Tańcz, wiedźminie, tańcz, swoim wrogiem się baw. Czy Wiedźmin 3 mógł być jeszcze lepszy?

Krzysztof Mysiak

Tańcz, wiedźminie, tańcz, swoim wrogiem się baw

Oczywiście system walki też przeszedł metamorfozę od czasu pierwszych zapowiedzi i dotarł na premierę w nie do końca takim kształcie, jaki pierwotnie planowano.

W walce Geralt wykorzysta wiedzę o przeciwniku, zdobytą poprzez analizę śladów i wskazówek. Poznanie słabych punktów potwora pozwoli na spowolnienie czasu w trakcie starcia i wymierzenie precyzyjnego cięcia tam, gdzie boli najbardziej. Jednak, by skorzystać z pomocy gry, trzeba najpierw nauczyć się czegoś o anatomii przeciwnika.

Pewnie „Redom” byłoby znacznie łatwiej opracować to rozwiązanie, gdyby równocześnie nie przysięgali, że w Wiedźminie 3 nie zobaczymy żadnego, najmniejszego nawet przejawu mechanik QTE. Zaprojektowanie sekwencji, w których czas zwalnia i gracz ma wdusić np. krzyżyk na padzie, by Geralt automatycznie wyprowadził specjalny cios w czuły punkt przeciwnika, nie stanowiłoby niczego wybitnie skomplikowanego – a tak... Czy gra dużo zyskałaby na spełnieniu powyższej obietnicy? Na pewno dodałaby ona pikanterii zleceniom na potwory, jeśli badanie śladów skutkowałoby bardziej wymiernymi korzyściami na poziomie bestiariusza niż informacja o tym, jaki olej nałożyć na miecz i jakiego Znaku używać podczas starcia. Ale raczej nie jest to element, który wyniósłby system walki na zupełnie nowy poziom – za to mógłby niejednego programistę przyprawić o przedwczesną siwiznę...

A „finiszer” to którym przyciskiem się odpala?

Przez dłuższy czas „Redzi” zastanawiali się też, co zrobić z paskiem kondycji i jego funkcją w walce. Mocne oparcie na nim potyczek w Wiedźminie 2 – wzorowane na serii Souls – niezbyt spodobało się graczom, więc zapowiedziano zmiany:

Gracze będą mogli przerywać atak w jego trakcie oraz blokować ciosy i wykonywać uniki, nawet gdy zabraknie im kondycji, choć nie będą one wtedy tak skuteczne.

Oczywiście pierwsza część tej wypowiedzi została wcielona w życie – nowy system animacji pozwolił bardziej precyzyjnie kontrolować ruchy Geralta i sprawdził się naprawdę dobrze. Ale przy kondycji majstrowano dłużej... i koniec końców jeszcze bardziej zmarginalizowano jej znaczenie. Ostatecznie wiedźmin dostał karnet na nielimitowane unikanie i blokowanie trafień, a staminie pozostawiono regulowanie tylko trzech rzeczy: rzucania Znaków, wyprowadzania specjalnych ataków, no i swobodnego biegania po polu walki. Słuszna decyzja? Moim zdaniem tak. Zdecydowanie utrudniła zarzucanie „Redom”, że znowu zapatrzyli się na dokonania From Software... W przeciwieństwie np. do twórców Elexa.

Taki z ciebie kozak? To pokaż mi, jak się turlasz w tej łódce.

Małe wielkie zmiany w toku produkcji objęły też uniki, nad którymi ronię łzy po dziś dzień...

Zamiast przewrotów bohater wykonywać będzie szybkie piruety, aby zejść z linii ciosu przeciwnika.

No dobra, powiedzmy sobie szczerze – ta sprawa ma marginalne, czysto kosmetyczne znaczenie. Owszem, fajnie byłoby oglądać takie ruchy u Geralta, jakie Andrzej Sapkowski opisywał w książkach – ale czy miałyby one sens w grze wideo? Wyobrażacie sobie, żeby wiedźmin odsuwał się od przeciwnika na taką samą odległość, wykonując taneczny obrót zamiast skoku „na szczupaka” połączonego z przewrotem? Może i dałoby się to zrobić... ale sądzę, że taka animacja wyglądałaby co najmniej głupio.

Zresztą piruety mieliśmy już w pierwszym Wiedźminie – w sumie nie prezentowały się źle, ale nie były zbyt szybkie, a do tego okazały się bezużyteczne w trakcie rozgrywki (mimo że kaskaderzy biorący udział w sesjach motion capture zrobili, co mogli, by nadać temu ruchowi możliwe dużo dynamiki). Niemniej „Redom” należą się chociaż ze dwa punkty karne za szumne obietnice odcięcia się od wyświechtanych fikołków, a potem cichy powrót do uświęconej tradycji.

The Witcher 3: Wild Hunt

Wiedźmin 3: Dziki Gon

The Witcher 3: Wild Hunt

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 19 maja 2015

Informacje o Grze
9.2

GRYOnline

9.5

Gracze

9.7

Steam

9.3

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

50

Krzysztof Mysiak

Autor: Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

Która odsłona Wiedźmina jest najlepsza?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl