez nich buildy oraz synergie. Poniżej znajdziecie ich rekomendacje wraz ze wskazówkami, jak korzystać ze danych konfiguracji.
Strona zawiera drobne spoilery fabularne.
Podpalenie

Filip Melzacki, autor poradników.
W pierwszym akcie gry jedna z optymalnych strategii opiera się na podpalaniu wrogów. Wszyscy członkowie drużyny posiadają umiejętności współpracujące z podpalaniem wrogów. Umiejętność Z Ognia Gustave'a pozwala mu się leczyć atakując podpalonych wrogów. Atakowanie podpalonych wrogów Szybkim krokiem jest na tym etapie gry jedynym sposobem Maelle na wejście w postawę wirtuozerską, która drastycznie zwiększa zadawane przez nią obrażenia. Podpalenie jest także kluczem do potężnego combo Lune, przydatnego zwłaszcza podczas walk z bossami - Spalenie + Wymiana ciepła + Deszcz błyskawic + Lawina skalna skutkuje dużą ilością AP oraz plamami drastycznie wzmacniającymi ostatni atak w tej sekwencji.
W późniejszym etapie gry, także dzięki podpaleniu, Lune zdobywa dostęp do dwóch lepszych kombinacji - Szalejący ogień + Wymiana ciepła + Taniec błyskawic zadają gigantyczne obrażenia, a Porażenie + Miażdżąca powłoka skutkują potężnym atakiem przełamującym. Kluczową bronią w tej strategii jest Lighterim Lune - skaluje się on od zwinności i obrony oraz zmniejsza koszt umiejętności ognistych. Jest on na szczęście dość powszechny. Podobnie przydatny i powszechny jest Blurerum Maelle, skalujący się od szczęścia i zwinności, nakładający podpalenie poprzez trafienia krytyczne.
It's over 9000!

Maciej Bogusz, tłumacz.
Clair Obscure: Expedition 33 pozwala na eksperymentowanie z wybranymi buildami. Szczególną wolność gracz otrzymuje w trzecim akcie produkcji. Po pokonaniu jednego z głównych bossów (w akcie drugim) otrzymujemy pikto, które pozwala zadawać więcej niż 9999 obrażeń. Nauczenie się tego pikto i późniejsze wykorzystanie go jako Luminy (jego koszt to 5 punktów luminy) okazało się kluczowe w endgamie, ponieważ pozwoliło mi podjąć walkę z opcjonalnymi przeciwnikami, którzy stanowili największe wyzwanie.
Mój build opierał się na wykorzystywaniu obszarowych i wspierających umiejętności Lune, były to: Szalejący ogień i Uzdrawiające Światło. Pozostałe cztery umiejętności dobierałem w zależności od tego, na co podatny był mój przeciwnik, chociaż najczęściej były to: Lodowa Lanca, Taniec Błyskawic, Piekło i Lawina skalna. Mając Lune w drużynie, należy również pamiętać o zbieraniu Plam, które - jeśli dobrze użyte - mogą znacząco podnieść zadawane obrażenia.
Kolejną postacią, która na stałe zawitała w mojej drużynie, była Maelle. Najmłodsza członkini ekspedycji w postawie wirtuozerskiej zadaje 200% obrażeń. Mój pomysł na build w tym przypadku opierał się głównie na wykorzystywaniu postawy wirtuozerskiej i silnych umiejętności zadających duże obrażenia: Percee, Hołd Gustave'owi, Gommage. Kluczową umiejętnością w moim buildzie był Szybki Krok, która pozwalała mi łatwo wejść w postawę wirtuozerską, jeśli mój cel płonął.
Trzecim członkiem mojej drużyny był Verso, którego wyposażyłem w umiejętności pozwalające na szybkie przełamywanie: Widmowe Gwiazdy i Striker. Grając Verso, należy pamiętać, żeby zadawać jak najwięcej ciosów w danej turze, aby zwiększyć jego rangę perfekcji, co pozwoli na zadawanie większych obrażeń i bardziej optymalne wykorzystywanie danych umiejętności.
Jeśli chodzi o pikto, to korzystałem z takich, które zapewniały mi bonusy za perfekcyjne parowanie. Szczególnie ważne było zdobywanie dwóch punktów akcji (PA) za wykonanie dobrego parowania - pozwalało to na wykorzystanie potężnych umiejętności i synergii między nimi na każdym etapie walki.
Autodestrukcja

Michał "Czarny Wilk" Grygorcewicz, szef działu sprzedaży.
W swym dążeniu do optymalizacji, wilk grzebał w luminach zbyt głęboko i obudził pradawne zło
W jednej z opcjonalnych lokacji pierwszego aktu, Żółtych Żniwach, możemy znaleźć dwa pozornie bezużyteczne pikto. Pierwszy, to Auto Death, który, jak nazwa wskazuje, sprawia że postać wyposażona w niego albo wytrenowaną z niego luminę ginie na początku walki. Drugi, Death Bomb, zadaje potężne obrażenia wszystkim wrogom w sytuacji gdy posiadający go wojownik ginie.
Domyślacie się już do czego zmierzam? Tak jest - połączenie tych dwóch perków tworzy iście zabójczy miks, który pozwala wygrywać walki bez kiwnięcia palcem. Co więcej, efekt możemy zwielokrotniać nakładając zestaw na kolejne postacie - każda kolejna to jeszcze więcej obrażeń. Za pomocą tej metody możemy sobie ekstremalnie przyspieszyć grind czy przebijanie się przez regularnych wrogów... chociaż warto wiedzieć, że rozwiązanie to wiąże się z pewnymi wadami.
Po pierwsze, jeśli wrogowie mają na starcie tarcze, to te zaabsorbują obrażenia i zamiast natychmiastowego zwycięstwa, będziemy mieć natychmiastową porażkę albo zaczniemy walkę mocno osłabionym zespołem (zależnie ile bomb wyekwipowaliśmy).
Po drugie, średnio sprawdza się to na bossów, z analogicznych powodów - jeśli salwa bomb jest za słaba żeby zabić wrogów w pierwszej turze, no to zaczynamy drastycznie osłabieni.
I po trzecie, postacie które giną w walce otrzymują mniej expa, więc jeśli chcemy za pomocą tego builda szybko wbijać levele, to musimy zostawić przynajmniej jedną postać ze standardowymi pikto/luminami a nie buildem instakillowym - wtedy ta jedna postać będzie wbijała sprawnie expa, a pozostałym pójdzie to dużo wolniej.
Mimo wad - build mocno polecam, zwłaszcza jeśli chcecie szybko nabić garść poziomów albo po prostu potrzebujecie odpoczynku od ciągłych QTE.