Kruk. Szepty słychać po zmroku – Adam Kruk. Najwięksi serialowi rywale Sherlocka Holmesa
- Serialowi detektywi, którzy konkurują z Sherlockiem Holmesem
- Sherlock (wersja BBC) – Sherlock Holmes
- Luther – John Luther
- Dr House (House M.D.) – Dr Gregory House
- Mentalista (The Mentalist) – Patrick Jane
- Alienista (The Alienist) – Dr Laszlo Kreizler
- Elementary – Sherlock Holmes
- Detektyw Monk (Monk) – Adrian Monk
- Kruk. Szepty słychać po zmroku – Adam Kruk
- Broadchurch – Ellie Miller i Alec Hardy
Kruk. Szepty słychać po zmroku – Adam Kruk

- Co to: rozprawa z demonami przeszłości pod przykrywką dochodzenia
- Ile sezonów: jeden
- Gdzie obejrzeć: Player, Canal+
Bardzo często chwalimy HBO za jakościowe produkcje oryginalne w języku polskim, chociażby Ślepnąc od świateł. Ostatnio podobną ścieżką podąża Netflix, próbując tworzyć w naszym rodzimym języku, ale do osiągnięcia zadowalającego poziomu jeszcze trochę brakuje (W głębi lasu to na pewno jakiś krok naprzód). Rzadko kiedy mówi się jednak o tworach ze stajni Canal+, a te również nie schodzą poniżej określonego realizacyjnego poziomu. Belfer z Maciejem Stuhrem zaskoczył wielu sceptyków, niedawno zapowiedziany Król wygląda jak serial gangsterski, którego nigdy nie mieliśmy, a Kruk. Szepty słychać po zmroku to według wielu krytyków jeden z najmocniejszych polskich kryminałów XXI wieku. I to właśnie o dziele Macieja Pieprzycy sobie opowiemy.
Kiedy w kinach w 2016 roku pojawił się film tego reżysera pod tytułem Jestem mordercą, to trudno było ukryć zachwyt związany z wizualną stroną filmu i grą psychologiczną toczoną z widzem podającą w wątpliwość fakty przedstawione na ekranie. Dało się jednak odczuć pewien pośpiech związany z tym, że produkcja musi zmieścić się w dwugodzinnym metrażu. Kruk. Szepty słychać po zmroku to dzieło o tyle lepsze, że nigdzie mu się nie spieszy i ma całe sześć odcinków na to, aby przedstawić mroczną historię kryminalną.
Protagonista, Adam Kruk, wraca do rodzinnego miasteczka, aby odnaleźć zaginionego chłopaka. Przy okazji jednak musi zmierzyć się ze swoją przeszłością – wiadomo, trochę klisza, ale dobrze ograna potrafi zrobić robotę. Głównym atrybutem twórców w przypadku tego serialu jest napięcie – sposób, w jaki nim operują, oraz środki stylistyczne, których używają, aby widz siedział jak na szpilkach, są godne poklasku. A więc tak, istnieje dobry polski detektywistyczny thriller, i to jeszcze w formie serialu. Warto dać mu szansę!
BELFER
Jak dotąd zdołałem tylko napomknąć o Belfrze, ale jeżeli Kruk. Szepty słychać po zmroku przypadł/przypadnie Wam do gustu, to serial Bartłomieja Ignaciuka także możecie uznać za satysfakcjonujący. Tym razem Maciej Stuhr w roli nauczyciela staje się samozwańczym detektywem. Jedno ostrzeżenie – pierwszy sezon został przyjęty bardzo ciepło, jednakże drugi mocno rozczarował wygłodniałą widownię. Dlatego podejdźcie do seansu z dużą dozą dystansu.
