Uncharted 5, GTA 6 i inne gry, które chcemy zobaczyć na PS5
PlayStation 5 pojawi się już za parę miesięcy, więc na serio możemy pomarzyć o tytułach, które chcielibyśmy zobaczyć na PS5. Oto nasza list potencjalnych hitów na sprzęt Sony.
Spis treści
- Uncharted 5, GTA 6 i inne gry, które chcemy zobaczyć na PS5
- God of War 5
- Spider-Man 2
- The Last of Us 2
- GTA 6
- Ico Remake
- Horizon Zero Dawn 2
- Nowy Crash Bandicoot
- Cyberpunk 2077
- Gran Turismo 7
- Bloodborne 2
- Resident Evil 8
- Final Fantasy XVI
- Alan Wake 2
- Days Gone 2
- Wiedźmin 4
Nowy Crash Bandicoot
Szansa na pojawienie się na PS5: umiarkowana
Szansa na pojawienie się na innych platformach: umiarkowana
Po sukcesach gier Crash Bandicoot N. Sane Trilogy oraz Crash Team Racing Nitro-Fueled bardzo dziwne byłoby, gdyby Activision nie poszło za ciosem i nie przygotowało kolejnych przygód Crasha. W kolejce na odświeżenie czeka imprezowy spin-off Crash Bash. Jest też cała grupa słabo przyjętych części serii wydanych na PlayStation 2. Mimo to znacznie ciekawszą opcją od serwowania kolejnych remake’ów byłaby zupełnie nowa odsłona kultowej serii platformówek.
Crash Bandicoot nowej generacji nie tyle nie musiałby wprowadzać drastycznych zmian do platformówkowej formuły zabawy, co wręcz nie powinien tego robić. To rezygnacja z korytarzowości była jednym z powodów upadku serii.
By zachwycić graczy, wystarczyłoby dać sprawdzonym rozwiązaniom nową oprawę, stworzyć pomysłowe poziomy, ewentualnie dołożyć protagoniście nowe ruchy czy wprowadzić kolejne minigry. Reszta spokojnie mogłaby pozostać po staremu i skupiać się przede wszystkim na korytarzowych poziomach pełnych przeciwników, przepaści, pułapek oraz sekretów.
Chcielibyśmy także gry: Metal Gear Remake
Kontynuowanie serii Metal Gear bez Kojimy nie ma sensu, co dobitnie pokazał eksperyment pod tytułem Metal Gear Survive. Co innego jednak remake stareńkiego Metal Gear, stworzony na współczesnym silniku graficznym z mechaniką zabawy opartą na The Phantom Pain. Produkcja ta mogłaby nie tylko opowiedzieć na nowo klasyczną fabułę, będącą pomostem między MGS5 a MGS1, ale również uzupełnić kilka nieścisłości i luk, jakie pozostawiło po sobie szokujące zakończenie ostatniej głównej odsłony cyklu. Z tym chyba Konami powinno sobie poradzić.