No Man’s Sky po 2 latach – recenzja aktualizacji NEXT

Czas wybaczyć? No Man’s Sky wykonało kolejny duży krok ku odkupieniu, w nowej aktualizacji oferując m.in. tryb multiplayer i widok z perspektywy trzeciej osoby.

Michał Grygorcewicz

PLUSY:
  1. unikatowa atmosfera tworzona przez specyficzny styl graficzny, muzykę i sposób zabawy;
  2. mnóstwo misji do wykonania w ramach głównej kampanii, budowania bazy i przyjmowania zleceń;
  3. sprawiające dużo satysfakcji organizowanie bazy i rozbudowywanie własnej floty;
  4. niesamowicie przyjemne latanie tuż nad powierzchnią planety;
  5. działający bez zarzutu multiplayer.
MINUSY:
  1. dwa lata po premierze gra nadal jest pełna błędów, a najnowsza aktualizacja skasowała część postępu graczy, w tym ulepszenia kombinezonu, statku i multinarzędzia;
  2. wciąż za niski zasięg rysowania obiektów, przez co podczas lotu dosłownie wyskakują one znikąd na naszych oczach.

Dwa lata po swej niesławnej premierze i świeżo po aktualizacji NEXT gra No Man’s Sky to produkt absolutnie unikatowy. Z jednej strony niektóre jej elementy prezentują się bardzo topornie, a pod względem zagęszczenia bugów tytuł ten mógłby zawstydzić niejeden symulator przetrwania z programów wczesnego dostępu. Do tego sama rozgrywka opiera się przede wszystkim na mozolnym grindzie surowców, a ze względu na rozmiar i strukturę świata potrzebnych akurat składników można szukać nawet godzinami, nim w końcu trafi się na odpowiednie miejsce na odpowiednim globie w odpowiednim systemie planetarnym.

Z drugiej strony jednak nie mogę odmówić grze Seana Murraya niezwykłego, relaksacyjnego klimatu i uroku rodem z książek science fiction, który sprawia, że do tego absurdalnie dużego wszechświata po prostu chce mi się wracać i godzinami rozbudowywać swoją bazę, mnożyć majątek oraz odwiedzać nowe globy.

Kolejne aktualizacje przede wszystkim nadały zabawie celowości, przynosząc pakiety misji do wykonania oraz całą gamę dodatkowych aktywności, w jakich możemy się spełniać, a oprócz tego uatrakcyjniły wygląd planet i wprowadziły szereg zmian, wśród których szumnie zapowiadany multiplayer jest ledwie jedną z wielu atrakcji. Dzięki temu No Man’s Sky, choć niepozbawione wad, oferuje dziś doznania nie tylko przyjemne, ale przede wszystkim mocno unikatowe.

Choć grze wizualnie daleko do poziomu Horizona czy Uncharted, nie można odmówić jej specyficznego uroku.

Powrót prawie na start

Jeśli spędziliście z wcześniejszymi wersjami No Man’s Sky więcej czasu, pierwszy kontakt z grą po aktualizacji NEXT może być szokujący, i to bynajmniej nie w pozytywnym sensie. Wszechświat został bowiem wygenerowany na nowo, przebudowano też technologie oraz dostępne surowce. W efekcie zniknęły m.in. stworzone dotąd przez graczy bazy (choć na szczęście można je odzyskać, trzeba tylko znaleźć najpierw odpowiednie miejsce na nowy dom) i prawie wszystkie zdobyte przez nas ulepszenia statku, kombinezonu, a także multinarzędzi.

Nie powiem, pozbawienie mnie bezpiecznego, długo budowanego schronienia (i zgromadzonych w nim zapasów) oraz przede wszystkim odcięcie od ulepszeń i cofnięcie w rozwoju niemal do poziomu z początku gry zabolało. Pierwsze godziny powrotu do No Man’s Sky upłynęły mi więc na rozpaczliwym poszukiwaniu miejsca na założenie Wilkabazy 2.0. Dopiero kiedy je znalazłem i mogłem już spokojnie zacząć odzyskiwać utraconą potęgę, gra nabrała rumieńców. A ja miałem sposobność przyjrzeć się bliżej pozostałym nowościom, w tym osławionemu multiplayerowi.

Latanie tuż nad powierzchnią planety wyewoluowało w jeden z najprzyjemniejszych aspektów No Man’s Sky.

Razem pośród gwiazd

Tryb wieloosobowy, główne danie najnowszej aktualizacji do No Man’s Sky, pozwala na wspólną zabawę maksymalnie czterem graczom. Po uruchomieniu tytułu możemy zdecydować, czy chcemy kontynuować sesję tam, gdzie ją przerwaliśmy – w takim wypadku inni będą mogli do nas dołączyć – czy też wolimy przenieść się naszą postacią do rozgrywki innego gracza bądź grupy graczy.

W moim przypadku bramka numer jeden się, niestety, nie sprawdziła – podczas samotnej zabawy ani razu nie odwiedził mnie inny gwiezdny podróżnik. Wizyty u innych graczy działały za to bardzo sprawnie – nie odnotowałem ani lagów uniemożliwiających wspólną grę, ani charakterystycznych dla trybu wieloosobowego błędów.

W multiplayerze można robić w zasadzie wszystko to, co podczas rozgrywki jednoosobowej – od eksploracji, przez budowę baz, po wykonywanie misji kampanii fabularnej. Nie musimy nawet trzymać się jakoś bardzo blisko drugiego gracza – nic nie stoi na przeszkodzie, by jeden z nas oddawał się górnictwu na powierzchni planety, podczas gdy drugi walczy o przetrwanie w bitwie odbywającej się w przestrzeni kosmicznej.

No Man’s Sky po 2 latach – recenzja aktualizacji NEXT - ilustracja #3

Jeśli wierzyć Seanowi Murrayowi (ha, ha...), o obecność multiplayera w premierowej wersji gry walczono w zasadzie do ostatniej chwili. Nie był to jednak moduł tak rozbudowany jak to, co dostaliśmy teraz, oferował bowiem jedynie możliwość doświadczenia obecności innych graczy, jeśli ci akurat przebywali w tym samym miejscu wszechświata co my.

Funkcja tego typu została dodana rok temu, w aktualizacji 1.3. Od tamtej chwili jeśli inny gracz znajduje się w tym samym punkcie galaktyki co my, widzimy go w postaci świecącego światła, z którym możemy wejść w ograniczoną interakcję. Jednak biorąc pod uwagę rozmiar No Man’s Sky, bez wcześniejszego umówienia się z drugą osobą takie spotkanie jest mało prawdopodobne.

Tryb personalizacji pozwala na sporo, ale bez szaleństw – kreacje pasują stylistycznie do reszty gry.

Co ciekawe, choć tryb multiplayer w teorii nastawiony jest na kooperację, gra nie nakłada żadnych ograniczeń w kwestii atakowania i zabijania innych. O ile sam spotykałem samych pokojowo usposobionych podróżników i ewentualnym agresorem byłem ja (to tylko na potrzeby recenzji, poważnie!), nie jestem pewien, czy na dłuższą metę tryb sieciowy nie zostanie zdominowany przez gwiezdnych piratów polujących na słabszych. To jednak tylko gdybanie – póki co zabawa wieloosobowa w No Man’s Sky sprawdza się całkiem nieźle i jeśli to właśnie tego brakowało Wam w grze, będziecie usatysfakcjonowani.

No Man's Sky

No Man's Sky

PC PlayStation Xbox Nintendo

Data wydania: 9 sierpnia 2016

Informacje o Grze
7.5

GRYOnline

5.8

Gracze

8.2

Steam

7.2

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Michał Grygorcewicz

Autor: Michał Grygorcewicz

Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

Czy No Man's Sky zasłużyło na wybaczenie?

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Gry Akcji
2018-07-31
12:03

moscu Pretorianin

moscu

Z całym szacunkiem, ale jeśli ktoś teraz mówi, że w sumie to nic się nie stało i czas wybaczyć to jest debilem. Dalej dawajcie się **** w dudę, a gry w dniu premiery z pewnością będą lepsze, LOL

Komentarz: moscu
2018-07-31
20:55

Flyby Legend

Flyby

To może ktoś grający usiłuje mnie zachęcić?
Kupić, nie kupić - poczekać jeszcze?
Jak taki wychodzący grom na przeciw A.l.e.x.. grę oddał na Steamie jako jedyną - to co sobie można pomyśleć?

Komentarz: Flyby
2018-08-01
00:52

Lutz Legend

Znow jest obnizka na steam - 50%

Komentarz: Lutz
2018-08-01
01:26

zanonimizowany1191507 Legend

Pograłem na piracie i kupiłem dzisiaj za 90 zł. Wrażenia? Albo mi się wydaje albo na piracie gra chodziła płynniej. Albo po prostu kwestia planet do których mnie wrzuciło na początku. W każdym razie na rx480 na ustawieniach średnich i z vsynciem 60 klatek mam jak się patrze w niebo a tak zwykle 30-45 z chrupnieciami do 20. Grać się da ale optymalizacyjne to jest jakiś koszmar i nie wiem z czego to wynika.

Na piracie miałem 50-60 klatek ale tak jak mówię, może kwestia ładniejszych planet

Komentarz: zanonimizowany1191507
2018-08-02
13:03

Yares33 Junior

👍

To i ja się dorzucę i przedstawię swój punkt widzenia. Przez 2 lata powstały 4 duże dodatki całkowicie za darmo, gdzie wszystkie te "wielkie" firmy po takiej wpadce po prostu by olały tytuł bądź starali się ją naprawić płatnymi dodatkami (jak Destiny 2). Gdyby NMS był pod skrzydłami Ubi albo EA to każdy dodatek z osobna kosztowałby więcej niż podstawka, pewnie coś koło 30-40 dolców a błędy jakie by były nadal by w grze pozostawały, bo jak wiadomo hajs się zgadza to po co łatać dziurawą grę i słuchać opinii zgromadzonego wokół tytułu społeczeństwa.
Ale całe szczęście to nie oni są wydawcami. Sean Murray nie dysponował dużym budżetem i miał tylko koło 20-30 ludzi do pracy nad grami, ba nawet w pewnym momencie był zmuszony sprzedać swój dom żeby nie stracić gier. Mimo tych wszystkich przeciwności postanowił się nie poddawać i postawić wszystko na jedną kartę co jak widać w obecnej wersji wyszło tylko na dobre co mnie bardzo cieszy. Bo mimo że początek był niezbyt udany w głównej mierze przez kłamstwa i zbyt nadmuchany HYPE to nie patrzę na to co było tylko na to co jest obecnie. A teraz tak popatrzeć na Star Citizen gdzie mają miliardy i masę ludzi a gra jak była w powijakach tak jest nadal. Od razu widać gdzie i jaka jest motywacja do wypuszczenia dobrej gry. To co się udało zrobić NMS w 2 lata to w star citizen zajmie pewnie jeszcze z 10.
Co ciekawe nikt nie wspomina o fakcie że NMS ma jeszcze plany wydawnicze na 2/3 lata, wkrótce pojawią się global eventy, to jeszcze nie koniec nowości w tym tytule. Spora liczba gier kosztuje obecnie koło 200-250 zł gdzie za taką cenę dostajemy maksymalnie 15-20h gry + dodatkowo płacimy ponad stówę za jedno dlc (które nie wnosi dużo) i wychodzi ich parę co łącznie daje grubo ponad 4-5 stów za grę, dlatego ja kierując się zakupem zawsze porównuje ilość wydanych pieniędzy na czas spędzony w grze oraz to jakie wydawca ma podejście do graczy.
Widzę też że nadal sporo ludzi narzeka na powtarzalność i grind, a wszystkie BR i inne gry multi to nie mają w sobie powtarzalności i grindu? Ich jakoś nikt nie hejtuje a sklepiki tam pękają w szwach.
Podsumowując nigdy nie zwątpiłem w ten tytuł, obecnie bawię się przy nim świetnie pomimo że jest jeszcze trochę błędów, które sukcesywnie z dnia na dzień są naprawiane i dziękuje Hello Games za to że nie są tak pazerni na kasę i robią tytuł dla społeczności a nie dla $
Sugeruje wszystkim oceniającym nie patrzeć w przeszłość bo to nic nie zmieni, liczy się to co jest obecnie. A nazywanie nadal NMS gniotem pozostawiam bez komentarza.
P.S. warto wybaczać ;)
Pozdrawiam

Komentarz: Yares33

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl