Trzy starcia z bossami wystarczyły. NiOh 3 potwierdza klasę Team Ninja

Niedawno w Paryżu miałem okazję zagrać w dotąd nigdzie nieudostępniany fragment NiOha 3. Po spędzeniu z grą 4 godzin jestem spokojny o to, co czeka nas w lutym przyszłego roku.

Mateusz Sawka

Komentarze

NiOh to seria soulslike’ów Teamu Ninja zapoczątkowana w 2017 roku. Już od pierwszej części było widać, że studio chciało czymś wyróżnić swoją grę na tle innych naśladowców tego podgatunku zapoczątkowanego przez FromSoftware. Udało się to dzięki zatrzęsieniu elementów pancerza oraz broni, co mogło przywodzić na myśl cykl Diablo, a także za sprawą bardzo dynamicznego stylu walki, który oferuje znacznie więcej możliwości i ruchów niż chociażby seria Dark Souls czy Elden Ring. To drugie rozwiązanie z części na część było ulepszane i rozwijane – dało się dostrzec różnicę między NiOhem 1 i 2 i tak samo będzie z 2 i 3.

NiOh 3, Team Ninja, Koei Tecmo, 2026

Mapy otwarte, ale tylko trochę

Testowane demo zawierało późniejszy fragment rozgrywki – Tokugawa Takechiyo, stworzony przez nas główny bohater (lub bohaterka), musiał przedrzeć się przez dzielnicę uciech. Ta konkretna misja miała miejsce w erze bakumatsu. Podczas gry odwiedzimy różne okresy, z czym wiąże się jedna ze zmian w NiOhu 3 – misje główne i poboczne nie są już wybierane na mapach, po których przemieszczamy się kursorem i po wskazaniu zadania jesteśmy przenoszeni do wydzielonej lokacji. Nie oznacza to jednak, że NiOh 3 idzie w otwarty świat na wzór Elden Ringa. Każdy z okresów historycznych otrzyma oddzielną mapę, ale będą one znacznie większe od tych z poprzednich części serii. Piszę o tym, ponieważ sami twórcy na prezentacji zaznaczyli, że NiOh 3 nie jest grą typu open world, a takie przekonanie można było zauważyć wśród graczy w internecie. Poruszamy się po wytyczonych ścieżkach, czasami trafiając na bardziej otwarte tereny; pomimo „korytarzowej” struktury lokacji możemy dotrzeć do ukrytych zakamarków, w których da się znaleźć skrzynki z przedmiotami, opcjonalnych minibossów czy skróty. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie odczuwałem, że mapa jest zbyt mała, jak to bywało w poprzednich częściach.

NiOh 3, Team Ninja, Koei Tecmo, 2026

Kolejnym nowym elementem dodanym do eksploracji są obozy wrogów. Po zbliżeniu się do takiego miejsca gra poinformuje nas, ilu nieprzyjaciół musimy pokonać, by „oczyścić” daną lokację. Nagrodą za nasze trudy będzie np. skrzynia z przedmiotami czy kodamy – małe, zielone ludziki znane fanom serii, które odeślemy do kapliczek. Choć nie brzmi to jakoś ekscytująco i kojarzyć się może chociażby z produkcjami Ubisoftu, każdy wyzwolony obóz podnosi nasz exploration level, co przekłada się na różne bonusy – zwiększenie statystyk czy odsłonięcie lokacji. Gdybym miał do czegoś przyrównać konstrukcję miejscówki dostępnej na pokazie, to najbardziej przypominała mi te z serii Dark Souls czy mapy zamków lub fortec z Elden Ringa.

Szybka przemiana

Drugą ewolucję stanowi jeszcze bardziej rozbudowany system walki. Seria NiOh jest kojarzona ze swojego bardziej dynamicznego podejścia do potyczek w porównaniu z konkurencyjnymi tytułami, nawet gdy władamy cięższym orężem. Dodatkowym elementem wyróżniającym te gry są postawy – wysoka, średnia, niska oraz ze schowaną bronią, pozwalające wykonywać różne kombinacje czy wyprowadzać ataki specjalne. NiOh 3 idzie tutaj o krok dalej i daje graczom do dyspozycji dwa style walki nazwane „samuraj” oraz „ninja”.

Ten pierwszy nie odbiega od tego, co można było zobaczyć w poprzednich częściach, więc gracze, którzy mieli z nimi styczność, będą od razu wiedzieć, co robić. Styl ninja to natomiast kompletna nowość – postać w tej formie jest szybsza, jej ataki i uniki zużywają mniej staminy (tutaj nazywanej ki), a ciosy wymierzone w plecy wroga zadają zwiększone obrażenia. Mist, ruch dostępny tylko dla stylu ninja, ma kilka zastosowań. Podczas ataku pozwala szybko się przemieścić, na przykład za plecy wroga, by kontynuować ofensywę i zadać większe obrażenia. Jeśli zechcemy, możemy użyć mista, by zwiększyć dystans do przeciwnika bardziej, niż zapewniłby to zwykły unik. Aby jednak to wszystko zbalansować, studio Team Ninja postanowiło, że tylko styl samuraja może używać impulsu ki, który pozwala naszej postaci odzyskać znaczną część staminy po wykonaniu ataku. Styl ninja nie ma również dostępu do postaw, może natomiast korzystać z ninjutsu, czyli ataków dystansowych za pomocą chociażby shurikenów, lub z technik pozwalających błyskawicznie znaleźć się przy wrogu.

NiOh 3, Team Ninja, Koei Tecmo, 2026

Kilka typów broni jest współdzielonych przez oba style (jednak ich ataki wyglądają inaczej), niemniej samuraj jako jedyny ma dostęp do dwuręcznych toporów czy olbrzymich mieczy odachi, natomiast ninja może używać kusarigamy czy nowości w serii NiOh – rękawicy z ostrzami, kojarzącej się z Falcon’s Talons z cyklu Ninja Gaiden (za który również odpowiada Team Ninja). Spędziłem z grą zbyt mało czasu, aby móc się wypowiedzieć, czy da się ją ukończyć, stosując tylko jeden styl. Wydaje mi się, że większe znaczenie będzie miało umiejętne przełączanie się między nimi oraz wykorzystywanie ich mocnych stron, a także znajomość słabych, by osiągnąć przewagę nad przeciwnikiem. Tym bardziej że teraz kontrę rozprysków (wróg podczas ataku jest otoczony czerwoną poświatą) wykonujemy poprzez idealne przełączenie stylu, a nie, jak w przypadku NiOha 2, naciskając R2 + kółko. Co prawda możemy po kontrze wrócić szybko do preferowanego stylu, ale jednak lepiej będzie wykorzystać ten czas i oszołomienie przeciwnika do zadania mu większych obrażeń.

Nasza postać jest również bardziej mobilna, bo oba style otrzymały możliwość skakania. Oznacza to, że nie tylko możemy pokonywać przepaście czy inne przeszkody, ale również wykonywać ataki z wyskoku, by spaść na wroga i zadać mu większe obrażenia czy dosięgnąć przeciwnika lub fragment ciała bossa, który normalnie byłby poza naszym zasięgiem. Tutaj styl ninja również zyskuje na mobilności, bo po wykupieniu odpowiedniej umiejętności będzie można wykonywać uniki w powietrzu.

Diabeł tkwi w bossach

Responsywny i satysfakcjonujący system walki to jedno, ale trzeba też mieć go na kim stosować. W udostępnionym fragmencie zmierzyłem się z trzema bossami i jeśli reszta z obecnych w grze utrzyma podobny poziom, będę bardzo zadowolony. Ataki wrogów co prawda zabierały sporo punktów życia, w końcu to bossowie, ale ich animacje były na tyle łatwe do wychwycenia i rozpoznania, że potrafiłem szybko się ich nauczyć w trakcie jednego podejścia. To powinna być dobra informacja dla fanów soulslike’ów, bo z tym bywa w takich grach różnie, a nie do końca czytelne ataki mogą przesądzić o naszej porażce. Nie chcę w tym miejscu zdradzać za dużo z tych starć, bo były one naprawdę przyjemne i aż żal byłoby psuć Wam zabawę.

NiOh 3, Team Ninja, Koei Tecmo, 2026

Po tym, co mogłem własnoręcznie sprawdzić, jestem spokojny o NiOha 3 – widać, że Team Ninja chciał zrobić kolejny krok w serii i konsekwentnie ją rozwijać, zamiast tylko odcinać kupony i pójść na łatwiznę. Gra raczej nie przekona do siebie nieprzekonanych, bo jeśli do tej pory nie kupił Was NiOh czy lepsza druga część, to i NiOh 3 nie sprawi nagle, że polubicie ten cykl. Natomiast fani mogą spać spokojnie i odliczać dni do premiery.

1

Mateusz Sawka

Autor: Mateusz Sawka

Magister filologii angielskiej na Uniwersytecie Śląskim. Współpracę z GRY-Online.pl, jego pierwszą pracą w zawodzie, rozpoczął jako zewnętrzny tłumacz poradników, by po nieco ponad 6-ciu miesiącach na stałe dołączyć do zespołu. Główny tłumacz poradników dla serwisu Gamepressure.com, czasem zdarzy się też jakiś news. Ma alergię na spoilery, co jest zabawne w kontekście wykonywanego zawodu, a gra w przeróżne gatunki – od bijatyk (Street Fighter) i slasherów (Devil May Cry), po szeroko pojęte gry akcji (God of War), skończywszy na strzelankach (Halo), czy grach FromSoftware (Soulslike, Armored Core). Jeden z dziesięciu fanów serii Kingdom Hearts w Polsce. Jeśli w danej chwili nie gra, to najprawdopodobniej czyta jakąś mangę, książkę (głównie fantastyka i science-fiction) lub kolejnego Batmana, ogląda The Office, albo składa kolejny model z serii Mobile Suit Gundam.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl