The Crown. Seriale historyczne, z którymi zdasz maturę
- Seriale historyczne, z którymi zdasz maturę
- Mad Men
- John Adams
- Downtown Abbey
- Kompania braci
- The Crown
- Dynastia Tudorów
- Rzym
- Karol II – Władza i namiętność
- Wolf Hall
The Crown

- Co to: nieco nagięta biografia królowej Elżbiety II
- Gdzie obejrzeć: Netflix
- Rok produkcji: od 2016
WIARYGODNOŚĆ HISTORYCZNA
Sprawa jest w tym przypadku o tyle skomplikowana, że pada tu słowo przeciwko słowu. Owszem, wszystkie postacie są historyczne, a ich profile charakterologiczne są zbliżone do rzeczywistych sylwetek członków rodziny królewskiej. Netflix postanowił jednak przekoloryzować niektóre wydarzenia z życia bohaterów, co przyciągnęło wzmożoną uwagę brytyjskich historyków. Prawda leży gdzieś pośrodku – nikt nie zna bowiem wszystkich szczegółów z prywatnego życia królowej Elżbiety II, księcia Filipa czy Winstona Churchilla. Oprócz nich samych, ma się rozumieć. A jaki jest ich stosunek do samego dzieła (mam na myśli wszystkich tych, którzy jeszcze stąpają po tej ziemi)? Neutralny. Brak potępienia, brak aprobaty, takie trochę milczenie obrażonej matki.
The Crown to naprawdę dobrze pomyślany serial. Zaplanowany jest na pięć dynamicznych sezonów, a w każdym z nich dochodzi do pewnego przetasowania kart i pokoleniowej zmiany. Autentyczni bohaterowie rzeczywiście się starzeją, więc z postępem wieku wcielają się w nich kompletnie inni aktorzy (szczerze mówiąc: niekoniecznie podobni do swoich poprzedników). Wypada to co najmniej ciekawie, biorąc pod uwagę, że serial reprezentuje gatunek biograficzny.
Wiadomo, nie może to być klasyczny biopic, bo inaczej zmarlibyśmy z nudów na poziomie drugiego sezonu. The Crown przywdziewa przede wszystkim szaty dramatu historycznego, nad którym zawieszony jest ciężar kryzysu imperium brytyjskiego, a postaci jest znacznie więcej niż sama królowa. Oprócz politycznego chaosu z masy tej wyciągane są również wątki osobiste, a więc całość może być odbierana wielowymiarowo.
Odważny jest szczególnie portret Elżbiety II – kobiety silnej i inteligentnej, ale stojącej daleko od stereotypowego ideału. Wyrazy uznania należą się szczególnie Claire Foy za świetną kreację w pierwszych dwóch sezonach, choć zastępująca ją później Olivia Colman równie doskonale wywiązała się ze swojego zadania. Podobne wrażenie robi John Lithgow w roli Winstona Churchilla. Dorównuje on nawet samemu Gary’emu Oldmanowi z Czasu mroku (2017). Netflix zgarnął za ten serial chyba wszystkie możliwe laury (w tym trzy Złote Globy i osiem nagród Emmy – nie wspominając o samych nominacjach) i udowodnił, że dobrze opakowane kino historyczne potrafi przyciągnąć multum współczesnych odbiorców.
