Postacie lepsze niż fabuła. Po 200 godzinach w nowej grze mistrzów gatunku mam dość. 100 zakończeń, ale jakim kosztem...

Postacie lepsze niż fabuła

Choć sama tego nie kupuję, teoretycznie można uznać kwestię walk za mało znaczącą, gdyż gra od początku skupia się na fabule, wyborach i alternatywnych ścieżkach. Ów system został pomyślany o tyle dobrze, że nie trzeba niczego powtarzać, poruszamy się bowiem po tzw. flowcharcie, czyli widoku, który pokazuje powiązania ze scenami i pozwala przeskakiwać od jednej do drugiej. Po wyeksplorowaniu jednej ścieżki możemy cofnąć się do rozgałęzienia i prosto z niego ruszyć w inną stronę. Biorąc pod uwagę fakt, że ścieżki prowadzą do aż stu różnych zakończeń, system ten okazuje się zaskakująco przejrzysty.

Podobnie pozytywne zaskoczenie przeżyłam, jeśli chodzi o bohaterów. Łącznie najważniejszych postaci występuje tu siedemnaście i nie czułam, by ktokolwiek został pominięty. Wszyscy wydawali się też od początku na tyle charakterystyczni, że w ogóle nie byłam pogubiona w tym, kto jest kim i jakie ma atrybuty. Wizualnie każdy bohater się wyróżnia, a ich charaktery i historie temu odpowiadają. Mają główne cechy (np. absolutny brak pewności siebie, bycie nadopiekuńczym rodzeństwem, mordercze zapędy czy nieposkromione libido), które pozwalają łatwo ich zapamiętać, a poprzez interakcje z nimi i rozwijanie przyjaźni odkrywałam, że nie są jednowymiarowi. Minęła już chwila, odkąd ukończyłam grę, więc jestem w stanie spojrzeć na nią z dystansu i mam wrażenie, że wspomnienie bohaterów zostało ze mną wyraźniej niż wspomnienie samej historii.

The Hundred Line: Last Defense Academy, Aniplex Inc., 2025.

Historii, w której zwroty akcji następują jeden po drugim, a jednocześnie wiele ścieżek prowadzi w jakichś dziwnych kierunkach. Ścieżka, w której główny bohater posiada harem, a ten ma na jego punkcie obsesję, nie brzmi jak poważne uzupełnienie historii. Podobnie jak ta o seryjnym mordercy, dojrzewaniu czy głowach zmieniających się w ryby. Wszystkie te odnogi, choć absurdalne, przekazują drobne informacje, które układają się w całość i pozwalają zrozumieć świat gry i działania bohaterów. Nie są zbędne, faktycznie dają wgląd w pełny obraz gry, niemniej wyjątkowo przy tym męczą. Można je sobie oczywiście odpuścić, przynajmniej część z nich – wtedy niejako poświęcamy trochę wiedzy o świecie na rzecz własnego komfortu, bo brnięcie przez nie jest zwyczajnie ciężkie. Chcę wiedzieć więcej o historii tego uniwersum, o życiu pod kopułą, o pochodzeniu bohaterów, ale nie potrzebuję do tego śmiesznych scen z rybami zamiast głów, które ciągną się w nieskończoność. Warto też dodać, że przy takiej ilości tekstu widać, niestety, różnice w jakości pracy poszczególnych scenarzystów.

1

Aleksandra Wolna

Autor: Aleksandra Wolna

Dla GRYOnline.pl pisze od marca 2022 roku, zajmując się publicystyką zarówno o grach, jak i o filmach. Na co dzień zajmuje się tworzeniem gier od strony fabularnej, więc branżę zna od podszewki. Gra od małego; najczęściej wybiera JRPG-i czy gry niezależne, choć ma też ogromną słabość do platformówek 3D. Najlepiej odnajduje się w słowie pisanym, więc połączenie tworzenia tekstów z pasją do gier uważa za naturalną kolej rzeczy. Prywatnie kolekcjonuje Tamagotchi i zajmuje się swoją niewielką, kocią rodziną. Ulubionymi grami, zdjęciami kotów i innymi różnościami chętnie dzieli się na Instagramie.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl