Ninja Gaiden: Master Collection. W jakie nowe gry zagramy w czerwcu 2021?
- Premiery gier - czerwiec 2021 to miesiąc dla każdego
- The Elder Scrolls Online: Blackwood
- WoW: Burning Crusade Classic
- Sniper: Ghost Warrior Contracts 2
- Chivalry 2
- Ninja Gaiden: Master Collection
- Ratchet & Clank: Rift Apart
- Guilty Gear -Strive-
- Dungeons & Dragons: Dark Alliance
- Scarlet Nexus
- Najciekawsze premiery czerwca
Ninja Gaiden: Master Collection
Data premiery: 10 czerwca 2021
INFORMACJE
- Gatunek: akcja
- Platformy: PC, PS4, XOne, Switch
- Przybliżona cena: ok. 169 zł (PC, PS4, XOne, Switch)
Czym jest Ninja Gaiden: Master Collection?
Ninja Gaiden: Master Collection to pakiet trzech gier z serii Ninja Gaiden oferowany w ramach jednego wydania. Ninja Gaiden: Master Collection zawiera odnowione wersje Ninja Gaiden Sigma, Ninja Gaiden Sigma 2 oraz Ninja Gaiden 3: Razor’s Edge. Jest to zatem nie lada gratka dla fanów przygód Ryu Hayabusy, potomka klanu smoka, który musi pomścić swoich pobratymców.
Dlaczego warto sprawdzić grę Ninja Gaiden: Master Collection?
Ninja Gaiden: Master Collection to trzy zręcznościowe produkcje, w których wcielamy się w wojowników ninja. Przychodzi nam tu zmierzyć się z różnymi przeciwnikami, ale potraktujcie każdego z nich poważnie. Seria ta bowiem charakteryzuje się dynamicznym, a przy tym sporo od nas wymagającym systemem walki. W efekcie każde starcie może być tym ostatnim! A już bossowie wymagają niezłego kombinowania oraz wykorzystywania całego asortymentu narzędzi czy zdolności bohaterów.

Nasze oczekiwania
Serię Ninja Gaiden znamy od dobrych trzech dekad. Doskonale pamiętam godziny spędzone przy Pegasusie i pierwszej odsłonie tego cyklu w latach 90. XX wieku. Zarówno ona, jak i wszystkie kolejne wydane w następnych latach, niejednokrotnie brutalnie weryfikowały umiejętności graczy wysokim poziomem trudności. Wielokrotnie wyznaczały również nowe standardy, czy to w gatunku dwuwymiarowych platformerów, czy też jako hack and slashe. Master Collection wydaje się idealną okazją, by znów spotkać Ryu Hayabusę i wybrać się na krwawą wyprawę przez aż trzy znakomite gry. Czemu więc w sieci tyle sceptycyzmu? Wszystko przez kontrowersyjną decyzję autorów, by odświeżyć nie oryginały, a porty z PlayStation 3 o podtytule Sigma, które miejscami nieco złagodzono, miejscami usprawniono, a w kilku fragmentach popsuto. Hardcore’owy fan marki może tego nie zdzierżyć, inni (w tym ja) raczej powinni odnaleźć spore pokłady miodności i radosnej siekaniny.
Brucevsky

