Justice League: Mortal. Najważniejsze filmy, których nie było

• Najważniejsze filmy, których nie było
• Hardkor 44
• Night Skies
• Batman: Year One
• Trzecia trylogia Star Wars George’a Lucasa
• At The Mountains Of Madness
• Kaleidoscope
• Midnight Rider
• Justice League: Mortal
• Halo

Justice League: Mortal

Do listy znanych reżyserów, którzy próbowali stworzyć adaptację popularnych komiksów, trzeba dodać jeszcze George Millera, czyli twórcę Mad Maxa. W 2007 roku przedstawił on Warner Bros. gotowy scenariusz na podstawie skryptu Kierana i Michele Mulroney (autorzy scenariusza np. Sherlocka Holmesa: Gry Cieni z 2011 roku), który został przyjęty z dużym entuzjazmem. Film miał nosić tytuł Justice League: Mortal i opowiadać o perypetiach drużyny najsłynniejszych superbohaterów z uniwersum DC. Byłaby to pierwsza realizacja w tym stylu i wiele osób dawniej zaangażowanych w tamten projekt jest zdania, że byłaby o wiele lepsza np. od Avengerów z 2012 roku czy Ligi Sprawiedliwości z 2017. Film Zacka Snydera jest uznawany raczej za średnio udany, dlatego fani DC z pewnością chętnie zobaczyliby inną wizję.

Scenariusz przykuwał uwagę, ponieważ miał być bardziej brutalny i po prostu ciekawszy. Miller podobno postarał się o to, by każdy z bohaterów został stosownie zaprezentowany oraz wyeksponowany. Wielu z nich miało przecież po raz pierwszy pojawić się na srebrnym ekranie. Reżyser miał się skupić nie tylko na ich pochodzeniu czy posiadanych mocach, ale raczej na synergii postaci. Sporo mówi się o tym, że wiele z planowanych fabularnych rozwiązań było naprawdę nieoczywistych i odważnych. W Sieci można znaleźć opisy kilku z nich.

Wszystko tak naprawdę było już dopięte na ostatni guzik, a zdjęcia miały zacząć się w ciągu kilku dni. Obsada już dawno została wybrana, np. Armie Hammer miał zagrać Batmana, D.J. Cotrona – Supermana, Megan Gale – Wonder Woman, Santiago Cabrera – Aquamana, a Adam Brody – Flasha. Przygotowano także stroje, scenografie oraz sesje koncepcyjne (kilka zdjęć krąży w Internecie).

Co się stało? Produkcję filmu przerwały piętrzące się problemy. Zaliczyć do nich można kłopoty z wysokim podatkiem za wykonanie zdjęć na terenie Australii, ówczesny strajk scenarzystów oraz premierę Mrocznego Rycerza Christophera Nolana. Warner Bros. zniechęcone już dotychczasowymi kłopotami doszło do wniosku, że nie ma sensu forsować kolejnej wersji Batmana, bo ta zaprezentowana przez Nolana okazała się niezwykle udana. Czy postąpili słusznie? Niestety, tego już nigdy się nie dowiemy.