Alienista (The Alienist) – Dr Laszlo Kreizler. Najwięksi serialowi rywale Sherlocka Holmesa
- Serialowi detektywi, którzy konkurują z Sherlockiem Holmesem
- Sherlock (wersja BBC) – Sherlock Holmes
- Luther – John Luther
- Dr House (House M.D.) – Dr Gregory House
- Mentalista (The Mentalist) – Patrick Jane
- Alienista (The Alienist) – Dr Laszlo Kreizler
- Elementary – Sherlock Holmes
- Detektyw Monk (Monk) – Adrian Monk
- Kruk. Szepty słychać po zmroku – Adam Kruk
- Broadchurch – Ellie Miller i Alec Hardy
Alienista (The Alienist) – Dr Laszlo Kreizler

- Co to: mroczna nowojorska saga rodem z wieku pozłacanego
- Ile sezonów: jeden
- Gdzie obejrzeć: Netflix
Epokowe seriale zawsze mają to siebie, że lubią zaszczuć widza swoim ciężkim klimatem. Przełom XIX oraz XX wieku w Ameryce jest bowiem pewien przemian społecznych, a kolejne dekady wcale nie będą łatwiejsze (wystarczy wspomnieć o kryzysie gospodarczym i prohibicji). Niestabilna sytuacja krajowa miała bezpośredni wpływ również na przemysł medyczny, a najlepsi lekarze musieli improwizować i działać we własnym, często ryzykownym stylu, przy użyciu innowacyjnych środków.
Świetnie pokazał to serial The Knick, choć on bardziej skupił się na przypadłościach czysto fizycznych. Netflixowy Alienista to trochę inny kawałek chleba, bowiem podejmuje ówczesny temat tabu, jakim były choroby psychiczne, za które jeszcze kilka wieków temu niesłusznie kończyło się na stosie. W XIX-wiecznym Nowym Jorku dawno zrezygnowano z tak brutalnych metod, choć skrajne przypadki muszą być odizolowane od społeczeństwa.
Główny bohater, dr Laszlo Kreizler, to psychiatra, który stara się je zrozumieć, a jego działania przypominają pod względem formalnym coś, co dziś nazywamy kryminologią. Stara się on złapać seryjnego mordercę małych dzieci, a także odtworzyć w swojej głowie logikę jego działania, postawić się w pozycji niestabilnego psychicznie oprawcy. To podejście dosyć rewolucyjne, zważywszy na to, że Amerykanie opatentowali to wpadające w ucho pojęcie „serial killer” dopiero kilkadziesiąt lat później (co zostało bardzo zręcznie zaprezentowane w świetnym serialu Mindhunter). Tylko że oni, w przeciwieństwie do tytułowego alienisty, nie noszą cylindrów i nie są otoczeni wszędobylskim, lekko przerysowanym mrokiem. A szkoda.
BELLE EPOQUE W POLSKIM WYDANIU
Niewiele osób pamięta, że telewizja TVN próbowała bawić się w podobne klimaty, ale całą tajemniczo-zbrodniarską otoczkę przeniosła z Nowego Jorku do Krakowa. Belle Epoque to bardzo przeciętny kostiumowy kryminał, w którym wychodzi nie tylko brak pieniędzy polskich producentów, ale i brak pomysłów. A Paweł Małaszyński w roli głównej wypada wręcz karykaturalnie.
