Sztuka znajdowania gotowych rozwiązań. Polacy potrafią: mod Dzieje Nevendaar jest dowodem
Spis treści
Sztuka znajdowania gotowych rozwiązań
I wiecie co? To nie tak, że twórcy ze Strategy First nie mieli na to odpowiedzi, bo mieli. Po prostu nie zdążyli wszystkiego zaimplementować do gry lub musieli powycinać pewne idee oraz rozwiązania, gdyż przed premierą nie znaleźli dość czasu na ich dopracowanie. Niestety, wiele gier tak kończy. Ślad po tym wszystkim został jednak w plikach gry Disciples 2. I tu na scenę wkracza grupa Polaków odpowiedzialnych za mod Dzieje Nevendaar – zwiastun mroku.
Po porządnym data miningu okazało się, że pomysłów wystarczy na sążnisty fanowski dodatek. Ekipa tworzy go już od dobrych kilku lat i choć sporo jest jeszcze do zrobienia, efekty widać na ekranie i czuć podczas rozgrywki. I są to efekty zgodne z duchem pierwotnych założeń Strategy First – jeśli wierzyć moderom, około 90% rozwiązań bazuje na pomysłach i koncepcjach znalezionych w plikach Disciples 2. Zmian jest bez liku, niektóre widzimy gołym okiem, inne wymagają wczytania się w karty postaci czy jednostek oraz sprawdzenia, jak to działa na polu bitwy. Generalnie zespół dba, by doświadczenie z tą kultową turówką stawało się głębsze i pełniejsze.
Zacznijmy jednak od jednej ogromnej zalety. Dzieje Nevendaar sprawiają, że gra bezproblemowo rusza na nowoczesnym sprzęcie. Bez grzebania w jakichkolwiek plikach, bez szukania tutoriali – jak ostatnio, gdy opisywałem Wam to w cyklu Retro Gaming. Po prostu instalujecie swój Bunt elfów, pobieracie modyfikację, korzystacie z jej instalatora, a potem bezstresowo odpalacie grę. Proste? Proste! A wtedy otwiera się przed Wami morze nowości.